Zadowoleni z remisu

HISZPANIA

Kibice Barcelony w niedzielny wieczór dowiedzieli się, że 25 milionów euro, jakie wydał prezes klubu Joan Laporta na zakup bramkarza Joana Garcii, były doskonałą inwestycją. Golkiper zagrał mecz życia, choć zapewne myślał, że w rywalizacji z Rayo Vallecano nie będzie miał wiele pracy. Tymczasem zawodnicy z Puente de Vallecas (dystrykt w Madrycie, gdzie znajduje się siedziba Rayo) zagrali fantastyczne spotkanie przeciwko mistrzowi Hiszpanii. Barcelona musiała się bronić, a gdyby nie Garcia wyjechałaby z Madrytu z kompromitującą porażką. Garcia bronił strzały z dystansu i z kilku metrów. Wykazywał się refleksem i ponadprzeciętnymi umiejętnościami. co chwila ratował Dumę Katalonii. Jego genialne interwencje nie uchroniły jednak ekipy Hansiego Flicka przed utratą punktów. Barca zremisowała 1:1 z Rayo, a najlepszym podsumowaniem meczu wydają się słowa jej trenera. – Możemy być zadowoleni z punktu – stwierdził po spotkaniu Niemiec, a raczej rzadko zdarza się, żeby opiekun Barcelony, która zazwyczaj dominuje nad rywalami, mówił takie słowa.

Barcelona miała szczęście, że mecz zakończyła remisem. Gola udało jej się zdobyć tylko dlatego, że sędzia popełnił błąd i podyktował rzut karny przeciwko Rayo. Pep Chavarria wbiegł przed Lamine’a Yamala, a ten padł w polu karnym jak rażony prądem. Arbiter Mateo Busquets Ferrer dopatrzył się faulu, ale nie miał kto poprawić jego decyzji, ponieważ nastąpiła awaria łączności z systemem VAR. Z tego powodu podtrzymana została błędna decyzja z boiska. Po spotkaniu sędzia przyznał się do pomyłki, ale to tylko delikatnie uspokoiło piłkarzy Rayo. – Rodzi się złość, gdy gra się przeciwko Barcelonie i sędzia odgwizduje karnego, którego nie powinno być! Mógłbym powiedzieć tysiące mocnych słów, ale sędzia też jest człowiekiem i myli się. Jednak dziwnym trafem arbitrzy mylą się zawsze przeciwko tym samym drużynom – stwierdził Isi Palazon, kapitan Rayo.

W niedzielnej rywalizacji w wyjściowym składzie zabrakło Roberta Lewandowskiego. Hansi Flick po raz kolejny postawił na Ferrana Torresa . Tym razem Hiszpan nie pomógł zespołowi golem, jak w poprzednich dwóch kolejkach. Lewandowski zastąpił go dopiero w 78 minucie. Dla Polaka, który przed sezonem doznał kontuzji mięśniowej, był to drugi mecz w bieżących rozgrywkach i po raz drugi wszedł z ławki. Wcześniej w spotkaniu z Levante pojawił się na placu gry na 14 minut, teraz dostał od trenera 12 minut. Z kolei Wojciech Szczęsny cały mecz przesiedział na ławce. Był to dla niego pierwszy mecz, w którym został wpisany do protokołu. Wcześniej nie udało się Barcelonie zgłosić go do rozgrywek. Biorąc pod uwagę formę Joana Garcii, istnieje spore prawdopodobieństwo, że rola polskiego golkipera w Dumie Katalonii zostanie w tym sezonie ograniczona do minimum.

Kacper Janoszka

0:1 – Yamal (40, karny), 1:1 – F. Perez (67)

1-4 – LM, 5 – LE, 6 – LK, 18-20 - spadek