W niedzielę będziemy w innej roli
Rozmowa z selekcjonerem Janem Urbanem
Remis z Holandią w debiucie to jak najbardziej pozytywny wynik selekcjonera Urbana. Fot. Paweł Andrachiewicz/PressFocus
Jakie są pana pierwsze oceny meczu, jeszcze bardzo na gorąco?
- Były dobre, fajne momenty. Na pewno z wyniku możemy być zadowoleni. Wiedzieliśmy, że będziemy w wielu fazach zdominowani przez Holendrów, więc będziemy mieli szanse na szybkie ataki, kontrataki. Nie było nie wiadomo ilu sytuacji, natomiast były momenty, gdy dobrze wychodziliśmy szybkim atakiem, brakowało tylko tego ostatniego podania.
Kazał być pan wszystkim zawodnikom sobą. Mieli grać jak w klubie. Spełnili pana oczekiwania pod tym względem?
- Mówiłem, że musimy być odważni. Ja nie ma pretensji, kiedy zawodnik ryzykuje, bo tak trzeba grać w dzisiejszej piłce. Natomiast miałem trochę zastrzeżeń do gry w defensywie, że nie wychodziliśmy mocniej do przeciwnika z piłką. Mogliśmy być agresywniejsi i bardziej skoordynowani. Ale jest nowy trener, są nowi zawodnicy, to normalne, że nie wszystko się jeszcze zazębia. Tym bardziej na tle takiego przeciwnika nie jest to łatwe do realizacji.
Dwaj debiutanci – pan w roli selekcjonera i Przemek Wiśniewski możecie być dumni po meczu.
- Dumny to ja nie jestem (śmiech)
Ale my jesteśmy. Natomiast co najbardziej napawa optymizmem przed niedzielny meczem z Finlandią?
- Osiągnęliśmy dobry wynik na trudnym terenie, natomiast musimy zapomnieć o tym meczu jak najszybciej. Na pewno przeanalizujemy go dogłębnie, ale dopiero po niedzielnym spotkaniu. Teraz musimy się skupić tylko na meczu z Finlandią, bo to jest dla nas kluczowy mecz.
Co jest do poprawy na już?
- To będzie zupełnie inny mecz. To nie my byliśmy faworytem z Holandią. My mogliśmy sprawić niespodziankę. Oni mieli dużo do stracenia, my dużo do zyskania. W niedzielę z Finlandią wystąpimy w zupełnie inne roli. I teraz zobaczę naszych zawodników pod względem odpowiedzialności, utrzymania dobrej formy, także mentalnej, gdy jesteś faworytem. Gdy musisz wygrać. W takich sytuacjach często zachowania zawodników są zupełnie inne. Pod względem psychologicznym niedzielne spotkanie będzie zupełnie inne.
