Sport

Trzy podejścia Zielińskiej

Nie jesteśmy na miejscu, więc nie wiemy, co się stało, ale Weronika Zielińska występu na mistrzostwach świata w Manamie nie zaliczy do udanych.

Weronika Zielińska 107 kg już miała nad głową, ale nie zdołała wstać. Fot. Facebook/Podnoszenie Ciężarów

Nie jesteśmy na miejscu, więc nie wiemy, co się stało, ale Weronika Zielińska występu na mistrzostwach świata w Manamie nie zaliczy do udanych. Zwykle wylewna na Facebooku zawodniczka do wczorajszego wieczora nie podzieliła się wrażeniami ze startu na pomoście w stolicy Bahrajnu, bo najwidoczniej wyszła z założenia, że nie ma czym się chwalić. Przed wyjazdem nasza najlepsza sztangistka zapowiadała, że chciałaby poprawić miejsce sprzed roku, kiedy była 6., a uzyskane w Sofii 237 kg (107+130) przybliżyło ją do igrzysk olimpijskich. W lutym tego roku „Ziela” została mistrzynią Europy, a wczoraj przyszło jej startować z balastem spalonego występu w Paryżu i to - niestety - było widać. Do 102 kg musiała podchodzić dwukrotnie, bo za pierwszym razem nie zdołała wstać z niemal idealnie wyrwaną sztangą. W trzeciej próbie atakowała 107 kg, ale bez powodzenia. To postawiło ją w trudnej sytuacji, jednak w podrzucie podjęła walkę. 127 kg wpadło, lecz 130 kg musiała powtórzyć i czekać na wyniki rywalek. Tym również nie szło najlepiej, ale Yeinny Geles z Kolumbii - mimo tylko dwóch udanych prób - zaliczyła kilogram więcej, pozbawiając Zielińską ministerialnego stypendium. Polce na pocieszenie pozostał tytuł najlepszej Europejki, ale tych w 16-osobowej stawce ważących mniej niż 81 kg były zaledwie 3. O rekordy kraju, na które liczyła trenerka Paulina Szyszka, 27-latce z Białej Podlaskiej przyjdzie powalczyć pewnie w przyszłym roku. Wczoraj zabrakło aż 11, a do bezapelacyjnej mistrzyni globu... 46 kg. Guifang Liao z Chin dźwigała bardzo skutecznie i jako jedyna miała 6 udanych podejść, dystansując Kyong Ryong Kim z Korei Północnej, która uległa też Egipcjance Sarze Ahmed.

Do emocjonującej, choć dalekiej od rekordów, rywalizacji doszło w kategorii 102 kg. Jej bohaterem został Kazach Artjom Antropow, który po rwaniu był 12., ale potwierdził, że w ciężarach wygrywa się podrzutem. Zaliczając w brawurowym stylu 220, 227 i 230 kg sięgnął po złoty medal. Honor Starego Kontynentu w tej wadze uratował Hiszpan Marcos Ruiz, który po rwaniu miał 13 kg przewagi nad Antropowem.

KOBIETY

81 kg: 1. Guifang Liao (Chiny) 278 (123+155), 2. Sara Ahmed (Egipt) 262 (113+149), 3. Kyong Ryong Kim (Korea Płn.) 261 (114+147) … 9. Weronika Zielińska 232 (102+130).

MĘŻCZYŹNI

102 kg: 1. Artjom Antropow (Kazachstan) 400 (170+230), 2. Fares Elbakh (Katar) 399 (174+225), 3. Marcos Ruiz (Hiszpania) 395 (183+212).

(mha)