Sport

Zwycięskie zakończenie

Kamil Stoch i Dawid Kubacki wygrali konkurs duetów we włoskim Predazzo.

Niedzielny konkurs był popisem Kamila Stocha. Fot. PressFocus

SKOKI NARCIARSKIE

Od czwartku do niedzieli, podczas zawodów Letniej Grand Prix, skoczkinie i skoczkowie mieli okazję zapoznania się z obiektami, na których w lutym przyszłego roku przyjdzie im rywalizować o olimpijskie medale. Na skoczni normalnej (HS 97) wśród pań triumfowała Kanadyjka Abigail Strate przed Słowenką Niką Prevc i Japonką Yuką Seto. Dobrze spisała się Anna Twardosz, która zajęła dziewiąte miejsce. Gorzej poszło jej kolegom, bo najlepszy z nich Dawid Kubacki był dopiero 23.; Piotr Żyła – 26., Aleksander Zniszczoł - 30, Kamil Stoch – 31., a Maciej Kot odpadł po pierwszej serii i zajął 37. miejsce. Konkurs wygrał Austriak Jan Hoerl przed swoim rodakiem Danielem Tschofenigiem i Japończykiem Ryoyu Kobayashim.

Stoch znowu upadł

W piątkowych kwalifikacjach do sobotniego konkursu na dużej skoczni (HS 143) przeżyliśmy sporo strachu, bo Stoch zaliczył upadek po niezłym skoku na 133 m. Zajął dopiero 51. miejsce, a do kwalifikacji zabrakło mu 0,2 pkt. Na szczęście nie doznał żadnych urazów; do wymiany był kombinezon. Martwi tylko to, że dla naszego trzykrotnego mistrza olimpijskiego był to już trzeci upadek w tym sezonie, wcześniej w Courchevel i Wiśle.

Awans wywalczyła pozostała czwórka Polaków. Kubacki był 12., Kot 23., Żyła 29., Zniszczoł 34. Sobotni konkurs znów stał pod znakiem rywalizacji austriacko-japońskiej. Tym razem wygrał Ryoyu Kobayashi, który wyprzedził Austriaka Manuela Fettnera, który w drugiej serii ustanowił rekord skoczni wynikiem 137,5 m, oraz Niemca Philippa Raimunda. Najlepszy z Polaków znów był Kubacki, który zajął 12. miejsce. Nieźle spisał się Zniszczoł, który po 1. serii był 9., ale w drugiej spadł na 15. lokatę. Kot był 20., a Żyła nie awansował do drugiej serii.

Prowadzenie w cyklu LGP utrzymał Austriak Niklas Bachlinger, mimo że w sobotę został zdyskwalifikowany. Z trzeciego na czwarte miejsce obsunął się Kubacki. Punkty można będzie jeszcze zdobyć w austriackim Hinzenbach (18-19 października) oraz w finale sezonu w niemieckim Klingenthal (25-26 października).

Austria i Kanada zrezygnowały

W sobotnim konkursie na dużej skoczni zwyciężyła Norweżka Anna Odine Stroem- 230,8 pkt (124 m/130,5 m), wyprzedzając Japonki Yukę Seto - 214,5 (118,5/132) oraz Nozomi Maruyamę - 202,7 (118,127). Nie wystąpiły ekipy Austrii i Kanady, co było skutkiem upadków na skoczni w poprzednich dniach. W czwartek, podczas pierwszego konkursu, Austriaczka Eva Pinkelnig doznała poważnego urazu kolana, który wykluczy ją z udziału w przyszłorocznych igrzyskach, a w piątek w kwalifikacjach do sobotniego konkursu poważnej kontuzji doznała Kanadyjka Alexandria Loutitt. I nie brakuje opinii, że profile skoczni w Predazzo wymagają jeszcze korekty.

Polki uplasowały się na dalszych pozycjach: 21. Nicole Konderla-Juroszek – 151,3 pkt (105/109), 22. Anna Twardosz - 150,7 (108/109,5) oraz 30. Pola Bełtowska - 134,3 (106/107).

W klasyfikacji LGP po ośmiu konkursach prowadzi Maruyama, która wyprzedza o 50 punktów czwartą w sobotę utytułowaną Słowenkę Nikę Prevc. Do zakończenia rywalizacji pań zostały tylko dwa konkursy w niemieckim Klingenthal (25-26 października).

Polska dominacja

W niedzielę na Trampolina Dal Ben odbył się konkurs duetów, który zadebiutuje w programie zimowych igrzysk olimpijskich. Na starcie stanęło 18 reprezentacji: Chiny, Turcja, Estonia, Kanada, Ukraina, Rumunia, Finlandia, Włochy, Francja, Stany Zjednoczone, Kazachstan, Norwegia, Szwajcaria, Niemcy, Słowenia, Polska, Austria i Japonia. Do drugiej serii awansowało 12 najlepszych ekip, po której w rundzie finałowej wystąpiło 8 czołowych drużyn.

Trener Maciusiak do konkursu wyznaczył Kamila Stocha i Dawida Kubackiego. I był to bardzo dobry wybór, bo ci skakali daleko i równo, wygrywając z dużą przewagą nad rywalami. Drugie miejsce zajęli Japończycy Ren Nikaido i Ryoyu Kobayashi, a trzecie Słoweńcy Domen Prevc i Anze Laniszek.

Stoch i Kubacki prowadzili już po pierwszej serii. Uzyskali, odpowiednio, 134,5 oraz 127,5 m i wyprzedzali Japończyków o 3,5 pkt. Po drugiej serii przewaga Biało-czerwonych nieznacznie wzrosła, do 4,3 pkt. W finałowych skokach Polacy utrzymali wysoki poziom - 135,5 m Stocha oraz 137 m Kubackiego. Ostatecznie wygrali z Japonią różnicą 20,9 pkt. Słoweńcy stracili do naszych skoczków 21,9 pkt.

W nieoficjalnej klasyfikacji indywidualnej najlepszy był Stoch (405,8 pkt), a kolejne miejsce zajęli: Kobayashi (395), Prevc (384) i Kubacki (380,8).

WYNIKI

Konkurs indywidualny mężczyzn na dużej skoczni

1. Ryoyu Kobayashi (Japonia) 280,2 (136,5/137,0 m) 
2. Manuel Fettner (Austria) 270,8 (133,0/137,5) 
3. Philipp Raimund (Niemcy) 269,6 (134,5/135,5) 
4. Ren Nikaido (Japonia) 268,8 (134,0/135,0) 
5. Anże Laniszek (Słowenia) 268,0 (132,5/134,0)

6. Stefan Kraft (Austria) 267,1 (136,0/131,5)... 12. Dawid Kubacki 262,5 (131,0/135,0), 15. Aleksander Zniszczoł 260,9 (134,0/131,5), 20. Maciej Kot 254,9 (132,0/130,5), 46. Piotr Żyła 113,3 (124,5)         

Klasyfikacja LGP

1. Niklas Bachlinger (Austria) 362 pkt 
2. Sakutaro Kobayashi (Japonia) 317 
3. Naoki Nakamura (Japonia) 280 
4. Dawid Kubacki 261  
5. Philipp Raimund (Niemcy) 260 
6. Kamil Stoch 229 

7. Maciej Kot 203... 14. Piotr Żyła 148,18. Aleksander Zniszczoł 116, 75. Paweł Wąsek 6 

Konkurs duetów: 

1. Polska 786,6 (Kamil Stoch, Dawid Kubacki)  
2. Japonia 765,7 (Ren Nikaido, Ryoyu Kobayashi) 
3. Słowenia 764,7, (Domen Prevc, Anże Laniszek) 
4. Austria 751,1 (Manuel Fettner, Stefan Kraft) 
5. Niemcy 713,2 (Karl Geiger, Philipp Raimund) 
6. Włochy 699,9 (Giovanni Bresadola, Alex Insam)

Andrzej Wasik