Wstydu nie było
W konkursie mikstów na dużej skoczni Polska zajęła ósme miejsce. Wygrała Norwegia przed Słowenią i Austrią.
Anże Laniszek skokiem na 141 m pobił rekord dużej skoczni w Trondheim. Fot. Krzysztof Porębski/PressFocus
Gdyby Pola skakała dalej...
Tym razem obawialiśmy się, czy naszej drużynie uda się zakwalifikować do czołowej ósemki w stawce startujących 15 reprezentacji. Tym bardziej, że zabrakło w niej naszego lidera, Pawła Wąska. Zamiast niego trener Thomas Thurnbichler postawił na Aleksandra Zniszczoła i Dawida Kubackiego. Zdecydował tak po wtorkowych treningach, w których ta dwójka prezentowała się lepiej niż Wąsek. Marcin Bachleda, prowadzący panie, nie miał wielkiego wyboru - pozycja Anny Twardosz nie podlegała dyskusji i mógł się tylko zastanawiać między Polą Bełtowską oraz Nicole Konderlą. Postawił na pierwszą, ale ta niestety nie pokazała się z dobrej strony. Oddała dwa dramatycznie krótkie skoki (83 i 89,5 m) i drżeliśmy o awans do finałowej ósemki. Po jej pierwszym występie Polska była bowiem dopiero 11. Kubacki skokiem na 119,5 m wyprowadził nas na 9. lokatę. Dopiero Twardosz na siódmą niezłym skokiem na 105,5 m. Zniszczoł skoczył 118 m i ją utrzymał, co dało naszemu mikstowi awans do finałowej serii. Nie uzyskały go reprezentacje: Francji, Włoch, Szwajcarii, Chin, Czech, Ukrainy i Kazachstanu.
W niej znów Bełtowska skoczyła krótko, przegrała z Finką, co skutkowało spadkiem na 8. miejsce. I nie udało się go poprawić po skokach Kubackiego (122,5 m), Twardosz (100 m) i Zniszczoła (123 m). Do siódmej Finlandii nasza drużyna straciła 19,1 punktu. Ósma lokata oznacza jednak zdobycie przez naszych reprezentantów dopiero pierwszego i jedynego jak dotąd punktu w nieoficjalnej klasyfikacji mistrzostw świata...
Norwegowie zdeklasowali
Rywalizacja mikstów na skoczni w kompleksie Granasen przebiegała pod dyktando Norwegii. Anna Odine Stroem dała prowadzenie swojej drużynie skokiem na 121,5 m. Potem przewagę powiększali kolejno Marius Lindvik (135 m), Eirin Maria Kvandal (128 m) i Johann Andre Forfang (134,5 m). Po pierwszej serii mieli 32,5 pkt przewagi nad Słowenią i 54,1 nad Austrią. Dopiero na czwartej pozycji byli broniący tytułu Niemcy - 121,4 pkt straty. Piąta była Japonia, a szóste Stany Zjednoczone.
W finałowej serii Norwegia jeszcze bardziej powiększyła przewagę, bo wszyscy jej reprezentanci skoczyli ponad 130 m - Stroem (132 m), Lindvik (132,5 m), Kvandal (131,5 m), Forfang (135,5 m). To była prawdziwa deklasacja rywali – druga Słowenia straciła 61,1, a trzecia Austria 113,6 pkt. To pierwszy złoty medal dla Norwegii w rywalizacji mikstów.
Co ciekawe w nieoficjalnej klasyfikacji indywidualnej najlepszy był Słoweniec Anże Laniszek, który uzyskał 134 i 141 m, co jest nowym rekordem skoczni, przed Johannem Andre Forfangiem (134,5 m i 135,5 m) i Janem Hoerlem (134 m i 139 m). Z Polaków 16. był Zniszczoł, 17. Kubacki, 28. Twardosz i 41. Bełtowska.
Bez Piotra Żyły
Na czwartek zaplanowano na skoczni Granasen drużynowe zmagania mężczyzn oraz kwalifikacje kobiet do konkursu na dużej skoczni. Trener Thurnbichler postanowił, że w składzie na „drużynówkę” zabraknie Piotra Żyły. Znaleźli się w nim Aleksander Zniszczoł, Jakub Wolny, Paweł Wąsek i Dawid Kubacki. Przed dwoma laty w Planicy wygrali Słoweńcy, a Polacy - Kamil Stoch, Zniszczoł, Żyła i Kubacki - zajęli czwarte miejsce. W Trondheim faworytami do podium będą Austriacy, Norwegowie i Słoweńcy. Być może do rywalizacji o nie włączą się Niemcy, którzy jednak poza Andreasem Wellingerem zawodzą. Nasi skoczkowie mogą podjąć z nimi, a pewnie i z Japończykami, walkę o czwarte miejsce.
Konkurs drużyn mieszanych
1. Norwegia 1020,4 pkt - I seria 497,7/II 522,7 - (Anna Odine Stroem, Marius Lindvik, Eirin Maria Kvandal, Johann Andre Forfang)2. Słowenia 959,3 - 465,2/494,1 - (Ema Klinec, Domen Prevc, Nika Prevc, Anże Laniszek)
3. Austria 906,8 - 443,6/463,2 - (Eva Pinkelnig, Stefan Kraft, Jacqueline Seifriedsberger, Jan Hoerl)
4. Niemcy 899,0 - 430,8/468,2
5. Japonia 785,8 - 394,2/391,6
6. USA 739,1 – 370,7/368,4
7. Finlandia 656,0 – 306,6/349,4
8. POLSKA 636,9 – 308,1/328,8 - (Pola Bełtowska, Dawid Kubacki, Anna Twardosz, Aleksander Zniszczoł)
(awa)