Sport

Teraz odpoczynek

Julia Szeremeta w pierwszym pojedynku od olimpiady w Paryżu pokonała Niemkę Lenę Marie Buechner.

W Lublinie Julię Szeremetę (z prawej) oklaskiwał komplet widzów. Fot. PAP/Wojtek Jargiło

Udział Julii Szeremety, wicemistrzyni olimpijskiej z Paryża, w gali w Lublinie wzbudził duże poruszenie. Jej starcie z Leną Buechner było walką wieczoru. 21-letnia Polka nie mogła doczekać się występu przed własną publicznością. - Cały czas trenowałam, więc formę mam. Bardzo cieszę się, że mogę wystąpić u siebie w Lublinie. Wyjdę na pełnym luzie. Ja się raczej nie stresuję. Nie mogę się doczekać, żeby wejść, pokazać się kibicom i dać im dobry pojedynek - zapewniała pięściarka przed walką w rozmowie z Polskiem Radiem Lublin.

Szeremeta jednogłośnie przegrała walkę o złoto. Po igrzyskach wróciła do Warszawy razem z siatkarzami, którzy też wywalczyli srebrne medale. Na lotnisku im. Fryderyka Chopina została powitana przez tłum kibiców. Po igrzyskach cieszyła się zasłużoną popularnością. Była zapraszana na wiele wydarzeń, gdzie opowiadała o swoich doświadczeniach. Na ring miała wrócić podczas niedawnych mistrzostw Polski w Wałbrzychu, ale na przeszkodzie stanęła choroba.

W lubelskiej hali MOSiR zasiadł komplet publiczności, a galę Suzuki Boxing Night 32 oglądał nawet czterokrotny pretendent do mistrzostwa świata wagi ciężkiej, Andrzej Gołota. Walka Szeremety z Buechner odbyła się w wadze piórkowej do 57 kg i był to pierwszy występ naszej wicemistrzyni olimpijskiej od przegranego starcia z Tajwanką Lin Yu-ting w finale w Paryżu. Boksowała w charakterystycznym dla siebie stylu z opuszczonymi rękami. Próbowała sprowokować dwukrotną mistrzynię Niemiec do ataku, ale ta się do tego nie kwapiła. W połowie drugiej rundy Buechner upadła na deski, ale był to efekt potknięcia. W kolejnych akcjach Szeremeta zadała kilka mocnych uderzeń. Zawodniczka PACO Lublin przy aplauzie widowni zdominowała rywalkę również w trzeciej rundzie i wygrała na punkty jednogłośną decyzją sędziów.

- Tę walkę wzięłam dla kibiców, żeby móc pokazać się w Lublinie. Mam nadzieję, że pojedynek się podobał. Jestem w dobrej formie. To był dla mnie wymarzony rok. Igrzyska w Paryżu były przełomowym wydarzeniem. W tym roku była to moja 17. walka, a w ciągu dwóch lat - 41. Teraz potrzebuję odpoczynku i na pewno gdzieś wyjadę, gdzie – nie zdradzę. Celem na przyszły rok jest zwycięstwo w mistrzostwach świata - powiedziała po walce Julia Szeremeta.

Oprócz walki Szeremety z Buechner wcześniej odbyło się osiem pojedynków, w tym trzy polsko-armeńskie. Łukasz Dudziński przegrał 0:3 z Erikiem Evoyanem w wadze piórkowej (57 kg), Paweł Brach pokonał 3:0 Khachika Baghumyana (lekka, 60 kg), a Damian Durkacz również 3:0 Tigrana Melkonyana (półśrednia, 71 kg).

Odbyło się też siedem ciekawych walk z udziałem zdobywców złotych i srebrnych medal mistrzostw Polski. Barbara Marcinkowska (75 kg) pokonała Patrycję Grzywińską 3:0, Patrycja Borys (66 kg) Weronikę Dziubek 3:0, Sandra Bobowicz (54 kg) Patrycję Kunę 3:2, Mateusz Wojtasiński (75 kg) wygrał przez RSC w 2. rundzie z Wiktorem Kociubą, Kamil Kocoń (75 kg) z Patrykiem Dudą 3:0, Mikołaj Mańka (60 kg) z Michałem Akoto-Ampaw 3:0 i Adam Tutak (+92 kg) z Wiktorem Skibą 3:0.

(a)