Uwielbia rekordy

ELIMINACJE MŚ

Od ponad dwóch lat Cristiano Ronaldo mieszka w Arabii Saudyjskiej. Jest zawodnikiem Al-Nassr, gra w lidze, której wciąż wiele brakuje do najlepszych europejskich rozgrywek. Ma już 40 lat i co jakiś portugalscy kibice zastanawiają się, czy nie nadszedł odpowiedni moment na to, żeby ktoś zastąpił go już w reprezentacji. Gwiazdor, pięciokrotny zwycięzca plebiscytu Złota Piłka, regularnie udowadnia jednak, że kadry narodowej nie ma zamiaru opuścić. Co więcej, selekcjoner Roberto Martinez także nie ma zamiaru przestać go powoływać. Wszystko dlatego, że pomimo upływu czasu i pomimo gry na Bliskim Wschodzie Ronaldo wciąż regularnie trafia do siatki. Po raz kolejny udowodnił to w spotkaniu z Armenią.

Dla Ronaldo starcie w Erywaniu było 222. meczem w reprezentacji Portugalii, w której debiutował w 2003 roku. W spotkaniu, który zakończyło się wynikiem 5:0, ustrzelił dublet. Najpierw wykończył dobre podanie Pedro Neto. To trafienie uznano za symboliczne, ponieważ padło w 21 minucie – z numerem 21 na koszulce w reprezentacji grał zmarły w lipcu Diogo Jota, 49-reprezentant Portugalii. – Zawsze jest z nami i ten gol był czymś wyjątkowym; znakiem, że nadal idziemy razem. Czujemy jego obecność, jest silna i wyraźna. Czułem to już podczas pierwszego dnia tego zgrupowania – stwierdził Roberto Martinez. Po zmianie stron Ronaldo popisał się fenomenalnym uderzeniem z dystansu. Tym samym wyśrubował swój rekord goli w kadrze – teraz ma ich aż 140. Pod tym względem nie ma sobie równych. Drugim najskuteczniejszym zawodnikiem w meczach reprezentacyjnych jest Lionel Messi, który zdobył 114 bramek dla Argentyny.

I ktoś – słusznie – mógłby uznać, że zdobycie dwóch  bramek przeciwko Armenii, 105. drużynie w rankingu FIFA, nie jest szczególnie prestiżowym osiągnięciem. Jednak w przypadku Ronaldo wcale nie chodzi o dwa ostatnie gole, a o to, że strzela dla reprezentacji na zawołanie, niezależnie od rywala. Wystarczy cofnąć się myślami do fazy pucharowej Ligi Narodów. W półfinale gol Ronaldo zapewnił Portugalii wygraną z Niemcami 2:1. Z kolei w finale przeciwko Hiszpanii 40-latek wpisał się na listę strzelców, doprowadzając do wyrównania. Dzięki niemu Portugalczycy mogli cieszyć się z wygranej po serii rzutów karnych. O sile napastnika przekonaliśmy się zresztą na własnej skórze w poprzednim roku, w fazie grupowej Ligi Narodów. Najpierw zdobył gola przeciwko Polakom w meczu na Stadionie Narodowym w październiku, a następnie dwukrotnie pokonywał (raz z rzutu karnego) Marcina Bułkę w rewanżowym starciu na Estadio do Dragao. Minęło już 17 lat, odkąd dostał pierwszą Złotą Piłkę, a wciąż potrafi zaskakiwać.

Teraz Ronaldo będzie chciał pobić kolejny rekord. Strzelił 38. gola w meczach kwalifikacji mistrzostw świata. Pod tym względem wyprzedził Messiego (36 bramek) i brakuje mu jednego trafienia do zrównania się z rekordzistą, Carlosem Ruizem z Gwatemali, który w 2017 roku zakończył karierę. We wtorek Portugalczycy zmierzą się z Węgrami. Czy już w tym spotkaniu CR7 pobije kolejny rekord?

Kacper Janoszka

 GRUPA F

0:1 – Felix, 30 min, 0:2 – Ronaldo, 21 min, 0:3 – Cancelo, 32 min, 0:4 – Ronaldo, 46 min, 0:5 – Felix, 61 min

0:1 – Varga, 2 min, 0:2 – Sallai, 15 min, 1:2 – Ferguson, 49 min, 2:2 – Idah, 90+3 min

1 – awans, 2 - baraże

GRUPA F

1:0 – Sabitzer, 54 min (karny)

0:1 – Tahirović, 21 min, 0:2 – Dżeko, 70 min, 0:3 – Dżeko, 72 min, 0:4 – Bazdar, 81 min, 0:5 – Alajbegović, 85 min, 0:6 – Mujakić, 90 min

1 – awans, 2 – baraże

 GRUPA K

0:1 – Vlahović, 12 min

1:0 – C. Garcia, 25 min (samobójcza), 2:0 – Rice, 67 min

1 – awans, 2 - baraże