Tenisiści pozywają ATP i WTA
Stowarzyszenie Zawodowych Tenisistów oskarża tenisowe organizacje o promowanie niesprawiedliwego systemu, który eksploatuje zawodników. „Rozpoczęliśmy działania prawne w USA, Wielkiej Brytanii i Unii Europejskiej” – poinformowano w komunikacie.
Założycielami Stowarzyszenia Zawodowych Tenisistów są były lider światowego rankingu Serb Novak Djokovic i Kanadyjczyk Vasek Pospisil. PTPA jest reprezentantem interesów czołowych 500 tenisistów i tenisistek. Pozwy są skierowane do organów zarządzających męskim i żeńskim tenisem – ATP i WTA oraz Międzynarodowej Federacji Tenisowej (ITF) i Międzynarodowej Agencji ds. Integralności Tenisa (ITIA).
„Tenis jest zepsuty. Gracze są uwięzieni w niesprawiedliwym systemie, który wykorzystuje ich talent, ogranicza ich dochody oraz zagraża ich zdrowiu i bezpieczeństwu. Wyczerpaliśmy wszystkie możliwości reformy poprzez dialog” – powiedział dyrektor wykonawczy PTPA Ahmad Nassar.
Tenisiści potępiają m.in. napięty harmonogram, z turniejami organizowanymi przez 11 miesięcy w roku i zmuszanie graczy do rozgrywania przedłużających się meczów w nocy, co prowadzi do przewlekłych urazów nadgarstków, łokci i barków, losowe kontrole antydopingowe w środku nocy oraz przesłuchania bez obecności prawnika. Natomiast Międzynarodowa Agencja ds. Integralności Tenisa została skrytykowana za „zawieszanie zawodników na podstawie wątłych lub sfabrykowanych dowodów”. „Obecne warunki – wymagający kalendarz, niepewność finansowa i niewystarczające wsparcie są nie do utrzymania. My i kolejne pokolenia tenisistów zasługują na coś lepszego. Nie poddamy się, dopóki nie nastąpi prawdziwa zmiana” – oznajmiła Rumunka Sorana Cirstea, zajmująca 101. miejsce w rankingu WTA. Ponadto Stowarzyszenie Zawodowych Tenisistów oskarża organy zarządzające o „finansowe wykorzystywanie graczy", choć najlepsi tenisiści zarabiają każdego roku miliony euro.