Sport

Wypunktowani bez litości

Mocno okrojony skład mistrzów Niemiec pokazał w Kielcach dużą klasę i w dwa kwadranse „zamknął” mecz. - Ciężko ubrać w słowa nasz występ. Będzie u nas gorąco - ocenił porażkę Michał Olejniczak.

Kielczanie mogli tylko przyglądać się wyczynom Mathiasa Gidsela. Z podziwem. Fot. Piotr Polak/PAP

LIGA MISTRZÓW

W czwartek wicemistrzów Polski czekał prawdziwy egzamin dojrzałości. Zmierzyli się z jednym z najmocniejszych przeciwników w gronie zespołów rywalizujących w tym sezonie w Lidze Mistrzów. Fuechse Berlin to aktualny mistrz Niemiec, finalista EHF Champions League i drużyna, która wiosną odebrała kielczanom marzenia o ćwierćfinale LM. Lisy do Hali Legionów przyjechał z nowym trenerem – Nikolaj Krikau zastąpił Jana Siewerta - i opromieniony zwycięstwami z Nantes oraz Aalborgiem. Kielczanie mieli za sobą domowy sukces z Kolstadem i wpadkę ze Sportingiem w Lizbonie.

Gospodarze musieli sobie radzić bez zawieszonego po czerwonej kartce filara obrony i ataku Arstema Karaleka, którego starali się zastąpić Theo Monar i Łukasz Rogulski. Do dyspozycji sztabu szkoleniowego byli już   Piotr Jarosiewicz, Hassan Kaddah i Aleks Vlah. Niespodzianką był natomiast fakt, że do kadry meczowej nie załapał się reprezentacyjny bramkarz Adam Morawski, który słabo spisał się w Portugalii. Zapowiadał się więc kolejny czarujący wieczór w Kielcach, ale początek był - delikatnie ujmując - kiepski w wykonaniu Żółto-biało-niebieskich. Będący w zaledwie 11-osobowym składzie Niemcy błyskawicznie odpalali kontrę za kontrą, na które kielczanie nie potrafili znaleźć recepty. W 13 minucie byli już 7 bramek na minusie, pudłując w „setkach”, nie mając pomysłu na doskonale radzących sobie w ataku pozycyjnym i ogrywających ich bezlitośnie berlińczyków, a trudną do sforsowania zaporę stanowił Dajen Milosavljeva w bramce. Jedynie Alex Dujszebajew trzymał zespół w grze – 5 bramek w 15 minut – więc konieczna była przerwa na żądanie. Niewiele, albo nic nie pomogła, bowiem wkrótce wicemistrzowie Polski leżeli na łopatkach, zgnieceni swobodą gry i szybkością akcji Lisów. Kieleccy kibice nie dowierzali w to co się dzieje. My również dawno nie widzieliśmy tak bezradnych kielczan. Spuszczone głowy rezerwowych i wściekłość trenera Tałanta Dujszebajew mówiły, że praktycznie już po dwóch kwadransach gasło światełko w tunelu prowadzącym do korzystnego wyniku. 

Co prawda po przerwie gra się wyrównała i w ciągu kwadransa miejscowi byli w stanie zbliżyć się na 5 bramek, ale niestety tylko na moment. W końcówce okrojony skład mistrzów Niemiec jedynie pilnował wyniku i jak najbardziej zasłużenie dowiózł trzecie z rzędu zwycięstwo. - Ciężko ubrać w słowa nasz występ. Będzie u nas gorąco... - ocenił porażkę reprezentacyjny rozgrywający Industrii, Michał Olejniczak.

Zbigniew Cieńciała

◼ Industria Kielce - Fuechse Berlin 32:37 (15:22)

KIELCE: Ferlin, Cordalija - Kounkoud 2, A. Dujszebajew 9, Vlah 2, Monar 4, Olejniczak 2, Jarosiewicz 6/4, Jędraszczyk, Sićko 1, Maqueda 1, Moryto 2, D. Dujszebajew, Kaddah 2, Latosiński, Rogulski 1. Kary: 2 min. Trener Tałant DUJSZEBAJEW.

BERLIN: Milosavljev, Ludwig - Wiede 1, Darj 1, Andersson 4, Arino, Grondahl 7, Gidsel 13, Freihoefer 2/1, Laghoff 1, Av Teigum 5, Guenther, Marsenić 3. Kary: 2 min. Trener Nicolej KRICKAU.

Sędziowali: Slave Nikolov i Gjorgji Naczewski (obaj Macedonia Północna). Widzów 4200.

Przebieg meczu: 0:2 (2), 2:2 (5), 2:5 (7), 3:8 (9), 5:11 (13), 6:13 (15), 7:16 (17), 8:18 (20), 13:20 (25), 13:22 (28), 15:22 (30), 16:22 (31), 21:26 (40), 22:29 (49), 28:31 (53), 29:34 (57), 32:37 (60).


Machineseeker nadal sponsorem tytularnym

Grupa Machineseeker pozostała partnerem tytularnym najbardziej prestiżowych klubowych rozgrywki piłki ręcznej w Europie, Machineseeker EHF Champions League; to już jej czwarty rok w tej roli. Finałowy weekend rozegrany zostanie pod ugruntowaną już nazwą, TruckScout24 EHF FINAL4. Grupa Machineseeker prowadzi wiodące platformy marketplace dla maszyn używanych, a także pojazdów użytkowych i rekreacyjnych – Machineseecker, TruckScout24, Werktuigen, Wsed-Machines.com. Ponad 12 000 sprzedawców oferuje tam ponad 300 000 maszyn, aukcji i pojazdów. Platformy przyciągają miesięcznie ponad 15 milionów odwiedzających, generują ponad 360 000 kwalifikowanych zapytań i pośredniczą w transakcjach o wartości przekraczającej 10 miliardów euro rocznie.