Sport

To największy problem

KOMENTARZ „SPORTU” - Michał Zichlarz

Trener Jan Urban przestał pełnić obowiązki pierwszego szkoleniowca Górnika Zabrze. Do końca sezonu ma go zastępować Piotr Gierczak. Nie ma jednak wątpliwości, że od nowego sezonu, czyli za niespełna dwa miesiące, jego miejsce zajmie ktoś inny, pewnie ktoś zza Odry.

Decyzja o zwolnieniu szkoleniowca z takim nazwiskiem, z wieloma tytułami, który dla Górnika w ostatnich czterech lata zrobił naprawdę znakomitą robotę, nie broni się w żaden sposób. W dosadny sposób mówi dzisiaj o tym Marek Kostrzewa, jednoznaczne zdanie wyrazili też w środowych  komentarzach nasi dziennikarze.

Ja sam zwracam uwagę na to, jacy ludzie zawiadują polską piłką. To niestety problem nie tylko Górnika, ale wielu innych klubów. Nie są to fachowcy, którzy mają pojęcie o tym, co dzieje się w futbolowej branży, a wielu z nich jest przyniesionych w przysłowiowych teczkach, bo przyklejają się do osób, które akurat coś znaczą. W szczególności dotyczy to klubów, których – jak w Zabrzu – właścicielem jest miasto. Nie dalej jak tydzień temu rozmawiałem z prezydent tego miasta Agnieszką Rupniewską. Pytałem również o sytuację trenera Urbana. Prezydent stwierdziła, że nie wtrąca się w klubowe sprawy, trzyma politykę z dala od sportu, ale jednocześnie przyznała, że ludzie, którzy rządzą teraz Górnikiem, są tam z jej nominacji. Nie wiem, jak na zwolnienie trenera Urbana zadziała na wyniki zapowiedzianego na 11 maja referendum w sprawie odwołania pani prezydent, ale niekoniecznie może jej pomóc, bo wzmaga tylko chaos i wpisuje się w ciąg złych decyzji.

Co do zarządzających klubami, to źle jest w Górniku, źle jest w innych miejscach, począwszy od młodzieżowych akademii po kluby w pełni zawodowe grające najwyższym szczeblu. Tutaj od lat nic się nie zmienia. Są przebłyski, że idzie trochę ku lepszemu, zaczynają się pojawiać ludzie z nazwiskami w profesjonalnej piłce - Kevin Blackwell w Lechii, Fredi Bobic w Legii - ale do normalności daleko. Człowiek, który nie zobaczył stu meczów na żywo, nie może podejmować strategicznych decyzji bez względu na to, jakie ma się tytuły i zawodowe doświadczenie. W naszych klubach brakuje fachowców, są za to niestety przypadkowi ludzie, za co potem płacą takie osoby, jak choćby Jan Urban. Bardzo to  przykre…