Sport

Trudny wyjazd

GÓRNIK ZABRZE

Kryspina Szcześniaka (z lewej) i jego kolegów czeka trudny mecz w Gdańsku. Fot. Piotr Matusewicz/Pressfocus.pl

Za Górnikiem dwie kolejne porażki, z Rakowem i Cracovią po 0:1. Drużyna spadła już o dwa miejsca w porównaniu z końcem 2024 roku, a ewentualna porażka w niedzielę z Lechią może skutkować kolejnym zjazdem. - Po takim meczu jak ten ostatni z Cracovią ciężko coś powiedzieć. Mieliśmy parę sytuacji, ale wiele strzałów było zablokowanych. W końcu dostaliśmy bramkę i nic nie można było zrobić (zabrzanie stracili gola po samobójczym trafieniu Rafała Janickiego - przyp. red.). Rywal grał piątką w obronie, wiele naszych strzałów wyblokował, no i niestety przegraliśmy - mówi środkowy obrońca zabrzan, Kryspin Szcześniak.

Akurat do tego zawodnicy nie można mieć zastrzeżeń, bo wiosną jest jednym z lepiej grających zawodników swojego zespołu. Teraz przed „Górnikami” kolejne trudne zadanie, bo wyjazd do Gdańska i gra z walczącym o utrzymanie zespołem. „Biało-zieloni” w pięciu wiosennych kolejkach zdobyli 7 punktów za dwie wygrane, remis i dwie porażki w dwóch ostatnich meczach z Puszczą oraz Rakowem. I tak są lepsi od zabrzan, którzy w tym roku uzbierali zaledwie 4 „oczka”.

- Lechia pokazała, że potrafi grać, więc szykujemy się na trudny mecz - podkreśla Szcześniak. Pytany o słowo „kryzys” 24-latek odpowiada. - Patrząc na nasze ostatnie wyniki, można tak powiedzieć, ale wszyscy chcemy się z tego wykaraskać i zdobywać punkty. Nie udało się przeskoczyć Cracovii, trzeba postarać się w Gdańsku - mówi zawodnik górniczej jedenastki. W Gdańsku oba zespoły grały dotąd 25 razy. Bilans jest korzystniejszy dla ekipy z Pomorza, która wygrała 11 meczów, 8 zremisowała, a w 6 triumfowali zabrzanie. Jesienią gdańszczanie wygrali z Górnikiem na jego terenie 3:2 i było to jedno z dwóch ich wyjazdowych zwycięstw w bieżącym sezonie.

(zich)