Sport

Zaskakujący Kings

Prowadzony przez tymczasowego trenera zespół z Sacramento spisuje się wyśmienicie.

Mecz w Sacramento dostarczył widzom ogromnych emocji. Po dwóch dogrywkach Kings pokonali Heat.

NBA

San Antonio miało wielką szansę na wywiezienie kompletu punktów z United Center w Chicago. Drużyna z Teksasu na długą przerwę schodziła z zaliczką 15 punktów (65:50), przed ostatnią kwartą nadal pewnie prowadziła. Nieco ponad 3 minuty przed końcem na tablicy wyników było 110:103 dla gości, ale potem Spurs ogarnęła niemoc i nie zdobyli już ani jednego punktu, a gospodarze skończyli serią 11:0 i wygrali mecz! Zach LaVine zdobył 35 punktów, w tym 14 w kluczowej czwartej kwarcie.

Jeremy Sochan wyszedł w pierwszej piątce, spędził na parkiecie 27 minut. Zanotował 11 punktów, 4 zbiórki, 2 asysty, przechwyt oraz blok. Na skuteczność nie można narzekać – trafił 5 z 7 oddanych rzutów.

– Przez dłuższy czas graliśmy naprawdę dobrą koszykówkę. Wiele musimy poprawić. Musisz potrafić wygrywać wyrównane mecze w tej lidze. Są też rzeczy, których nie zrobiliśmy, aby nie doprowadzić do straty prowadzenia – przyznał po spotkaniu trener gości Mitch Johnson.

Mecz w Chicago to początek wyjazdowej serii Spurs. Kolejne mecze zagrają w Milwaukee i Los Angeles.

Warto dodać, że Bulls właśnie ogłosili, iż specjalnie uhonorowany zostanie Derrick Rose. Rozgrywający spędził w Chicago osiem lat (2008-16), z przerwą spowodowaną kontuzją. Został wybrany przez Bulls z numerem pierwszym w drafcie w 2008 roku. Trzy lata później, w wieku 22 lat, został najmłodszym MVP w historii NBA. – Derrick jest zarówno bohaterem swojego miasta, jak i symbolem całej ery koszykówki Bulls – powiedział prezes Jerry Reinsdorf. – Jesteśmy dumni, że Derrick dołączył do elitarnej grupy zawodników, których koszulki zostały oficjalnie wycofane przez Chicago Bulls. Dotychczas tego zaszczytu dostąpiło ledwie pięciu graczy – dodał. Ceremonia zastrzeżenia numeru 1 odbędzie się w trakcie przyszłego sezonu.

Najciekawsze rzeczy działy się tej nocy w Golden One Center w Sacramento. Gospodarze po dwóch dogrywkach pokonali wyżej notowane Miami.

Prowadzenie w tym meczu zmieniało się 10 razy, a 9-krotnie był remis. DeMar DeRozan zdobył 9 punktów w drugiej dogrywce i przesądził o wygranej swojego zespołu. W całym spotkaniu miał 30 punktów. Z kolei Domantas Sabonis zanotował triple double (21 punktów, 18 zbiórek, 11 asyst). Jeszcze do niedawna Kings byli dyżurnymi chłopcami do bicia. Po niedawnej zmianie trenera (zwolniony Mike Brown) wygrali właśnie piąty kolejny mecz i awansowali na 11. miejsce na Zachodzie. Wszystko to pod wodzą pełniącego obowiązki tymczasowego trenera Douga Christie’go. W najbliższej kolejce King czeka bardzo trudny sprawdzian – mecz z obrońcami tytułu w Bostonie.

Wyniki meczów poniedziałkowych: Philadelphia - Phoenix 99:109, Detroit - Portland 118:115, Toronto - Milwaukee 104:128, New York - Orlando 94:103, Brooklyn - Indiana 99:113, Minnesota - LA Clippers 108:106, Memphis - Dallas 119:104, Chicago - San Antonio 114:110, Sacramento - Miami 123:118.

(p)