Z małym budżetem i długą ławką
Śląsk Wrocław rozpoczyna rywalizację w drugich pod względem prestiżu rozgrywkach pucharowych na Starym Kontynencie.
Śląsk ma spore doświadczenie w rozgrywkach EuroCup, ale nigdy nie awansował do fazy pucharowej. Fot. Marcin Karczewski / PressFocus
Dolnoślązacy wracają na europejskie parkiety w ramach BKT EuroCup po rocznej przerwie. Wcześniej występowali przez trzy kolejne sezony, ale bez powodzenia: w ciągu trzech lat wygrali 6 meczów. Na początek (wtorek, godz. 19.00) w Hali Stulecia wrocławianie podejmować będą litewski Neptunas Kłajpeda.
- Zdajemy sobie sprawę, że budżetowo nie jesteśmy, delikatnie mówiąc, najmocniejszym zespołem w EuroCupie. Takie są realia. Dlatego zbudowaliśmy szeroki skład, z dużą liczbą młodych zawodników. Chcemy grać rotacją, dawać im szanse, ogrywać ich i zdobywać doświadczenie, które będzie procentowało w polskiej lidze. Nie możemy polegać tylko na podstawowej piątce, bo sezon jest długi, intensywny, z wieloma meczami i podróżami – powiedział PAP Jacek Winnicki, asystent pierwszego trenera Ainarsa Bagatskisa.
W grupie występują także Aris Saloniki, Bahcesehir Koleji Stambuł, BAXI Manresa, Olimpija Ljubljana, Hapoel Jerozolima, U-BT Cluj-Napoca, Umana Reyer Wenecja oraz Towers Hamburg.
(p)
