Wygrani i przegrani 7. kolejki
WYGRANI…
1. Cudne trafienia
GKS Katowice znalazł receptę na to, jak podnieść się po słabym meczu w Zabrzu (porażka 0:3 z Górnikiem). Zawodnicy Rafała Góraka zaczęli… strzelać piękne gole! W piątek w starciu z Radomiakiem Bartosz Nowak idealnie przymierzył z rzutu wolnego, nie pozostawiając Filipowi Majchrowiczowi żadnych szans. Z kolei w drugiej połowie z woleja atomowy strzał oddał Marcin Wasielewski. Piłka wylądowała w okienku, a GieKSa wygrała 3:2.
2. Kolejna setka
Jesus Imaz jest żywą legendą Jagiellonii i w ogóle polskiej ligowej piłki. To drugi w historii zagraniczny zawodnik, który dołączył do Klubu 100 ekstraklasy, czyli tych z setką goli w elicie. Mijają lata, a on cały czas jest w znakomitej formie. Potwierdził to w niedzielę, pokonując bramkarza Lechii Gdańsk. W ten sposób zdobył setną bramkę dla Jagiellonii we wszystkich grach - liga, puchary. Wszystko w 234 grach w barwach Dumy Podlasia. Po ostatnim gwizdku świętował nie tylko kolejnego gola (czwartego w sezonie), ale też czwartą wygraną białostoczan w lidze z rzędu!
3. Obudził się!
Bryan Fiabema dołączył do Lecha Poznań w lipcu 2024 roku i od tamtego czasu kibice Kolejorza czekali, aż w końcu stanie się przydatnym zawodnikiem w zespole Nielsa Frederiksena. Norweg rozegrał w poprzednim sezonie 28 meczów w ekstraklasie, nie strzelając bramki. Mimo tego szkoleniowiec jeszcze daje mu szanse, a w niedzielę wystawił go w pierwszym składzie na mecz z Widzewem. Napastnik w końcu się przełamał i zaliczył premierowe trafienie.
PRZEGRANI...
1. I jeszcze kontuzja…
Legia awansowała do fazy ligowej Ligi Konferencji. Fakt ten nie przykrywa jednak problemów Wojskowych w ekstraklasie. Warszawianie w pięciu meczach zdobyli tylko siedem punktów. W niedzielny wieczór przegrali z Cracovią, a – co może okazać się najboleśniejsze – Jean-Pierre Nsame zszedł z boiska z kontuzją, która wydaje się poważna. Bez snajpera z Kamerunu Legia może mieć problemy ze zdobywaniem bramek.
2. Jeden gol
Po bardzo dobrych meczach przeciwko Pogoni Szczecin i GKS-owi Katowice, w których Górnik zdobył w sumie sześć bramek i nie stracił ani jednej, w sobotę zespół Michala Gasparika stracił punkty. Zabrzanie przegrali z Motorem, a lublinianie nie potrzebowali wiele do tego, żeby zwyciężyć. W sumie oddali trzy celne strzały, a jednym z nich było uderzenie Mbaye Ndiaye, które znalazło się w siatce. Na to Górnicy nie potrafili znaleźć odpowiedzi i przegrali drugi raz w sezonie na swoim stadionie.
3. Koniec serii
Wisła Płock fantastycznie rozpoczęła sezon. Lepiej Mariusz Misiura nie mógł sobie wyobrazić swoich początków w roli ekstraklasowego trenera. Pierwsza porażka musiała jednak kiedyś nadejść i w końcu się pojawiła, w dość nieoczekiwanym momencie. Nafciarze zawitali na terenie innego beniaminka, Arki Gdynia, która przegrała dwa ostatnie mecze, a z Wisłą potrafiła nawiązać równą walkę. Płocczanie dali sobie strzelić gola, który zakończył ich bardzo dobrą serię.
(kj)
