Złoty smak
Bogdanka LUK Lublin jako trzecia polska drużyna wygrała Puchar Challenge. – Smakuje mi trzy razy bardziej od Ligi Mistrzów – wyznał Wilfredo Leon, przyjmujący zwycięzców.
Lublinianie z pierwszym trofeum w historii klubu. Fot. cev.eu
EUROPEJSKIE PUCHARY
Lubelski zespół to absolutny debiutant w europejskich pucharach. I już w pierwszym swoim występie odniósł historyczny sukces. Drogi do finału Pucharu Challenge nie miał trudnej. Mierzył się m.in. z zespołami z Izraela, Hiszpanii i Portugalii, a więc krajów, w których siatkówka nie stoi na najwyższym poziomie. Decydujące starcie to już jednak inna sprawa. Włoskie Cucine Lube Civitanova wprawdzie nie prezentuje już tej klasy, co jeszcze kilka lat temu, gdy regularnie wygrywało krajowe rozgrywki i występowało w Final Four Ligi Mistrzów, ale świetnych siatkarzy w nim nie brakuje. Barthelemy Chinenyeze, Fabio Balaso, Adis Lagumdzija, Marko Podrascanin, Mattia Bottolo czy Mattia Boninfante to zawodnicy o uznanych nazwiskach i renomie.
Lublinianie stanęli na wysokości zadania. W obu finałowych spotkaniach zagrali znakomicie. U siebie wygrali 3:1, rozbijając zagrywką włoską ekipę. W rewanżu co prawda przegrali 2:3, ale dwa zwycięskie sety wystarczyły, by mogli świętować. – To był pierwszy mecz w Pucharze Challenge, w którym stoczyliśmy walkę. Była to bardzo ciężka robota, ale wiedzieliśmy, że w Civitanovie nie będzie łatwo. Walczyliśmy do końca i mamy złoto. Przyjechaliśmy, żeby wygrać, jesteśmy i mamy to. Są duże emocje, ale jedyna rzecz, którą chciałbym powiedzieć, to wygrywaliśmy jako drużyna dzięki Panu Bogu i na jego imię jest ten złoty medal – mówił w rozmowie z Polsatem Sport Wilfredo Leon.
Szalony był czwarty set. Bogdanka LUK prowadziła już 14:8, by wygrać dopiero... 38:36. Gospodarze zmarnowali aż pięć piłek setowych, mogących dać im „złotego seta”.
„Triumfalny powrót Wilfredo Leona do Włoch. Czempion poprowadził Lublin do zdobycia pucharu. Przegrywając 0:2, Polacy mieli siłę, aby wygrać dwa sety potrzebne do zdobycia Pucharu Challenge” – obwieściła „La Gazzetta dello Sport”, podkreślając jednak także rolę innych zawodników. „Oprócz Leona decydujące dla Polaków było wejście Malinowskiego z ławki” – zaznaczyła.
Portal ivolleymagazine.it napisła z kolei o „SuperLeonie”. „Lublin podnosi puchar! Zwycięski powrót Leona” – to już oasport.it. „Zwycięstwo gospodarzy 3:2 na niewiele się zdało. Piękny mecz, emocjonujący, technicznie na najwyższym poziomie, który ostatecznie nagrodził bardziej doświadczoną drużynę, która w tym dwumeczu zasłużyła na zwycięstwo. Lube może trochę żałować, ale grało z drużyną, która w tej chwili jest nieco silniejsza” – napisano.
Za triumf w Pucharze Challenge klubowa kasa niewiele się jednak napełni. Nagroda to bowiem 50 tys. euro, czyli nieco ponad 200 tys. zł.
Bogdanka LUK jest trzecim polskim klubem, który zdobył Puchar Challenge. Wcześniej dokonały tego Tytan AZS Częstochowa (2013) oraz PGE Projekt Warszawa w zeszłym roku.
(mic)