Sport

Szukają... niezdarnie

Były trener Knicks zamieścił całostronicowe ogłoszenie w New York Times.

Tom Thibodeau już nie jest trenerem Knicks. Klub poszukuje następcy. Fot. Vincent Carchietta-USA TODAY Sports/SIPA USA/PressFocus

NBA

Bardzo ciekawe rzeczy dzieją się w Nowym Jorku. Kilka dni temu Knicks niespodziewanie zwolnili Toma Thibodeau, który doprowadził zespół do finału konferencji. Decyzję w tej sprawie osobiście podjął prezydent klubu Leon Rose, który uznał, że zespół potrzebuje „nowego głosu”, by kontynuować rozwój i przystąpić do walki o mistrzostwo NBA.

Tymczasem Thibodeau nie zwoływał konferencji prasowej, ale... wykupił całostronicowe ogłoszenie w prestiżowym i popularnym dzienniku jakim jest New York Times. Czarno-biała reklama, na której znajduje się zdjęcie Thibodeau stojącego na linii bocznej w Madison Square Garden i patrzącego w dół na swój notatnik, zaczyna się od słów: „Do najlepszego miasta na świecie z najlepszymi fanami na świecie: Dziękuję”.

W dalszej części przypomniał, że trenowanie Knicks, którym kibicował jako dziecko, było jego wymarzoną pracą. Zwrócił się też do fanów. „A kibicom dziękuję za wiarę we mnie i przyjęcie mnie od pierwszego dnia. Oglądanie, jak wspieracie naszą drużynę i oglądanie, jak Garden rozpala się tą niezrównaną energią Knicks, to coś, czego nigdy nie zapomnę” - napisał.

67-letni Thibodeau to czwarty pod względem zwycięstw trener w historii Knicks. Pod jego wodzą zespól zanotował dwa kolejne sezony zasadnicze z co najmniej 50 wygranymi, co zdarzyło się po raz pierwszy od 30 lat!

Jeszcze ciekawsze rzeczy zaczęły się dziać po zwolnieniu szkoleniowca. Władze Knicks dość niezdarnie zaczęły poruszać się na trenerskim rynku w poszukiwaniu następcy Thibsa. Klub z Nowego Jorku próbował rozpocząć negocjacje z trzema czołowymi szkoleniowcami, ale za każdym razem błyskawicznie spotykał się z odmową zanim rozmowy w ogóle ruszyły. Shams Charania z ESPN donosił, że Knicks próbowali rozmawiać kolejno z Jasonem Kiddem z Dallas, Chrisem Finchem z Minnesoty oraz Ime Udoką z Houston. Zapytania do macierzystych klubów spotykały się z odmową. I negocjacje nie mogły ruszyć.

W ostatnich godzinach wyłoniły się dwa nowe nazwiska. To Mike Brown i Taylor Jenkins. Ten pierwszy został zwolniony z Sacramento w trakcie ostatniego sezonu, pracował w Sacramento trzeci sezon, w tym czasie doprowadził zespół do fazy play off, a sam otrzymał tytuł trenera roku. Jenkinsa z kolei zwolnili Memphis Grizzlies dwa tygodnie przed końcem sezonu zasadniczego. Pracował tam przez 6 lat i wykonał naprawdę dobrą robotę. Obaj są obecnie bez pracy. Decyzje w Nowym Jorku spodziewane są na dniach.

(pp)