Sport

„Wyszu” do kadry!

Górnik Zabrze, kontynuując serię trzech zwycięstw, goni upragnione 6. miejsce i z każdą serią niweluje straty do rywali.

Piotr Wyszomirski zaliczył kolejny doskonały występ. Fot. Mateusz Sobczak/PressFocus

ORLEN SUPERLIGA MĘŻCZYZN

Zabrzanie w tym roku imponują znakomitą dyspozycją, wygrywając mecz za meczem. Kontynuując bardzo dobrą serię trzech zwycięstw, gonią upragnione 6. miejsce i z każda serią niwelują straty do rywali. Po sobotnim sukcesie w Gdańsku znów podskoczyli „pięterko”, tym razem z 8. na 7. Z 8 punktów straty do 5. Wybrzeża zostało już tylko 5, a do wymarzonej pozycji, zajmowanej aktualnie przez drużynę z Opola zaledwie 4.

Bramkarz ratował zespół

Wygrana nad Bałtykiem to w sporej mierze zasługa Piotra Wyszomirskiego, broniącego w pewnym momencie z 56-procentową skutecznością. To niepierwszy raz w tym sezonie, kiedy „Wyszu” sygnalizuje reprezentacyjną formę, zostając także po części - bo cały zespół zasłużył na pochwały - ojcem zwycięstwa... Wybrzeże, które tydzień temu przegrało po raz pierwszy w tym roku (dokładnie od 7 grudnia) z silną Ostrovią, po raz drugi w tym sezonie musiało uznać wyższość „Górników”. Mało tego, Hali Centrum Sportu Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, gdzie z powodu generalnego remontu własnego obiektu podejmuje rywali, nie prowadziło ani przez chwilę. Sobotnie starcie dostarczyło kibicom wielu emocji - od mocnego początku zabrzan, przez zaciętą walkę i pogoń gdańszczan, po decydujące akcje w końcówce. Kluczową rolę odegrał fenomenalny Wyszomirski, który ratował zespół w kluczowych momentach.

Wynik otworzył Nikola Ivanović, a dzięki szczelnej defensywie oraz świetnej postawie „Wysza”, w 6 minucie goście prowadzili 3:1. W 10 minucie było 2:5, a 4 bramki zdobył Dan Emil Racotea. Na tym jednak wspomagany przez mieszkającą w Gdańsku rodzinę (z tego miasta pochodzi jego żona) doświadczony Rumun poprzestał, bo za przypadkowe uderzenie w twarz niższego do półtorej głowy Marcina Peplińskiego zobaczył czerwoną kartkę

Wydawało się, że ta strata może osłabić morale przyjezdnych, ale nic takiego nie miało miejsca, bo w 16 minucie prowadzili już 9:5. To skłoniło trenera gospodarzy do wzięcia przerwy na żądanie, która jednak nie odmieniła jednak obrazu gry. Wybrzeże wciąż miało problemy z przebiciem się przez zabrzańską defensywę, co pozwoliło „Trójkolorowym” powiększyć przewagę (11:5), kontrolować tempo gry i utrzymywać bezpieczny dystans do zakończenia pierwszej połowy.

Gonili bez efektów

Druga odsłona rozpoczęła się od mocnego wejścia gospodarzy, którzy wyszli na parkiet bardzo zmotywowani. Ich wysiłki przyniosły efekt, bo w kilka minut zniwelowali przewagę do dwóch trafień. „Górnicy” szybko jednak opanowali sytuację. W 37 minucie ponownie wypracowali 4-bramkowe prowadzenie i konsekwentnie powiększali przewagę, głównie dzięki znakomitym interwencjom Wyszomirskiego, który w 44 minucie mógł pochwalić się skutecznością na wspomnianym poziomie 56 procent. W 52 minucie kluczowym momentem okazała się czerwona kartka dla Nejca Zmavca, jednego z liderów Wybrzeża, który musiał opuścić boisko z gradacji trzech dwuminutowych kar. Goście wykorzystali grę w przewadze i ponownie odskoczyli na 3 bramki (21:19 w 55 min). Końcówka spotkania toczyła się w dynamicznym tempie, a obie drużyny zdobywały bramki naprzemiennie. Decydujący cios zadał Piotr Krępa, zapewniając Górnikowi kluczowe trafienie, które przypieczętowało zwycięstwo. Gospodarze jeszcze odpowiedzieli bramką w samej końcówce, ale nie byli w stanie odwrócić losów meczu.

Zbigniew Cieńciała

42  PROCENT skuteczności zanotował Piotr Wyszomirski, który obronił 16 z 38 rzutów. Dla porównania jego vis-a-vis Kornel Poźniak odbił 15 z 38 piłek, co dało 39 procent skuteczności. Obaj ani na moment nie wpuścili do bramki Kacpra Ligarzewskiego (Górnik) i Mateusza Zembrzyckiego (Wybrzeże), powołanych na mecze z Portugalią.


◼  PGE Wybrzeże Gdańsk - Górnik Zabrze 23:25 (10:14)

WYBRZEŻE: Poźniak - Góralski 2, Niedzielenko 3, Protsiuk 1, Peret 1, Będzikowski 7, Czapliński 6/1, Domagała, Stanescu 2, Zmavc (CZK, 52 min - gradacja kar), Siekierka, Pepliński 1. Kary: 10 min. Trener Patryk ROMBEL.

GÓRNIK: Wyszomirski - Komarzewski 1, Ivanović 1, Krawczyk 2, Krępa 3, Racotea 4 (CZK, 10 min - atak na twarz), Artemenko 1, Wąsowski, Morkovsky 2, Minocki 7, Szyszko 3, Bogacz, Działakiewicz 1, Pinda. Kary: 8 min. Trener Arkadiusz MISZKA.


◼  KGHM Chrobry Głogów - Rebud KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski 30:34 (17:17)

CHROBRY: Derewiankin - Kosznik 3, Jamioł 2, Dadej 1, Orpik 3, Paterek 7/3, Strelnikow, Zieniewicz 4, Mosiołek 2, Matuszak, Skiba 4, Styrcz 4/1, J. Adamski. Kary: 2 min. Trener Witalij NAT.

OSTROVIA: Mestrić, Zimny - Rybarczyk 2, Szpera 3, Kamil Adamski 5/1, Reznicky 9, Kamyszek 3, Urbaniak 2, Smolikow 5, Misiejuk, P. Marciniak 1, Tomczak 1, Gajek 3, Łyżwa, Wychowaniec. Kary: 4 min. Trener Kim RASMUSSEN.


◼  Orlen Wisła Płock - Zepter KPR Legionowo 42:28 (21:11)

PŁOCK: Jastrzębski - Michałowicz 8/1, Stepancić 3, Szita 4, Serdio 6, Fazekas 3, Mihić 5, Panic 5, Susnja, Zarabec, Sroczyk 6, Terzić, Szotak 2. Kary: 8 min. Trener Xavier SABATE.

LEGIONOWO: Balcerek, Liljestrand, Pieńkowski - Słupski 6, Maksymczuk, Chabior 2, Wołowiec 2, Ciok, Adamczyk 4, Fąfara 7/2, Laskowski, Kapela 1, Tylutki, Lewandowski 3, Petlak 3. Kary: 10 min. Trener Tomasz STRZĄBAŁA.


◼  Corotop Gwardia Opole - Energa MMTS Kwidzyn 30:29 (17:16)

GWARDIA: Ałaj, Malcher - Wojdan 9/5, Widomski 3, Jędraszczyk 7, Wandzel 1, Łangowski 2, Jendryca, Luksa 1, Stempin 1, Wrzesiński 1, Kamiński 1, Milewski (CZK, 59 min - atak na szyję), Pelidija 3/1, Hryniewicz 1. Kary: 10 min. Trener Bartosz JURECKI.

KWIDZYN: Zakreta, Matlęga - Grzenkowicz 3/1, Łazarczyk 4, Lewczyk 8, Czarnecki 5, Welcz 2, Potoczny, M. Pilitowski 1, Landzwojczak, K. Pilitowski 1/1, Malczak 2, W. Jankowski 3. Kary: 8 min. Trener Bartłomiej JASZKA.


◼  MKS Piotrkowianin - Azoty Puławy 38:33 (21:15)

PIOTRKOWIANIN: Chmurski, Kot - Kowalski 4/2, Grzesik 6, Mastalerz 1, Żyszkiewicz 4, Szopa 3/1, Rutkowski 2, Surosz 3, Dróżdż 6, Makowiejew 4, Wadowski 1, Pożarek 1, Wawrzyniak 3. Kary: 14 min. Trener Michał MATYJASIK.

AZOTY: Borucki, Tsintsadze - M. Marciniak 2, Dichaminjia 4, Jarosiewicz 11/5, Janikowski 7, Jaworski 3, Antolak 4, Zarzycki 2, Bereziński, Urbanek. Kary: 10 min. Trener Patryk KUCHCZYŃSKI.


◼  Energa MKS Kalisz - Industria Kielce 24:40 (11:23)

KALISZ: Szczecina, Hrdliczka - Wróbel 3, Kucharzyk 5, Ribeiro 5, Kus, Moryń 3/3, Fedeńczak 2, Doncow 2, Molski 1, Drej 1/1, Kowalczyk 2, Fajfer. Kary: 4 min. Trener Rafał KUPTEL.

KIELCE: Cordalija, Wałach - Kounkoud 5, A. Dujszebajew 3, Olejniczak 3, Karalek 4, Kaddah 6, Wiaderny 4, Maqueda 1, D. Dujszebajew 2, T. Gębala 1, Surgiel 7/2, Monar 4. Kary: 4 min. Trener Tałant DUJSZEBAJEW.

◼  Awansem WKS Śląsk Wrocław - MKS Zagłębie Lubin 28:31 (12:15)

1. Kielce

22

63

837:566

2. Płock

21

63

742:482

3. Ostrovia

21

45

695:652

4. Chrobry

21

40

652:634

5. Wybrzeże

21

37

651:672

6. Gwardia

21

36

644:653

7. Górnik

21

32

641:649

8. Kalisz

21

31

612:638

9. Azoty

22

28

694:763

10. Kwidzyn

22

25

605:647

11. Zagłębie

22

25

597:701

12. Piotrkowianin

22

22

631:732

13. Legionowo

22

8

596:686

14. Śląsk

22

7

568:690

23. seria - 17-20 marca: Zagłębie - Piotrkowianin, Płock - Gwardia, Kielce - Śląsk, Ostrovia - Kwidzyn, Azoty - Wybrzeże, Legionowo - Kalisz, Górnik - Chrobry.

(mha)