Życie bez... kapitana

REPREZENTACJA

Ma swoje lata i trzeba go szanować – tak o absencji „Lewego” wypowiedział się selekcjoner Michał Probierz. Trener z Bytomia przywołał też przykłady dwóch innych weteranów międzynarodowego futbolu, Portugalczyka Cristiano Ronaldo i Szweda Zlatana Ibrahimovicia. Obaj prędko ze swoich kadr nie zrezygnowali (CR7 nadal w niej występuje), ale raz na jakiś czas pozwalali sobie na jakże istotny dla piłkarza w wieku trzydziestu paru lat element, czyli odpoczynek celem regeneracji. Z Lewandowskim jest tak samo.

Najstarszy w ekipie

Nie ma co się oszukiwać – mecz towarzyski z Mołdawią czy o punkty z Finlandią nie należą do najbardziej elektryzujących. Z napastnikiem Barcelony czy bez niego Polacy będą faworytami i każdy inny wynik niż wygrana będzie ogromną sensacją. To już jednak dywagacje na inny tekst, jak również to, czy kapitanowi reprezentacji wypada, czy nie wypada opuszczać zgrupowanie. Zostawmy to. Fakty są natomiast następujące. Lewandowski to najstarszy piłkarz reprezentacji (pomijając oczywiście „pożegnalnego” Kamila Grosickiego, choć to i tak tylko różnica dwóch miesięcy). Jako jeden z nielicznych gra na najwyższym światowym poziomie niemalże od deski do deski (a nie tylko czasami). W Barcelonie w tym sezonie zaliczył 52 mecze, spędzając na boisku ponad 4000 minut. To bardzo dużo, szczególnie jak na kogoś, kto w sierpniu skończy 37 lat i nadal chce grać na najwyższym poziomie, także w reprezentacji. W ciągu ostatniej dekady zdarzało się, że Polska musiała radzić sobie bez „Lewego”. Było tak... 22 razy.

Impreza u miliardera

Równo połowa z tych spotkań to gry towarzyskie. W 9 Lewandowskiego zabrakło z przyczyn zdrowotnych, bo pozostałe 13 to przypadki, kiedy selekcjonerzy dawali mu odpocząć. Obecna sytuacja nie jest więc w karierze naszego kapitana nowością. 9 z 13 odpoczynków dotyczyło meczów towarzyskich, jak ten najbliższy z Mołdawią. Natomiast kilka razy ten zawodnik nie grał też w starciach o punkty, jak teraz z Finlandią. Latem 2022 opuścił mecz Ligi Narodów z Holandią, co ówczesny selekcjoner Czesław Michniewicz tłumaczył – podobnie jak teraz Probierz – intensywnością sezonu. Z Oranje było 2:2, a kilka dni później kapitan zagrał już z Belgią (i było 0:1). Najbardziej kontrowersyjny był chyba odpoczynek z końcówki eliminacji mistrzostw świata w Katarze, w listopadzie 2021 roku. Biało-czerwoni zapewnili sobie już udział w barażach, więc selekcjoner Paulo Sousa odpuścił m.in. Lewandowskiemu, który zamiast na spotkaniu był na imprezie u miliardera Rafała Brzoski (szef firmy InPost) oraz kręcił sceny do filmu dokumentalnego Amazona. Czy mecz z Węgrami był o nic? No nie do końca... Wygrana dałaby Polakom rozstawienie w barażach, a więc teoretycznie łatwiejszą ścieżkę do awansu. Tyle że – jak wiemy – wszystko dobrze się skończyło i Orły poleciały do Kataru.

Oprócz tego Lewandowski ze względów wypoczynkowych opuścił zgrupowanie Ligi Narodów we wrześniu 2020 roku, gdy Polska grała z Holandią oraz Bośnią i Hercegowiną. Trener Jerzy Brzęczek tłumaczył to potrzebą odpoczynku psychicznego i fizycznego, ale takie wyjaśnienie nie spotkało się z dobrym przyjęciem opinii publicznej.

Same grube

Pięć ostatnich absencji Lewandowskiego w meczach kadry było spowodowane kontuzjami. Końcówkę Ligi Narodów (fatalne mecze z Portugalią i Szkocją) stracił przez uraz pleców; w pierwszym meczu na Euro 2024 z Holandią nie wystąpił, ponieważ dochodził do siebie po naciągnięciu mięśnia czworogłowego, a w eliminacjach do tegoż Euro opuścił mecze z Mołdawią i Wyspami Owczymi przez kontuzję kostki. Nawet Lewandowski nie jest niezniszczalny, o czym może świadczyć fakt, że w ostatniej dekadzie tylko w 2019 roku nie opuścił żadnego spotkania.

Jaki więc jest bilans reprezentacji bez kapitana? Wyrównany: 6 wygranych, 7, przegranych i 9 remisów. Jednakże cztery zwycięstwa były w spotkaniach towarzyskich, a tylko dwa o punkty – z Wyspami Owczymi w eliminacjach Euro i z niżej notowanymi Bośniakami w Lidze Narodów. Porażki? Same grube. Bez Lewandowskiego Polacy spadli z LN (przywołane już Portugalia i Szkocja), przegrali inaugurację Euro z Holandią, przegrali rozstawienie w barażach z Węgrami, przegrali na Wembley, przegrali we wcześniejszej LN z Holandią i tylko raz towarzysko – z Meksykiem. Teraz wypada poprawić ten bilans.

Piotr Tubacki

MECZE BEZ LEWANDOWSKIEGO