Tanio skóry nie sprzeda
Całkiem udany początek w barwach sosnowieckiego drugoligowca ma za sobą Kacper Skóra.
Kacper Skóra zapewnia, że nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Fot. Zagłębie Sosnowiec
ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC
Dwa gole w czterech meczach i mocne wejście do pierwszego składu – Kacper Skóra z przytupem rozpoczął przygodę z sosnowieckim klubem. Wychowanek AP KP Gdynia trafił do Zagłębia z Arki Gdynia pod koniec sierpnia, tuż przed meczem 5. kolejki z Podhalem Nowy Targ. Pod Tatrami zaliczył debiut, wchodząc na boisko na końcowe 20 minut. W kolejnym spotkaniu wyszedł już w podstawowym składzie i zdobył jedną z bramek w zremisowanym 3:3 meczu z Olimpią Grudziądz. Po raz drugi na listę strzelców wpisał się w minioną sobotę w wygranym 2:1 starciu z Rekordem Bielsko-Biała, należąc jednocześnie do najlepszych w zespole.
Skóra przyszedł do Zagłębia jeszcze za rządów trenera Marka Gołębiewskiego, ale od 8 września, czyli dzień po zwolnieniu Gołębiewskiego, ponownie pracuje z Wojciechem Łobodzińskim, z którym doskonale zna się z Arki. – Chciałem Kacpra ściągnąć do Miedzi Legnica. Nie udało się, a teraz mogę powiedzieć, że to Kacper mnie ściągnął i znów pracujemy razem. Znam tego piłkarza bardzo dobrze. Widać, że jest przede wszystkim głodny gry, bo początek sezonu w gdyńskim klubie stracił. Kacper może grać na skrzydle, może też grać w środku pola. Potrafi także strzelać gole, co udowodnił w ostatnich tygodniach. Fajnie, że tak dobrze wkomponował się w zespół – komplementuje podopiecznego trener Łobodziński.
Skóra, zanim trafił do seniorskiej drużyny Arki, reprezentował ją w Centralnej Lidze Juniorów U-19 i wywalczył wicemistrzostwo Polski. W pierwszym zespole gdynian debiutował w 2021 roku w spotkaniu przeciwko GKS-owi Jastrzębie. Ma za sobą ponad 90 występów na zapleczu ekstraklasy. Latem z ekipą z Wybrzeża awansował do najwyższej klasy rozgrywkowej, ale jak na razie nie było mu dane dostąpić w niej debiutu.
Z klubem z Sosnowca podpisał dwuletni kontrakt. – To był całkiem fajny prezent na 22. urodziny – wspomina dzień parafowania umowy zawodnik Zagłębia. – Dla mnie przyjście do takiego klubu to ogromne wyzwanie oraz szansa na rozwój sportowy i osobisty. Zanim tu trafiłem, obejrzałem mecze Zagłębia, bo chciałem nabyć wiedzę na temat mojego nowego zespołu. W międzyczasie zmienił się trener i tym samym ponownie pracuję z Wojciechem Łobodzińskim. Mamy nadzieję, że ostatni mecz z Rekordem będzie dla naszego zespołu przełamaniem i od tej pory rozpoczniemy marsz w górę tabeli. Mamy naprawdę fajny zespół i to w końcu musi zaskoczyć – podkreśla zawodnik, który zapewnia, że tanio skóry nie sprzeda i już się nie może doczekać piątkowego (18.00) meczu ze Świtem Szczecin. Z kolei już dziś między 17.00 a 18.00 w fanstorze Zagłębia na Placu Zagłębia 1 w Sosnowcu Skóra i Jewgienij Szykawka sprzedawać będą bilety na to spotkanie.
Krzysztof Polaczkiewicz
