Sport

Transfery last minute

Hubert Sobol z Widzewa i Wojciech Słomka z Hutnika Kraków jeszcze w tym okienku mogą dołączyć do Podbeskidzia Bielsko-Biała.

Wiele wskazuje, że wkrótce Wojciech Słomka z Suchych Stawów przeniesie się pod Klimczok. Fot. Marta Badowska/PressFocus

Obaj otrzymali zgodę na poszukiwanie nowych klubów. 25-letni napastnik ma jeszcze rok ważny kontrakt w Łodzi, ale Widzew postawił na nim krzyżyk. Sobol to wychowanek DKS-u Dobre Miasto, gdzie wypatrzyli go skauci Lecha Poznań. Występował w juniorach, rezerwach, by w sezonie 2018/2019 zadebiutować w ekstraklasie. Później był wypożyczany do Warty Poznań i Odry Opole, by w 2021 roku trafić do ekstraklasowej wówczas Wisły Kraków. W niej również nie wywalczył sobie miejsca w składzie i trafiał na wypożyczenie do Stomilu Olsztyn czy Górnika Łączna. Trzy lata temu piłkarz podpisał kontrakt z KKS-em 1925 Kalisz. Tam rozegrał najlepszy sezon, zdobywając 21 bramek i miano wicekróla strzelców 2. ligi, czym pomógł drużynie w zajęciu 3. miejsca. Napastnik mógł zostać bohaterem KKS-u w spotkaniach barażowych - w półfinale strzelił gola Polonii Bytom, a w finale otworzył wynik starcia ze Stalą Stalowa Wola, a pod koniec pierwszej połowy znarnował rzut karny. Po przerwie dwa trafienia zanotowała Stalówka i to ona świętowała awans. Następnie Sobol podpisał dwuletnią umowę z Widzewem. W poprzednim sezonie wystąpił w 24 spotkaniach, wchodząc zazwyczaj z ławki. Nie przełożyło się to na konkretne liczby i klub chce się go pozbyć. Sobola widzi u siebie Podbeskidzie i jeden z pierwszoligowców.

Klub z Bielska-Białej chciałby także sprowadzić Wojciecha Słomkę z Hutnika Kraków. Lider 2. ligi ma problemy. Co prawda prezes Artur Trębacz uspokaja, że zespołowi nie grozi wycofanie z rozgrywek, mimo że Cognor, 100-procentowy udziałowiec sportowej spółki, europejski producent stali i wyrobów hutniczych, którego przychody liczone są w miliardach złotych, stracił płynność. O spadku sprzedaży i coraz gorszych wynikach finansowych grupy kapitałowej notowanej na giełdzie w Warszawie mówi się od kilku dni. W trakcie sobotniego meczu z Góralami wymowny transparent wywiesili kibice Hutnika: „Nie dla importu szrotu z Ukrainy, mamy swoją stal, hutę i kominy”. W następstwie utraty sponsora klub z Suchych Stawów dał kilku piłkarzom zgodę na poszukiwania nowych pracodawców, by znacząco zmniejszyć budżet płacowy. Okazję chce wykorzystać Podbeskidzie, sprowadzając Słomkę, który w poprzednim sezonie rozegrał 33 ligowe spotkania i zdobył 4 bramki. W bielskim klubie problemy finansowe wydają się zażegnane po tym jak po raz drugi w tym roku zgodę na dokapitalizowanie spółki dali radni. Jak już informowaliśmy na łamach „Sportu”, miasto Bielsko-Biała obejmie nowe akcje za kwotę miliona złotych.

(gru)