Zapach złota
Naprzód Janów po raz drugi z rzędu stoi przed szansą zdobycia mistrzostwa MHL.
Janowianie wykorzystali atut własnego lodu i w pierwszym meczu finałowym pokonali Sabres Oświęcim. Fot. Sebastian Sienkiewicz/PressFocus
MŁODZIEŻOWA HOKEJ LIGA (I liga)
Nad lodowiskiem „Jantor” w Katowicach-Janowie uniósł się zapach złota, bo Naprzód w pierwszym spotkaniu finałowym wygrał z Sabres Oświęcim 3:2. Meczowi towarzyszyły niesłychane emocje i pewnie tak w będzie w sobotnim rewanżu. Gospodarze objęli prowadzenie już 6 min po uderzeniu Aleksisa Svitaca. Jednak w 2. tercji w 37:07 min podwójną karę mniejszą otrzymał Ilja Saroka i goście to wykorzystali. Najpierw Patt Stetson doprowadził do remisu, zaś Aleksiej Trandin dał gościom prowadzenie.
Niewątpliwie bohaterem tej potyczki był Marat Saroka. Gdy w 47 min karę otrzymał Władysław Szyrin, 13 sek. później doprowadził do remisu. A po 16 sekundach zdobył dla gospodarzy prowadzenie. Na 34 sek. przed końcem trener gości Andriej Sidorenko wziął czas i po nim wycofał bramkarza. Jednak ten manewr nie przyniósł efektu.
- Gdy objęliśmy prowadzenie, wierzyłem, że ten mecz zakończy się sukcesem – stwierdził trener gospodarzy, Grzegorz Klich. - O naszym zwycięstwie zadecydowała przede wszystkim konsekwencja oraz odpowiedzilana gra. Gdy prowadziliśmy, staraliśmy się mieć kontrolę nad krążkiem. Jesteśmy w niezłej sytuacji, ale droga do złota jeszcze jest daleka.
Hokeiści Naprzodu zrobili krok w kierunku obrony mistrzostwa MHL.
Finał
◾ Naprzód Janów - Sabres Oświęcim 3:2 (1:0, 0:2, 2:0)Gole: Svitac (6), M. Saroka 2 (47, w przew., 49) – Stetson (39, w przew.), Trandin (40, w przew.).
O 3. miejsce
◾ Sokoły Toruń - Polonia Bytom 3:2 (1:0, 2:2, 0:0)Gole: Mazurkiewicz (19), Olszewski (32), Napiórkowski (36) – Wybiral (29, w przew.), Kociszewski (36).
◾ Mecze rewanżowe już w sobotę: Sabres – Naprzód (15.40), Polonia – Sokoły (17.00).
(ws)