Uratowany remis
W Hradec Kralove ciekawy mecz niedaleko polskiej granicy, gdzie Czesi zagrali z Arabią Saudyjską.
Strzelec gola Tomas Chory. Za nim Abdullah Al-Khaibari. Fot. Michał Chwieduk
Michał Zichlarz z Czech
Wcześniej obie reprezentacje mierzyły się tylko raz, w 2006 roku, kiedy nasi południowi sąsiedzi wygrali 2:0, a jedną z bramek zdobył słynny Marek Jankulovski. Wczoraj zagrali w Hradec Kralove na kameralnym stadioniku Maslovicka Arena, gdzie na trybunach może się zmieścić 9300 kibiców. Bilety - w cenie 700 koron (ok 120 zł) - można było spokojnie kupić w kasach jeszcze przed samym spotkaniem. Kompletu na widowni nie było.
Skomplikowane eliminacje
Ekspertem czeskiej telewizji na mecz był były kapitan Rakowa Częstochowa, a obecnie kapitan FC Hradec Kralove Tomas Petraszek. Po latach wrócił w rodzinne strony, z czego jest bardzo zadowolony. - Można powiedzieć, że wróciłem do domu. Odchodziłem stąd jako 19-latek. Teraz wróciłem i jestem bardzo szczęśliwy - mówił nam przed meczem.
Czesi przystąpili do meczu po ważnej dla siebie wygranej w eliminacjach do MŚ z Czarnogórą w Podgoricy 2:0. O awans walczą w grupie L z silną Chorwacją, która w czerwcu rozgromiła ich aż 5:1. Za dokładnie miesiąc, 9 października w Pradze, rewanż, ale naszym południowym sąsiadom trudno będzie o wyprzedzenie w grupie trzeciego zespołu świata. Już powoli sposobią się do baraży o awans na amerykański mundial 2026.
W czwartej rundzie azjatyckich eliminacji musi też walczyć silna Arabia Saudyjska. Saudyjskie Sokoły zawiodły w trzeciej rundzie, a teraz, w październiku powalczą u siebie, w Jeddah z Irakiem i Indonezją. Zwycięstwa dadzą im bezpośredni awans. Dodajmy, że trenerem tej reprezentacji jest Herve Renard, francuski szkoleniowiec z polskim rodowodem - dziadkowie pochodzili spod Łodzi - który do mistrzostwa Afryki poprowadził w poprzedniej dekadzie Zambię (2012) oraz Wybrzeże Kości Słoniowej (2015). Saudyjską reprezentację prowadzi, z przerwą w latach 2023-24, od sześciu sezonów.
Przed meczem szefowie czeskiej federacji wręczyli asowi czeskiej reprezentacji, Patrickowi Schickowi, złoty but. 29-letni snajper, grający na co dzień w Bayerze Leverkusen, stał się 81. graczem w historii czeskiej piłki, który zdobył w lidze - nasi południowi sąsiedzi liczą wszystkie ligi – sto goli. W Bundeslidze ustrzelił ich 76, w tym już dwa w bieżących rozgrywkach, w Serie A 16, a w czeskiej ekstraklasie 8.
Selekcjoner Czechów, Ivan Hasek, posadził swoich asów, Schicka czy kapitana Tomasa Souczka na ławce rezerwowych, a zagrali debiutanci, wahadłowy Martin Cedidla i pomocnik Michal Beran, obaj z FK Jablonec. Po przerwie debiut zaliczył też 22-letni Adam Karabec (Lyon).
Saudyjczycy przybyli ze swoją największą gwiazdą, Salemem Al-Dawsarim, który w poniedziałek rozgrywał 99. mecz w narodowych barwach, a pamiętamy go z MŚ z Kataru, gdzie zdobywał bramki w wygranym meczu z późniejszym mistrzem świata Argentyną oraz z Meksykiem. W starciu z Polską nie trafił z karnego, zatrzymał go Wojciech Szczęsny.
Piękny gol z wolnego
Teraz Saudyjczycy nie są tak mocni, jak w Katarze przed 3 laty. Pokazują to zresztą azjatyckie eliminacje, gdzie awansowało już pół tuzina reprezentacji, w tym debiutanci - Uzbekistan i Jordania, a oni nie. Dali się stłamsić gospodarzom, którzy prowadzenie uzyskali po karnym na Aleksie Kralu. „Jedenastkę" pewnie wykorzystał Tomas Chory ze Slavii - to był jego piąty gol w narodowych barwach.
Z czasem grający ładną, techniczną piłkę Saudyjczycy zdobyli optyczną przewagę, ale z wyjątkiem celnego strzału z wolnego Musaba Al-Juwayra, większego zagrożenia pod bramką miejscowych nie potrafili stworzyć. Tak było do... ostatniej minuty. Po zagraniu ręką czeskiego obrońcy Saudyjczycy wykonywali wolnego, a rezerwowy Abdullah Al-Hamddan przyłożył tak, że goście wyrównali.
Dla ponad 90-tysięcznego Hradec Kralove był to drugi mecz reprezentacji Czech w tym mieście w tym roku. W marcu grali też tutaj eliminacje MŚ z Wyspami Owczymi. Oprócz tego futbolowa jedenastka naszych południowych sąsiadów gościła w Pilźnie, a zagra jeszcze za miesiąc w Pradze i w Ołomuńcu. W listopadzie, po raz pierwszy, zagości też w położonej tuż przy naszej granicy Karwinie na towarzyskim meczu z San Marino 13 listopada. Nie zawsze trzeba grać w jednym miejscu, jak to często mamy do czynienia u nas i ze stadionem w Warszawie…
MECZ TOWARZYSKI
◼ Czechy – Arabia Saudyjska 1:1 (1:0)1:0 – Chory, 21 min (karny), 1:1 - Al-Hamddan. 90+1 (wolny)
Sędziował Martin Dohal (Słowacja), Widzów 8316. Żółte kartki: Sadilek, Sulc - Al-Johani, Al-Khaibari, Majrashi.
