Sport

Szczęśliwa trzynastka

Piast na domowe zwycięstwo czekał od 8 lutego. Cierpliwość kibiców została wynagrodzona w meczu z Pogonią.

Michał Chrapek (z lewej) był najlepszym piłkarzem Piasta w wygranym meczu z Pogonią. Fot. Łukasz Sobala/PressFocus

Gliwiczanie do pewnego i matematycznego utrzymania potrzebowali punktów, a w rolę amuletu chciał wcielić się nawet Gerard Badia, były kapitan i ikona klubu z Okrzei. Katalończyk w weekend przyleciał do Polski, by wspierać z trybun swój były klub.

Prezent od bramkarza

Początek meczu wskazywał, że o pomyślny los gliwiczan może być trudno, bowiem pierwszy kwadrans należał do Pogoni, która zamknęła gospodarzy na własnej połowie boiska. Liczne dośrodkowania „Portowców” nie przynosiły jednak żadnego zagrożenia. Gospodarze liczyli na kontry, a jedynym zagrożeniem był Thierry Gale, który przed tygodniem strzelił debiutanckiego gola dla klubu z Okrzei. Przewaga Pogoni nie niosła jednak za sobą sytuacji strzeleckich, co mogło usypiać postronnych kibiców. Z tego letargu wszystkich postanowił wyrwać bramkarz Pogoni. Valentin Cojocaru w niegroźnej sytuacji za słabo podał do kolegi, piłkę przejął Michał Chrapek, który jeszcze gola nie strzelił, ale wystawił futbolówkę Tihomirowi Kostadinowowi. Macedończyk z zimną krwią strzelił na 1:0.

Pomocnik przymierzył

Fani gospodarzy na kolejną bramkę musieli poczekać do drugiej części spotkania. Nim trener gości dokonał roszad, na tablicy było już 2:0, bo najlepszy na boisku Chrapek popisał się cudownym strzałem z ponad 25 metrów. Trafił niemal w samo okienko bramki Pogoni. Druga połowa ułożyła się więc idealnie dla gliwiczan, którzy mogli kontrolować dalszy przebieg spotkania. Pogoń niby przejęła inicjatywę, niby starała się strzelić gola kontaktowego, ale gola strzeliła jedynie w ostatniej akcji niedzielnego meczu. W Gliwicach z kolei mogą już powoli myśleć o kolejnym sezonie, zmianach i a piłkarze o godnym pożegnaniu trenera Vukovicia. 

– Nie patrzę w tabelę czy na liczbę punktów. Naszym celem było przełamanie, bo dawno nie wygraliśmy u siebie i nasi kibice zasłużyli na trochę radości. Taka to jest liga, że z teoretycznie trudniejszymi rywalami zdobywamy punkty. Dużo goli nie strzeliłem w karierze, ale kilka ładnych było, a ten też się wpisuje na tę listę – przyznał po meczu bohater gospodarzy, Michał Chrapek.

(KRIS)

TO NAM SIĘ PODOBAŁO

Piłkarze obu zespołów nie bali się strzelać. Dzięki temu zobaczyliśmy dwie ładne bramki - pierwszą zdobył Michał Chrapek, a drugą Efthymios Koulouris, który zmniejszył straty Pogoni w doliczonym czasie.


OCENA MECZU ⭐

◼  Piast Gliwice – Pogoń Szczecin 2:1 (1:0)

1:0 – Kostadinow, 26 min (asysta Chrapek), 2:0 – Chrapek, 51 min (asysta Dziczek), 2:1 - Koulouris, 90+3 min (bez asysty)

PIAST: Plach 6 – Zedadka 6, Czerwiński 6, Drapiński 6, Mokwa 6 – Dziczek 6, Kostadinow 6 – Rosołek 5 (89. Karbowy niesklas.), Chrapek 8 (78. Tomasiewicz niesklas.), Felix 6 (66. Szczepański 5) – Gale 7 (66. Jirka 4). Trener Aleksandar VUKOVIĆ. Rezerwowi: Szymański, Daniel, Lewicki, Nobrega, Pitan.

POGOŃ: Cojocaru 3 – Wahlqvist 4, Loncar 4, Borges 4 (69. Keramitsis 4), Koutris 4 – Gamboa 4 (52. Łukasiak 4) – Wędrychowski 3 (52. Przyborek 5), Ulvestad 4 (69. Smoliński 5), Kurzawa 5, Grosicki 5 (77. Korczakowski niesklas.) – Koulouris 5. Trener Robert KOLENDOWICZ. Rezerwowi: Kamiński, Lis, Lisowski, Paryzek.

Sędziował Bartosz Frankowski (Toruń) – 7. Asystenci: Marcin Boniek (Bydgoszcz) i Jakub Winkler (Toruń). Czas gry 94 min (46+48). Widzów 5729. Żółta kartka: Dziczek (90. faul).

Piłkarz meczu - Michał CHRAPEK


MÓWIĄ LICZBY
PIAST POGOŃ
33 posiadanie piłki 67
4 strzały celne 4
11 strzały niecelne 15
3 rzuty rożne 5
0 spalone 5
12 faule 9
0 żółtych kartek 0