Sport

Z myślą o kolejnym sezonie

Umowy Lucjana Klisiewicza i Kacpra Gacha zostały automatycznie przedłużone. Drugoligowiec chce też zatrzymać Jana Majsterka i Linusa Ronnberga.

Lucjan Klisiewicz (z prawej) jest jednym z tych, którzy zapracowali na nowy kontrakt pod Klimczokiem. Fot. Krzysztof Dzierżawa/PressFocus

PODBESKIDZIE BIELSKO-BIAŁA

Linus Ronnberg z Podbeskidziem związany jest tylko do końca sezonu. Rundę wiosenną dość zaskakująco rozpoczął na ławce, ale gole strzelone w meczach z Wisłą Puławy i Chojniczanką sprawiły, że bielski klub dopisał do swojego dorobku 4 punkty, a 22-latek wywalczył miejsce w jedenastce. Podbeskidzie od dłuższego czasu zabiegało o podpis fińskiego skrzydłowego pod nową umową, ale robiło to w dyskrecji. Niedawno oficjalnie potwierdziło złożenie propozycji nowej umowy, co miało wywrzeć presję na jego decyzję. Krzysztof Brede chce również zatrzymać Jana Majsterka, który w trakcie zimowych przygotowań wywalczył sobie miejsce obok Marcina Biernata na środku defensywny. Wydaje się, że zatrzymanie obrońcy będzie zadaniem łatwiejszym niż przekonanie do pozostania skrzydłowego.

W ostatnich dniach automatycznemu przedłużeniu uległy kontrakty innych „Górali”. W następstwie rozegrania odpowiedniej liczby minut, kolejny rok w Podbeskidziu występować będzie lewy obrońca Kacper Gach, który przychodził jako alternatywa dla doświadczonego Daniela Dziwniela, a finalnie 26-latek „wygryzł” ze składu kapitana drużyny, rozgrywając dotychczas 20 spotkań. Przedłużyła się także umowa Lucjana Klisiewicza, który dołączył do drużyny w sierpniu zeszłego roku, już w trakcie rundy jesiennej, gdy urazu doznał Paweł Tomczyk (zimą został wypożyczony do Resovii). Klisiewicz wystąpił dotychczas w 24 ligowych spotkaniach, zdobył 6 bramek i - co ciekawe - wszystkie głową. Blisko automatycznego przedłużenia umowy po rozegraniu odpowiedniej liczby minut jest także Kornel Osyra, ale 32-latek w ostatnim meczu zszedł z boiska w pierwszej połowie z powodu urazu (uszkodzenie kości piszczelowej wykluczy go z gry na co najmniej miesiąc), ale gotowy do gry po urazie jest już Majsterek i zapewne to on będzie się dziś starał odpierać ataki rywali w wyjazdowym meczu z Zagłębiem Sosnowiec.

(gru)