Sport

Tony żelastwa

Do treningów wróciło w piątek kilka ekstraklasowych zespołów. Górnik wraca do zajęć dopiero po Święcie Trzech Króli.

„Górnicy” ponownie zimą trenować będą w Beleku. Na zdjęciu Paweł Olkowski i Kryspin Szcześniak. Fot. gornikzabrze.pl

GÓRNIK ZABRZE

Do treningów wróciła już spora część drużyn ekstraklasy. Są jednak zespoły, którym trenerzy dali więcej wolnego.

Wygrany zakład

Przykład? Grające prawie do świąt w rozgrywkach Ligi Konferencji Jagiellonia i Legia zaczynają przygotowania odpowiednio - 9 i 6 stycznia. W przypadku szóstego po pierwszej części sezonu Górnika momentem startu zimowych treningów jest 7 stycznia, a wszystko przez… zakład. W końcówce roku piłkarze założyli się z trenerem Jan Urbanem, że jeśli wygrają jeden z trzech ostatnich ligowych meczów, to zaczną 3 stycznia. Dwie wygrane oznaczały powrót 5 dnia miesiąca, a trzy zwycięstwa równały się powrotowi do treningów 6 stycznia. Jak wiemy, „Górnicy” wygrali aż cztery ostatnie ligowe spotkania, stąd sztab szkoleniowy zgodził się na powrót z urlopów dopiero po święcie Trzech Króli. Cieszy to przede wszystkim piłkarzy z zagranicy, którzy wyjechali do swoich krajów. Mieli więc prawie miesiąc wolnego, bo przecież ostatni mecz z Lechem rozegrano w piątek 6 grudnia.

Zabrzanie tradycyjnie rozpoczną od ważenia, badań i treningów w Zabrzu. W sobotę za tydzień zagrają natomiast w halowym turnieju Spodek Super Cup.  Górnik trafił do grupy B, gdzie zagra z czwartoligowym ROW-em 1964 Rybnik, drużyną gwiazd SuperBet (prowadzoną przez Sławomira Peszkę) oraz słowackim Spartakiem Trnava. Jest faworytem w grupie.

Zaraz po turnieju w Katowicach zabrzanie pakują się i wyjeżdżają na zgrupowanie do Beleku, które potrwa od środy 15 stycznia dziesięć dni. W planach jest rozegranie trzech meczów sparingowych.

Długie wolne

Piłkarze ekstraklasy mogą być zadowoleni z tego, jak będą przygotowywać się do rozgrywek. Badania, treningi na podgrzewanych boiskach i wyjazdy do ciepłych krajów to atrakcje" przygotowane dla zawodników z najwyższego szczebla rozgrywkowego. Pytany o swoje przygotowania sprzed lat trener Górnika Jan Urban, wybitny reprezentant Polski, grający na mistrzostwach świata 1986, tylko macha ręką z dezaprobatą.     

- Nie przypominajcie mi moich czasów. Jako piłkarz kochałem piłkę, natomiast źle wspominam zimowe przygotowania, trzymiesięczne, nienawidziłem tego okresu. Treningi i mecze sparingowe na śniegu, zgrupowania w górach, tony żelastwa przerzucone w siłowni… Jak wyjechałem potem grać do Hiszpanii, czułem się, jakbym się na nowo narodził. Jeden okres przygotowawczy latem! Miesiąc intensywnej pracy. To był piękny czas – wspomina były gracz Osasuny.

Teraz zabrzanie do pierwszego meczu z Puszczą mają prawie dokładnie cztery tygodnie, bo z niepołomiczanami u siebie zagrają przecież w niedzielne południe 2 lutego. Dodajmy, że są jednymi z ostatnich, którzy wznawiają przygotowania. Po nich uczyni to tylko Radomiak 8 stycznia oraz wspomniana jużJagiellonia dzień później.   

Michał Zichlarz

3  MECZE
sparingowe zagra tej zimy jedenastka z Zabrza. Wszystkie nad Bosforem podczas obozu w Beleku. Rywal na zaplanowany mecz 18 stycznia nie jest jeszcze znany. Trzy dni później przeciwnikiem Górnika będzie węgierskie Paksi FC, a na koniec zgrupowania 24 stycznia ukraińskie Weres Równe.