Sport

Zrobił swoje, musiał odejść

Marcin Sasal wprowadził Pogoń na zaplecze ekstraklasy, ale właśnie się z nią pożegnał. Poszło o alkohol.

Drogi trenera Marcina Sasala i jego podopiecznych właśnie się rozeszły. Fot. Artur Kraszewski / Press Focus

POGOŃ GRODZISK MAZOWIECKI

Banda Sasala – to określenie przylgnęło do ekipy z Grodziska Mazowieckiego, ale... jest już historią. Trener Marcin Sasal rozstał się bowiem z klubem, za którego wyniki odpowiadał od czerwca 2023 roku. W tym czasie Pogoń zdołała awansować do II, a następnie do I ligi – za każdym razem na długo przed zakończeniem rozgrywek. Prowadził ją w 69 meczach, z których 45 wygrał, 12 zremisował i 12 przegrał, co dało imponującą średnią – 2,13. Można więc go określić co najmniej solidnym szkoleniowcem.

Decyzja obopólna

Przez dwa lata zapracował na szacunek u kibiców. Często skandowali jego nazwisko i dziś mogą być zaskoczeni, a nawet zszokowani decyzją o rozstaniu. – Zrobił dwa awanse, a oni go zwalniają. Co to za działacze... – dziwili się fani Pogoni, ale w pierwszym, krótkim komunikacie klubu znalazło się określenie „względy dyscyplinarne”, które we wtorek zostało rozwinięte. „Zarząd GKS Pogoń informuje, że trener Marcin Sasal decyzją władz klubu i przy akceptacji drużyny został odsunięty od udziału w meczach do końca obowiązywania obecnego kontraktu. Dla nas wszystkich ważne jest stosowanie zasad fair play zarówno na boisku, jak i poza nim. Oczekujemy wzajemnego szacunku oraz traktowania naszej drużyny bez agresji czy przemocy. Wobec powyższego współpraca z Panem Marcinem Sasalem nie będzie kontynuowana w kolejnym sezonie. W imieniu całego klubu pragniemy podziękować trenerowi za dotychczasową pracę, zaangażowanie oraz wkład w rozwój drużyny. Życzymy powodzenia w dalszej karierze zawodowej i wielu sukcesów na trenerskiej ścieżce. Sukces naszego klubu nie byłby możliwy bez kibiców, dlatego prosimy Was, w tych trudnych chwilach dla drużyny, o zrozumienie i wsparcie” – czytamy w oświadczeniu, pod którym podpisali się zarząd i zawodnicy, więc była to obopólna decyzja.

Krzesła i lustro

Kulisy rozstania z 54-latkiem na witrynie TVP Sport odsłonił dyrektor sportowy i szkoleniowiec bramkarzy Pogoni, Sebastian Przyrowski. – W meczu z Hutnikiem trener nie mógł prowadzić zespołu, bo pauzował za kartki. W Krakowie znajdował się pod wpływem alkoholu i zachowywał się bardzo nieprofesjonalnie. Zaczął robić awantury. W przerwie doszło między nami do przepychanki. Weszliśmy do szatni, a trener na nas naskoczył i przestał się kontrolować. Do rękoczynów nie doszło, ale do ostrej wymiany zdań już tak – powiedział Przyrowski, a efektem braku kontroli było rzucanie krzesłami i rozbicie lustra. Nie był to pierwszy taki raz Sasala. – W ostatnim czasie łatwo nie było, działo się źle. Dobrze, że zespół wytrzymał, bo od dawna jechał na oparach. Zarząd starał się pewne rzeczy przeciągać, ale w końcu to jebło – nie nie gryzł się w język dyrektor Pogoni.

Ani słowa o zawodnikach

Co ciekawe, Sasal miał już ustalone warunki przedłużenia współpracy. Klub zgodził się na jego oczekiwania, planowano rozbudowę sztabu, a trener miał wskazane nazwiska zawodników, z którymi chciał kontynuować współpracę. Dodatkowo trwały rozmowy o współpracy z Legią Warszawa... Trener również nie omieszkał wydać oświadczenia. „Nadszedł koniec mojej pracy w Pogoni. Dziękuję kibicom za wsparcie i motywację. Te dwa awanse były dla Was i dużo zdrowia mnie kosztowały. Dziękuję mojej rodzinie. Prowadziłem Pogoń w 69 meczach, wyśrubowałem średnią 2,13 punktu, a mogło być lepiej. Te dwa lata były dobrym czasem dla klubu, ale nie wszyscy to zrozumieli” – napisał Sasal na Facebooku, a znamienne jest to, że o działaczach i byłych już podopiecznych nawet nie wspomniał. 

W ostatnim meczu sezonu ze zdegradowaną Olimpią Elbląg grodziszczan ma poprowadzić asystent Sasnala, Adam Mrówka. Cel to przerwanie serii trzech porażek. Działacze już się rozglądają za nowym trenerem. Może nim zostać Rafał Smalec, który od lipca 2021 do sierpnia 2024 prowadził Polonię Warszawa. Gdyby tak się stało, wróciłby do Pogoni po 12 latach.

Marek Hajkowski