Utytułowana... debiutantka
Biało-czerwone są już zadomowione w drużynowym Pucharze Świata, ale Iga Świątek jeszcze nie.
BILLIE JEAN KING CUP
Trzeci rok z rzędu Polki wystąpią w turnieju finałowym Billie Jean King Cup, ale pierwszy raz w składzie znalazła się Iga Świątek, co znacznie zwiększa szanse na dobry wynik. W środę w Maladze rywalkami Polek w pierwszej rundzie będą Hiszpanki. Na zwyciężczynie czekają już Czeszki.
W poprzednich latach Świątek rezygnowała z udziału w finałach BJKC, bo odbywały się tuż po rozgrywanym na innym kontynencie turnieju WTA Finals, a w dodatku raszynianka była już zmęczona sezonem. Teraz sytuacja była inna, gdyż od września przez dwa miesiące nie grała.
– Jestem podekscytowana. Cieszę się, że mogę być częścią zespołu, ponieważ zawsze tego chciałam, ale z powodu harmonogramu było to praktycznie niemożliwe. Teraz pojawiła się szansa i od razu zdecydowałam, że to będzie świetny pomysł, żeby zagrać. Mam nadzieję, że rozegram tutaj kilka solidnych meczów i zostaniemy z zespołem na dłużej – powiedziała Świątek na konferencji prasowej.
Polki do turnieju finałowego awansowały po wyjazdowej wygranej ze Szwajcarkami 4:0. Do Malagi kapitan Dawid Celt, oprócz wiceliderki światowego rankingu, zabrał: Magdalenę Fręch (25. WTA), Magdę Linette (38. WTA), Maję Chwalińską (165. WTA) i Katarzynę Kawę (258. WTA).
– Trzeci turniej finałowy z rzędu wiele dla mnie znaczy. Rok temu też graliśmy z Hiszpankami i wierzę, że się zrewanżujemy. To oczywiście będzie inny mecz, ekipy są w innych składach, ale wierzę, że zdobędziemy ostatni punkt – przyznał Celt.
Przed rokiem format rozgrywek był inny. Zaczynały się one od fazy grupowej, w której Biało-czerwone uległy Kanadzie 0:3 i Hiszpanii 1:2. Teraz od początku obowiązuje formuła pucharowa, ale cztery najwyżej rozstawione drużyny do gry przystąpią od drugiego etapu. W ćwierćfinałach na rywalki czekają: Kanadyjki (nr 1), Czeszki (2), Włoszki (3) i Australijki (4).
Liderką Hiszpanek będzie 12. na liście WTA Paula Badosa, a obok niej zagrają: Jessica Bouzas-Maneiro (55. WTA), Cristina Bucsa (71. WTA), Nuria Parrizas-Diaz (98. WTA) i Sara Sorribes-Tormo (106. WTA). Poszczególne spotkania będą się składać z dwóch meczów singlowych i jednego deblowego.
Nazwa rozgrywek, znanych wcześniej jako Fed Cup, została zmieniona na Billie Jean King Cup w 2020 roku, żeby uhonorować Amerykankę, 12-krotną triumfatorkę imprez wielkoszlemowych, która była w zwycięskiej ekipie USA w pierwszej edycji drużynowych zmagań w 1963 roku.
W listopadzie ubiegłego roku turniej finałowy w Sewilli wygrały Kanadyjki, które w finale pokonały Włoszki.
DRABINKA BJKC 2024
1. runda
13.11.: Polska - Hiszpania, 14.11.: Słowacja - USA, Japonia - Rumunia, 15.11.: Niemcy - Wlk. Brytania
Ćwierćfinały
16.11: Czechy - Polska/Hiszpania, Włochy - Japonia/Rumunia. 17.11.: Kanada - Niemcy/Wlk. Brytania, Australia - Słowacja/USA
Półfinały
18.11.: Czechy/Polska/Hiszpania - Włochy/Japonia/Rumunia, 19.11.: Kanada/Niemcy/Wlk. Brytania - Australia/Słowacja/USA