Uśmiech mile wskazany...
Jeżeli będziemy wypełniać z „żelazną” konsekwencją założenia taktyczne i dopisze nam sportowe szczęście, wówczas będą powody do zadowolenia - twierdzi kapitan Biało-czerwonych, Krystian Dziubiński.
Krystian Dziubiński, jak przystało na kapitana, zawsze dokłada starań, by zespół prezentował się jak najlepiej. Fot. Łukasz Sobala/Press Focus
REPREZENTACJA POLSKI
Polscy hokeiści w poprzednim sezonie - po mistrzostwach świata w Ostrawie i Pradze - musieli opuścić elitę, ale pozostawili po sobie niezłe wrażenie. Ale już po ostatnim meczu mistrzostw, z Kazachstanem (1:3), zaczęto się martwić, co to będzie za rok podczas turnieju Dywizji 1A. Grono zacnych „senatorów”, czyli najbardziej doświadczonych zawodników, pożegnało się z grą w reprezentacji. Trener Robert Kalaber wraz ze współpracownikami musiał dokonać zmiany pokoleniowej, mocno odczuwalnej zwłaszcza w defensywie, więc teraz, podczas MŚ w rumuńskim Sfantu Gheorghe, przekonamy się, ile jest wart ten nasz zespół. Niemniej Biało-czerwonych (21. miejsce w światowym rankingu) czeka twardy bój, bo stawka rywali jest wyrównana. A zagramy z Japonią (24), Rumunią (23), Ukrainą (27), Wielką Brytania (17) i Włochami (20).
Przygotowywane zmiany
Słowacki selekcjoner naszej reprezentacji jest niezwykle zapobiegliwy, dlatego od początku pracy poszukiwał kandydatów do gry. Doskonale zdawał sobie sprawę, że musi kiedyś nastąpić zmiana pokoleniowa. Aż dziewięciu zawodników, łącznie z trzecim bramkarzem, będzie miało okazję zadebiutować w mistrzostwach świata. Na przestrzeni ostatnich lat było ich dwóch lub trzech. Najbardziej odczuwalne będzie to w defensywie. Kalaber od zawsze narzekał na brak wartościowych zawodników w tej linii, ale wyboru specjalnego nie było. Obrona została tak skonstruowana, że obok doświadczonego zawodnika będzie grał debiutant.
- Mnie się podoba jak został skonstruowany ten skład, bo jest on odpowiednio zbalansowany – przekonuje jeden z najbardziej rutynowanych obrońców, Mateusz Bryk, który został desygnowany do ważnej roli - gry podczas przewag. Patrzę optymistycznie, bo choroby i inne przeciwności losu są już za nami. Przed pierwszym meczem staramy się wyciszyć i zacząć turniej od wygranej. Będzie on niezwykle ciekawy, a wyniki, moim zdaniem, będą niskie; o rozstrzygnięciach może decydować jedno trafienie. Nie ma głównego faworyta, wszystkie zespoły mają prawo myśleć o tym samym, czyli o awansie. Również nas to dotyczy i w tym też kontekście mówiłem, jak ważna będzie potyczka z Rumunami.
Inna rzeczywistość
Dwa lata temu, gdy polscy hokeiści wyjeżdżali do Nottingham, by rywalizować w tej dywizji, nie pisnęliśmy słówkiem o awansie do elity. A tymczasem hokeiści sprawili miłą niespodziankę, dzięki czemu na około dwa tygodnie znaleźli się w centrum uwagi medialnej.
- Proszę, nie wracajmy już do tamtych wydarzeń, bo ten rozdział wraz z odejściem kilku zawodników został zamknięty - akcentuje kapitan reprezentacji, Krystian Dziubiński. - Teraz mamy zupełnie inną rzeczywistość i nowy zespół, który również będzie starał się o jak najlepszy wynik. Oczywiście, każdy z nas myśli o tym samym, ale nie mogę dać żadnej gwarancji. Jeżeli będziemy wypełniać z „żelazną” konsekwencją założenia taktyczne i dopisze nam sportowe szczęście, wówczas będziemy mieli prawo do uśmiechu. Oczywiście, musimy się też liczyć z różnymi przeciwnościami losu, ale jesteśmy na wszystko przygotowani. Nie chcę mówić o turnieju, na razie bowiem koncentrujemy się na pierwszym spotkaniu - z gospodarzami turnieju. Bardziej doświadczeni zawodnicy będą się starali wpłynąć na młodszych kolegów, by trema ich nie sparaliżowała.
Wyzwanie
- Już nie wracajmy do zmiany pokoleniowej i do etapu przygotowań, koncentrujmy się natomiast nad wyzwaniem, jakie nas czeka – spokojnie przekonuje trener Kalaber. - Dołożyliśmy wszystkich starań, by ta drużyna prezentowała się jak najlepiej. Zawodnicy doskonale zdają sobie z tego sprawę i jestem przekonany, że zrobią wszystko, by wypaść jak najlepiej. Zakładam, że będziemy zdecydowanie lepiej prezentowali się podczas gry w liczebnej przewadze. W ostatnim czasie temu elementowi poświęciliśmy sporo czasu. Trzeba prostymi środkami dążyć do celu, bo każdy mecz ma niesłychaną wagę.
W roku 100-lecia rodzimego hokeja warto byłoby sprawić kibicom miłą niespodziankę. A wówczas znów władze sportowe i nie tylko oraz dziennikarze przypomnieliby sobie o istnieniu tej dyscypliny w naszym kraju. Dlatego trzymajmy kciuki!
Włodzimierz Sowiński
REPREZENTACJA BIAŁO-CZERWONYCH
Nr Imię i nazwisko |
Data ur. |
Wzrost/waga |
Klub |
Mecze w reprezentacji/gole |
BRAMKARZE
33 Tomaš FUČIK |
17.03.1994 |
189/91 |
GKS Tychy |
7/0 |
1 Maciej MIARKA |
25.02,2001 |
181/78 |
JKH GKS Jastrzębie |
17/0 |
31 John MURRAY |
4.07.1987 |
186/100 |
GKS Katowice |
47/0 |
OBROŃCY
12 Karol BIŁAS |
9.12.2002 |
181/6 |
STS Sanok |
26/3 |
9 Olaf BIZACKI |
26.02.1999 |
170/81 |
GKS Tychy |
14/2 |
59 Mateusz BRYK |
24.08.1989 |
182/87 |
GKS Tychy |
132/10 |
3 Bartosz CIURA |
20.11.1992 |
185/91 |
GKS Tychy |
96/4 |
17 Kamil GÓRNY |
20.09.1989 |
182/88 |
JKH GKS Jastrzębie |
93/2 |
73 Michał NARÓG |
15.08.2001 |
180/72 |
ECB Zagłębie Sosnowiec |
13/0 |
51 Jakub WANACKI |
12.03.1991 |
193/95 |
Comarch Cracovia |
92/5 |
4 Mateusz ZIELIŃSKI |
01.02.1998 |
183/86 |
Energa Toruń |
30/0 |
NAPASTNICY
61 Krystian DZIUBIŃSKI |
28.05.1988 |
181/86 |
Re-Plast Unia Oświęcim |
198/61 |
18 Mateusz GOŚCIŃSKI |
23.07.1997 |
188/76 |
GKS Tychy |
35/2 |
91 Bartłomiej JEZIORSKI |
22.04.1997 |
192/95 |
GKS Tychy |
69/18 |
5 Filip KOMORSKI |
28.12.1991 |
180/88 |
GKS Tychy |
67/26 |
98 Patryk KRĘŻOŁEK |
14.09.1995 |
185/80 |
Banik Sokolow |
39/7 |
88 Alan ŁYSZCZARCZYK |
17.02.1998 |
180/97 |
GKS Tychy |
77/19 |
86 Krzysztof MACIAŚ |
14.05.2004 |
183/96 |
Witkowice Ridera |
25/5 |
14 Dominik PAŚ |
21.09.1998 |
177/75 |
GKS Tychy |
86/23 |
11 Kamil SADŁOCHA |
12.04.1999 |
179/74 |
Re-Plast Unia Oświęcim |
10/4 |
90 Mikołaj SYTY |
5.07.1999 |
183/80 |
Energa Toruń |
15/3 |
15 Damian TYCZYŃSKI |
21.01. 2000 |
180/76 |
wakat |
27/3 |
16 Paweł ZYGMUNT |
19.11.1999 |
191/92 |
Verva Litwinów |
70/17 |
Trener Robert KALABER 8.10.1969
TERMINARZ MŚ
Niedziela (27.04.)
◾ Japonia – Włochy (11.30)*◾ Ukraina – Wielka Brytania (15.00)
◾ Rumunia – POLSKA (18.30)
Poniedziałek (28.04.)
◾ POLSKA – Japonia (15.00 )
◾ Wlk. Brytania – Rumunia (18.30)
Środa (30.04)
◾ POLSKA – Włochy (15.00)
◾ Ukraina – Rumunia (18.30)
Czwartek (1.05.)
◾ POLSKA – Ukraina (15.00)
◾ Rumunia – Japonia (18.30)
Sobota (3.05.)
◾ Włochy – Rumunia (15.00)
◾ Wlk. Brytania – POLSKA (18.30)
* - mecze wedle czasu polskiego