Sport

Wyśmiana propozycja

Puszcza nie skusiła się na benefity proponowane przez nowego prezesa Pogoni, który pucharowy mecz chciał przenieść do Szczecina.

Prezes Jarosław Pieprzyca (z prawej) wie, że u siebie Puszczy będzie łatwiej zrobić niespodziankę i awansować do finału pucharu. Fot. Krzysztof Porębski/Press Focus

PUSZCZA NIEPOŁOMICE  /POGOŃ SZCZECIN

Alex Haditaghi został właścicielem „Portowców” półtora tygodnia temu, a już zdążył wywołać burzę w polskiej piłce. Grzmotów i błyskawic futbol nad Wisłą ma co nie miara, ale takich chyba jeszcze nie było. Kanadyjski biznesmen irańskiego pochodzenia postanowił sprawdzić, czy w Niepołomicach, gdzie funkcjonują w skromnych warunkach, są łasi na pieniądze. Otrzymał stanowczą odpowiedź.

„Oszołomieni i wzruszeni”

Zaczęło się od wypowiedzi na konferencji prasowej, a później oferta przybrała formę oficjalnej propozycji, zamieszczonej także na stronie internetowej finalisty poprzedniej edycji Pucharu Polski.  W zamian za zmianę gospodarza meczu półfinałowego, zaplanowanego 1 kwietnia w Małopolsce, Haditaghi zaoferował Puszczy zwrot kosztów podróży i noclegu, dwa tysiące biletów dla jej kibiców (tyle wynosi pojemność obiektu „Żubrów”), a także 50 proc. zysku ze sprzedaży wejściówek, co według wyliczeń miało by dać gościom nawet 600 tys. zł w gotówce. Oferta była ważna do wczoraj, do godziny 20.

Jarosław Pieprzyca, prezes Puszczy, wyśmiał ją na platformie X. – Niepołomicka społeczność jest oszołomiona i wzruszona tą propozycją … Aby nie palnąć czegoś głupiego i nikogo nie obrazić  spuśćmy na to kurtynę milczenia  napisał. Oficjalna odpowiedź była mniej ironiczna, ale równie stanowcza.  Doceniamy troskę o organizację tego wydarzenia. Gramy u siebie. Niepołomice to nasz dom, a w domu mecze się gra, nie oddaje. Wielkość klubu mierzy się sercem, nie pojemnością stadionu. Tego meczu nie moglibyśmy przenieść gdzie indziej – ze względu na naszych kibiców, którzy od lat wiernie wspierają Puszczę i zasługują, by przeżywać to historyczne spotkanie tutaj, razem z nami. Dla nas wartości i zasady znaczą więcej niż jakakolwiek oferta finansowa.

Bez sektora gości

Haditaghi tłumaczył, że na kameralnym obiekcie w Niepołomicach meczu nie będą mogli zobaczyć wszyscy fani gospodarzy oraz praktycznie jacykolwiek kibice ze Szczecina. Rzeczywiście, obecnie Puszcza, która w marcu rozegrała pierwsze ekstraklasowe mecze u siebie, nie wpuszcza zorganizowanych grup gości. Stadion został dopuszczony do rozgrywek, ale oficjalnie wciąż jest w przebudowie. Burmistrz zezwolił na organizację imprez masowych bez kibiców drużyn przyjezdnych. Taki stan będzie obowiązywał co najmniej do końca sezonu. – W skali całego kraju półfinał Pucharu Polski powinien być widowiskiem, jakie na lata pozostanie w pamięci kibiców. Stąd zróbmy wspólnie z tego meczu wielkie widowisko i przenieśmy mecz do Szczecina na piękny i nowoczesny Stadion Miejski im. Floriana Krygiera z udziałem 21 tysięcy kibiców! – napisał prezes Pogoni.

Od siebie dodajmy, że byłoby idealnie, gdyby Puszcza przyjmowała gości. Bylibyśmy zszokowani, gdyby jej działacze zgodzili się na zamianę gospodarza. I nie chodzi nawet o ich kibiców, wartości i zasady. Po prostu u siebie zespół Tomasza Tułacza ma większe szanse na awans, bo w losowaniu sprzyjało mu szczęścia. A szczęściu trzeba pomagać...

Michał Knura