Sport

Zróbcie sobie święto

Dziś i jutro Biało-czerwone zmierzą się z potęgami, Norwegią oraz Danią

Monika Kobylińska wie, że nasz zespół stać na dobrą grę. Fot. ZPRP

REPREZENTACJA KOBIET

Po pierwszym dniu towarzyskiego turnieju Golden League w Den Bosh Biało-czerwone zamykają tabelę, gdyż w czwartkowy wieczór przegrały z Holenderkami 22:26 (10:12). - Jesteśmy zawiedzione tym wynikiem. Musimy wyciągać wnioski, a kolejne mecze muszą wyglądać znacznie lepiej - powiedziała prawa rozgrywająca Monika Kobylińska, która nie zwykła schodzić z wysokiego poziomu, o czym świadczy 5 bramek w starciu z 6. drużyną Europy, najwięcej spośród naszych reprezentantek. Liczy się jednak wynik całego zespołu, a ten nie był korzystny. Przypomnijmy, że Polki bardzo dobrze weszły w mecz, ale o porażce zadecydował nieudany początek drugiej połowy. - Miałyśmy duże problemy z dobrym rozwiązywaniem sytuacji w ataku. Przed kolejnymi meczami trzeba dużo poprawić. Dobrze, że to turniej towarzyski - dodała kapitan narodowego zespołu.

Podobnego zdania jest Adrianna Płaczek. - Nie pokazałyśmy tego, co na niedawnych mistrzostwach Europy. Po naszej stronie było zbyt dużo błędów i nietrafionych rzutów. Nie byłyśmy w tym meczu dobrym zespołem, więc jesteśmy zawiedzione naszą postawą. Teraz trzeba przeanalizować, co się stało i wyciągnąć wnioski na kolejne dwa mecze w Golden League - powiedziała doświadczona bramkarka, która przeciwko Holenderkom między słupkami pojawiła się jako trzecia, zastępując Barbarę Zimę i Paulinę Wdowiak. Wszystkie były najjaśniejszymi postaciami naszego zespołu. Trener „Oranje” Henrik Signell postanowił powołać na turniej bardzo szeroki skład i w meczu przeciwko Polkom nie zagrały takie gwiazdy, jak Lois Abbingh, Kelly Dulfer czy Estevana Polman.

Dziś Dzień Kobiet i nasze reprezentantki na pewno chciałby sobie sprawić prezent. Będzie o to jednak bardzo trudno, bo o 13.30 zmierzą się z Norweżkami, czyli jedną z najlepszych drużyn świata i aktualnymi mistrzyniami Europy. Będzie to szczególny mecz dla selekcjonera Arne Senstada, który jest Norwegiem. Z kolei w niedzielę (również o 13.30) - na zakończenie turnieju w Holandii - rywalkami Polek będą Dunki, które na ostatnim Euro zdobyły srebrne medale.

Mecze te mają pomóc Polkom przygotować się do kwietniowych spotkań z Macedonią Północną w ramach eliminacji tegorocznych mistrzostw świata w Holandii oraz Niemczech, zaplanowanych  na przełom listopada i grudnia.

(mha)