Tylko krok do medali
Pięcioro polskich reprezentantów będzie walczyło w środę o półfinały mistrzostw świata w Liverpoolu, które gwarantują miejsce na podium.
Paweł Brach w dwóch wygranych walkach imponował techniką i mądrością w ringu. Fot. PZB
BOKS
Dziesiątym polskim reprezentantem, który odpadł z mistrzostw świata w Liverpoolu już po pierwszej walce był Bartłomiej Rośkowicz (65 kg). W jednej z ostatnich walk niedzielnej wieczornej serii w 1/16 finału walczył z ciemnoskórym Finem Ismailem Umarem. Nie był to jego dobry występ, rywal był szybszy i zadał więcej mocnych ciosów. Ostatecznie Polak przegrał jednogłośnie 0:5 (trzykrotnie 27:30 oraz dwukrotnie 28:29).
Dużo radości mieliśmy w poniedziałkowej południowej serii, w której zobaczyliśmy 19-letnią Emilię Koterską (80 kg) i Adama Tutaka (90 kg). Młoda Polka zmierzyła się w ringu z niewiele starszą Bułgarką Aleyną Mehmed. Nasza zawodniczka walczyła znakomicie i dominowała w każdej rundzie, zadając dużo mocnych ciosów. Wygrała jednogłośnie 5:0 (pięciokrotnie 30:27) i awansowała do ćwierćfinału. W środę stoczy pojedynek, którego stawką będzie już medal. Rywalka to starsza o 15 lat od Koterskiej Pooja Rani z Indii. To doświadczona zawodniczka, która podczas niedawnego Pucharu Świata w Astanie zdobyła srebrny medal.
Do ćwierćfinału awansował też Tutak, który wygrał z Irańczykiem Amirrezą Malekkhatabim, wicemistrzem świata juniorów z ubiegłego roku. Pod koniec pierwszej rundy 23-letni Polak trafił rywala lewym prostym, potem poprawił prawym sierpowym i ten był liczony. Druga runda również toczyła się pod dyktando Tutaka. W trzeciej nasz pięściarz pilnował przewagi i ostatecznie wygrał 5:0 (cztery razy 30:27, raz 29:28). To druga wygrana Polaka, w pierwszej wygrał przed czasem. W środę o medal będzie walczył z urodzonym na Kubie Hiszpanem Emmanuelem Pla Reyesem, brązowym medalistą olimpijskim z Paryża.
Zwycięską serię w wieczornej serii kontynuowali Kinga Krówka (65 kg) i Paweł Brach (60 kg), którzy też awansowali do środowych ćwierćfinałów. Niespełna 19-letnia Polka, która w pierwszej walce wygrała przed czasem w 1. rundzie z reprezentantką Nowej Zelandii, wczoraj rozpoczęła walkę ze Szkotką Caitlin Rainey spokojnie. Zadała jednak sporo celnych ciosów i sędziowie w komplecie dali jej to starcie. Podobnie jak drugie, w którym Polka świetnie kontrowała rywalkę. Po niej prowadziła u wszystkich sędziów 20:18. W ostatniej rundzie nasza zawodniczka walczyła ostrożnie i ostatecznie wygrała 5:0 (dwukrotnie 30:27 i trzykrotnie 29:28).W środę o medal będzie walczyła z 27-letnią reprezentantką Tajwanu, Nien-Chin Chen. To brązowa medalistka olimpijska z Paryża oraz mistrzyni świata sprzed siedmiu lat.
Zaimponował Brach, którego walka z Węgrem Kruzito Kovacsem toczyła się pod jego pełną kontrolą. Trzymał rywala na dystans lewym prostym i trafiał prawym sierpowym. Rywal przez trzy rundy był bezradny wobec świetnej taktyki Polaka. Sędziowie dali Brachowi wygraną 5:0 (pięć razy 30:27). O półfinał Polak zmierzy się z 24-letnim Brazylijczykiem Luizem Gabrielem do Nascimento Chalotem de Oliveirą. To triumfator Pucharu Świata w brazylijskim Foz do Iguaçu oraz finalista turnieju tego cyklu w Astanie.
Późnym wieczorem jako ostatni z Polaków walczył Michał Jarliński (75 kg), którego rywalem był Anglik Callum Makin.
(awa)
