Zabrakło spokoju
GKS Katowice przegrał czwarty mecz wyjazdowy z rzędu. W tym sezonie punktuje tylko przy Nowej Bukowej.
Mateusz Kowalczyk wszedł w piątek z ławki. Fot. Piotr Matusewicz/PressFocus
W piątek trener Rafał Górak nieznacznie zmienił wyjściowy skład GKS-u Katowice. Przede wszystkim w bloku defensywnym, gdzie obok Arkadiusza Jędrycha i Alana Czerwińskiego zagrał Grzegorz Rogala, dla którego był to pierwszy mecz w sezonie. W środku pola nie zagrał natomiast Mateusz Kowalczyk, którego zastąpił Jesse Bosch.
– Zastaliśmy dwóch „zmasakrowanych" fizycznie zawodników – Martena Kuuska i Mateusza Kowalczyka. Po zgrupowaniu kadry U-21 „Kowal” wrócił do nas szybciej, ale Marten po meczach reprezentacji Estonii nie mógł wrócić z powodu zamkniętego lotniska na Okęciu (polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona w nocy z wtorku na środę przez atak Rosji na Ukrainę – przyp. red.). Do Katowic wrócił więc dopiero w środę o godzinie 23. W czwartek mieliśmy trening i wsiedliśmy w autobus, jadąc do Gdańska 7,5 godziny. Terminy były trudne do pogodzenia. Jeden grał w Armenii, drugi w Estonii, a my już w piątek mieliśmy mecz. Mając na uwadze zdrowie piłkarzy, Marten został w domu, a Mateusz mógł zagrać w mniejszym wymiarze czasu – przekazał trener Rafał Górak.
Roszady w zespole raczej nie miały jednak wielkiego wpływu na wynik spotkania. GieKSa w pierwszej połowie straciła bramkę po błędzie indywidualnym Dawida Kudły i nie była w stanie odrobić tej straty. - W drugiej połowie mecz mieliśmy pod kontrolą. Musimy być jednak bardziej spójni i rzetelni w wykonaniu ostatniego zadania w polu karnym przeciwnika. Zabrakło wszystkiego po trochu, jakości, cierpliwości. Byliśmy może zbyt zdenerwowani z tego powodu, że przegrywaliśmy. Gdybyśmy utrzymywali remis, spokoju byłoby więcej i może wywieźlibyśmy z Gdańska trzy punkty – stwierdził szkoleniowiec katowiczan.
Na koniec, w ostatnich sekundach meczu, GKS stracił kolejną bramkę, która była już wynikiem jego bardzo ofensywnej gry. To, jak zostały stracone bramki, ma oczywiście marginalne znaczenia dla tabeli. A fakty są takie, że od początku sezonu katowiczanie przegrali wszystkie mecze wyjazdowe. To jest problem, nad którym muszą się w stolicy województwa śląskiego pochylić.
(kaj)
OCENA MECZU ⭐ ⭐ ⭐
◼ Lechia Gdańsk – GKS Katowice 2:0 (1:0)
1:0 – Kurminowski, 19 min (głową, bez asysty), 2:0 – Mena, 90+17 min (asysta Rodin)
LECHIA: Paulsen 5 – Kłudka 5 (86. Jaunzems niesklas.), Diaczuk 5, Rodin 7, Vojtko 5 – Mena 7, Kapić 5, Żelizko 5, Wjunnyk 5 (90+3. Głogowski niesklas.) – Kurminowski 7 (86. Sezonienko niesklas.), Neugebauer 6 (64. Cirković 4). Trener John CARVER. Rezerwowi: Weirauch, Brzęk, Olsson, Kałahur, Szczepankiewicz, Wójtowicz, Sinkiewicz, Awadalla.
GKS: Kudła 2 – Czerwiński 4, Jędrych 4, Rogala 4 (90+8. Klemenz niesklas.) – Wasielewski 4, Bosch 4 (58. Kowalczyk 4), Milewski 4 (90+8. Markovic niesklas.), Galan 4 – Wędrychowski 4 (58. Błąd 4), Zrelak 4 (59. Szkurin 4), Nowak 4. Trener Rafał GÓRAK. Rezerwowi: Strączek, Gruszkowski, Trepka, Łukasiak, Rejczyk, Rosołek.
Sędziował Paweł Malec (Łódź) – 5. Asystenci: Michał Obukowicz (Warszawa) i Maciej Majewski (Łódź). Czas gry 108 min (46+62). Widzów 11778. Żółte kartki: Mena (90+2. niesportowe zachowanie), Paulsen (90+6. niesportowe zachowanie), Kapić (90+10. faul) – Jędrych (60. faul).
OCENA MECZU ⭐ ⭐ ⭐ ⭐
◼ Lech Poznań – Zagłębie Lubin 1:2 (1:1)
0:1 – Ławniczak, 8 min (asysta Nalepa), 1:1 – Jagiełło, 18 min (asysta Ismaheel), 1:2 – Kosidis, 72 min (asysta Szmyt)
LECH: Mrozek 4 – Pereira 5, Skrzypczak 4, Milić 4, Moutinho 5 – Ismaheel 6 (77. Agnero niesklas.), Kozubal 4 (64. Thordarson 3), Jagiełło 6, Bengtsson 5 (82. Lisman niesklas.) – Ishak 4 (64. Fiabema 3), Rodriguez 5 (64. Palma 4). Trener Niels FREDERIKESEN. Rezerwowi: Douglas, Ouma, Gurgul, Barański, Mońka, Dudek.
ZAGŁĘBIE: Hładun 7 – Corluka 6 (79.Orlikowski niesklas.), Nalepa 8, Ławniczak 9, Lucić 7 – Sypek 4 (46. Reguła 4), Dąbrowski 5, Kocaba 5, Radwański 5 (85. Jakuba niesklas.), Szmyt 6 (79. Wdowiak niesklas.) – Rocha 5 (57. Kosidis 6). Trener Leszek OJRZYŃSKI. Rezerwowi: Burić, Jakuba, Michalski, Makowski, Woźniak, Wdowiak, Dziewiatowski, Kolan, Diaz.
Sędziował Damian Kos (Gdańsk) – 6. Asystenci: Bartosz Heinig i Dariusz Bohonos (obaj Gdańsk). Czas gry 103 min (51+52). Widzów 24 618. Żółte kartki: Moutinho (37. faul), Ismaheel (70. faul), Palma (90. niesportowe zachowanie) – Sypek (37. niesportowe zachowanie), Kocaba (39. faul), Kosidis (90+1. faul).
