Sport

Wrócili do żywych

Trwa świetna passa tyskiej jedenastki!

Bartosz Śpiączka spłaca kredyt zaufania tyskich kibiców. Fot. Łukasz Sobala/Pressfocus.pl

GKS TYCHY 

W piątek „Trójkolorowi” pokonali u siebie Pogoń Siedlce2:0. Na słowa pochwały zasłużyła cała drużyna, w tym napastnicy. Kolejnego gola zdobył młody Natan Dzięgielewski (4 bramki wiosną). Rezultat w drugiej połowie ustalił doświadczony Bartosz Śpiączka.  

- Wiedzieliśmy, że to będzie najtrudniejszy mecz z dotychczasowych. Przyjechała do nas drużyna z końca tabeli. Niedawno byliśmy w podobnej sytuacji, choć oczywiście nie na samym dnie. Wiadomo, z jakim zaangażowaniem gra się w takiej sytuacji. Jest walka o każdy centymetr boiska. Pokazała to pierwsza połowa. Siedlczanie byli skoncentrowani, grali blisko siebie, jednocześnie byli też bardzo cofnięci. Trudno było przełamać ich szyki. Udało się to dopiero w drugiej połowie, wtedy pokazaliśmy nasz charakter - podkreśla Śpiączka.

33-latek trzeci kolejny mecz zakończył z trafieniem na koncie. - Jesienią stwarzaliśmy sobie mało okazji. Jeśli ktoś sobie to przeanalizuje, zwłaszcza początek minionej rundy w naszym wykonaniu, to zauważy, że rywalom zagrażaliśmy sporadycznie. Oddawaliśmy niewiele strzałów, byliśmy przez długi czas pod własną bramką. Ale odkąd zmieniła się nasza filozofia gry, zaczęliśmy kreować sobie więcej dogodnych sytuacji. Duża zasługa naszego sztabu, że obecnie pokazujemy naprawdę fajny futbol. A moje bramki to zasługa chłopaków. Napastnik żyje z podań innych zawodników. Bardzo dobrze przepracowaliśmy okres zimowy, mamy pomysł na grę i do tego dokładamy bramki oraz punkty. A ja się cieszę się, że wykorzystuję swoje sytuacje.

Już szósta wygra z rzędu sprawia, że tyszanie mają już niewielkie straty do strefy barażowej, to ledwie cztery punkty. - Wróciliśmy do żywych. Dogoniliśmy czołówkę, ale zabawa dopiero się zaczyna. Te bezpośrednie mecze dopiero przed nami. Za tydzień jedziemy do Niecieczy, to piekielnie trudny teren, gdzie na pewno czekać nas będzie arcytrudne spotkanie. Musimy twardo stąpać po ziemi. Ale jeśli dalej będziemy grać swoje i zostawiać na boisku serducho, to czuję, że będzie dobrze. Alex Ferguson powiedział, że mistrzostwa wygrywa się w meczach z dołem tabeli. My teraz zagramy z czołówką, ale mam wrażenie, że paradoksalnie z nią gra nam się lepiej - podkreśla Bartosz Śpiączka.

Zbigniew Cieńciała

CZY WIESZ, ŻE...

◾  Podopieczni Artura Skowronka odnieśli szóste ligowe zwycięstwo z rzędu, czwarte w tym roku, a serię wydłużyły dwa sukcesy jeszcze z jesieni. W lidze porażki nie ponieśli już w 10 meczach! Po raz ostatni przegrali 1:2 z Polonią Warszawa na Konwiktorskiej 20 października

◾  Tyszanie wygrali trzeci mecz u siebie w ciągu dwóch tygodni. Po raz pierwszy wiosną nie stracili gola.

◾  GKS w piątkowy wieczór wspierało z trybun blisko 3,5 tysiąca kibiców i była to najliczniejsza frekwencja na Stadionie Miejskim przy ul. Edukacji w tym roku.