Zacisnąć zęby
Jakub Kamiński okazał się bohaterem meczu z Litwą. Czy z Maltą może to powtórzyć?
Reprezentacja potrzebuje takiego zawodnika jak Jakub Kamiński. Fot. Andrew Surma/PressFocus
Zaskoczeni przez Litwinów
Jego forma w Bundeslidze ma przełożenie na reprezentację. Czasami zdarzało się, że przyjeżdżał
Wolfsburg go nie puścił
Urodzony w Rudzie Śląskiej „Kamyk” miał w tym sezonie w klubie zaczął jako podstawowy piłkarz na lewej obronie (z konieczności), potem trafiając na swoje docelowe wahadło. Na początku listopada stracił jednak miejsce w wyjściowej jedenastce, a w 2025 r. zanotował serię... 7 kolejek bez gry (częściowo z powodu kontuzji). – Rozważałem wypożyczenie z Wolfsburga, aby grać więcej, ale klub uznał, że jestem ważną częścią drużyny i mam walczyć o miejsce w składzie. Teraz zostało mi zaciśnięcie zębów i staranie się, by grać jak najwięcej – zdradził Kamiński. – Jestem jednak przygotowany na grę przez 90 minut. Dziękuję selekcjonerowi za to, że pomimo faktu, iż w Bundeslidze gram ostatnio mało, zaufał mi, wierzy w moją jakość. Widzi, że mogę dać coś tej drużynie, więc mnie powołał. Cieszę się, że mogłem się odwdzięczyć asystą do Roberta. Zrobię wszystko, by odpłacać się trenerowi za zaufanie – powiedział wychowanek Szombierek Bytom.
Z Maltą ma być lepiej
Piłkarza takiego jak Kamiński reprezentacja Polski bardzo potrzebuje. To trochę jak Nicola Zalewski typ przebojowego dryblera, który – jeśli jest w formie – potrafi rozerwać niemal każdą linię defensywną. To ma znaczenie w spotkaniach z takimi rywalami jak Litwa czy Malta, którzy bronią głęboko i wąsko. – Oczekujemy od siebie, że poniedziałkowy mecz będzie wyglądał inaczej niż ten z Litwą. Z Finlandią Malta pokazała, że potrafi grać w piłkę, nie boi się rozgrywać od tyłu. To ciekawy zespół z nowym trenerem, ale skupiamy się na sobie. Jeśli zagramy na swoim poziomie, to jutrzejszy mecz nie powinien nam stworzyć problemu. Przeanalizowaliśmy rywala i jesteśmy gotowi – powiedział Kamiński.
Piotr Tubacki
19 MECZÓW w reprezentacji rozegrał Jakub Kamiński, debiutując we wrześniu 2021 r. z San Marino w eliminacjach do Euro; strzelił jednego gola, w czerwcu 2022 r. z Walią w Lidze Narodów.
Ruda ma się dobrze
Choć kluby piłkarskie z Rudy Śląskiej przędą cienko i mimo istnienia w dużym mieście nie mają perspektyw na szczebel centralny, to gracze tam urodzeni odciskają piętno na śląskim i polskim futbolu. Obecnie w reprezentacji Polski występuje dwóch „rudzioli”, czyli Mateusz Bogusz i Jakub Kamiński. Na powołanie jak mało kto zasługuje też bramkarz Kamil Grabara, który razem z „Kamykiem” reprezentuje Wolfsburg. W przeszłości także nie brakowało kadrowiczów urodzonych w Rudzie Śląskiej – to m.in. Marcin Baszczyński, Artur Sobiech, Damian Gorawski, Edmund Giemsa czy Ernest Pohl. W n aszychligowych klubach występują dziś Martin Konczkowski (Ruch Chorzów), Dawid Kudła (GKS Katowice) czy Patryk Letkiewicz (Wisła Kraków).