Wstrząs w Radomiu

W poprzednim sezonie skrzydłowy Radomiaka Capita sześciokrotnie zaskakiwał bramkarzy. Miewał przebłyski, choć często zdarzały mu się też mecze, w których grał po prostu przeciętnie. Nowy sezon rozpoczął jednak od gola. Co prawda Angolczyk trafił do siatki dość przypadkowo, bo po jego uderzeniu piłka odbiła się od obrońcy i przelobowała bramkarz. Nikt w tym momencie nie mógł przypuszczać, że to będzie dopiero początek kanonady gospodarzy.

Radomiak rozstrzelał się w drugiej połowie. Pogoń nie radziła sobie z dośrodkowaniami rywali i skorzystali na tym Jeremy Blasco oraz rezerwowy Maurides, którzy zaliczyli trafienia głową. W międzyczasie do siatki trafił też Jan Grzesik – skrzydłowy efektownie pokonał golkipera, lobując go z ostrego kąta. Na koniec jeszcze dobił przyjezdnych, strzelając piątą bramkę. Piłkarze Joao Henriquesa byli niezwykle groźni w ataku, a szczecinianie nie potrafili sobie z nimi poradzić. Co prawda przy stanie 2:0 gola zdobył Efthymios Koulouris, ale po czasie okazało się, że była to tylko bramka pocieszenia. Pogoń się starała, Grek nawet trafił do siatki po raz drugi, ale jego bramkę anulowano po analizie VAR. Spotkanie zakończyło się wręcz szokującym wynikiem.

Kacper Janoszka

OCENA MECZU ⭐ ⭐ ⭐

◼  Radomiak - Pogoń Szczecin 5:1 (1:0)

1:0 – Capita, 35 min (asysta Jordao), 2:0 – Blasco, 48 min (głową, asysta Jordao), 2:1 – Koulouris, 56 min, 3:1 – Grzesik, 59 min (asysta Alves), 4:1 – Maurides, 82 min (głową, asysta Koutris), 5:1 - Grzesik, 89 min (asysta Wolski)