Stoper z odzysku
Znany z polskiej ekstraklasy i gry we Włoszech Adam Chrzanowski chce wypłynąć w Odrze.
Adam Chrzanowski zamienił Płock na Opole. Fot. Wojciech Szubartowski / Press Focus
Pod nieobecność Jirziego Pirocha, który zimą dochodził do pełni sił po kontuzji oraz Mateusza Kamińskiego, który nabawił się urazu w pierwszym zimowym sparingu i wypadł z gry, na podstawowego stopera Odry Opole w trakcie przygotowań do rundy wiosennej wyrósł Adam Chrzanowski.
Oferta z Fiorentiny
Jeden z sześciu zawodników sprowadzonych przed rundą wiosenną do zespołu Jarosława Skrobacza zagrał po godzinie w potyczkach z Górnikiem Polkowice i Zagłębiem Sosnowiec oraz 70 minut z Rakowem Częstochowa. Można się więc spodziewać, że także dzisiaj – o godzinie 12.00 na murawie stadionu przy ulicy Cichej – wychowanek KS-u Raszyn w próbie generalnej z Ruchem Chorzów zaprezentuje się w roli filara defensywy niebiesko-czerwonych.
Wprawdzie 31 marca obchodził będzie 26. urodziny, ale można powiedzieć, że jest już piłkarzem bardzo doświadczonym. Swoje pierwsze kroki na szczeblu centralnym stawiał bowiem już w 2015 roku. 10 lat temu, jeszcze jako 15-letni junior, zadebiutował w drugoligowym wówczas Zniczu Pruszków w pucharowym meczu z Lechem Poznań, a następnie wystąpił jeszcze w pięciu ligowych potyczkach, trzykrotnie wybiegając w podstawowym składzie.
Nic więc dziwnego, że utalentowanym stoperem, grającym także w reprezentacji Polski U-17, zainteresowały się możniejsze polskie kluby, spośród których Lechia Gdańsk okazała się najbardziej konkretna. W jej barwach grał w Centralnej Lidze Juniorów oraz trzecioligowych rezerwach, a 28 kwietnia 2016 roku zadebiutował w ekstraklasie przeciwko Lechowi w Poznaniu. Zamiast rozwijać się na krajowym podwórku, wybrał jednak ofertę ACF Fiorentina i spędził sezon na wypożyczeniu, grając regularnie w młodzieżowej włoskiej drużynie, w której 11 czerwca 2016 roku wystąpił w finale Campionato Primavera, przegranym z Interem Mediolan 1:2.
Po powrocie do Lechii i wyleczeniu urazu znowu grał w Centralnej Lidze Juniorów, między innymi wygrywając z Odrą w Opolu 1:0 i w Gdańsku 2:0 (ustalił wynik meczu). Najważniejsze było jednak to, że wiosną 2018 roku trener Piotr Stokowiec postawił na ówczesnego 19-latka, który rozegrał 10 spotkań i strzelił gola w spotkaniu z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza.
Trofeum i wypożyczenia
W ekstraklasie rozpoczął też następny sezon i przypieczętował zwycięstwo 3:2 na wyjeździe z Pogonią Szczecin oraz miał również udział w marszu po Puchar Polski. Wystąpił w I rundzie, w której Lechia na drodze po trofeum wyeliminowała Wisłę Kraków, ale ostatecznie opuścił Gdańsk. Jako piłkarz wypożyczany do pierwszoligowych zespołów grał wiosną 2019 roku w Wigrach Suwałki i rok później w Miedzi Legnica.
Jego aspiracje były jednak znacznie wyższe, więc nic dziwnego, że latem 2020 roku wybrał się znowu na Półwysep Apeniński i na półtora roku zakotwiczył w Pordenone Calcio. Rozegrał tam 17 spotkań w Serie B oraz trzy w Pucharze Włoch, żeby trzy lata temu – najpierw na wypożyczenie, a kontraktem do 30 czerwca 2025 roku – związać się z Wisłą Płock. W tym klubie dociągnął swój bilans występów w ekstraklasie do 42 spotkań, a po spadku z ekstraklasy rozegrał jeszcze w minionym sezonie 18 potyczek w I lidze, żeby przed obecnym sezonem wylądować w trzecioligowych rezerwach.
Wizja na przyszłość
Grał w nich jesienią od pierwszej do ostatniej kolejki, zaliczając 18 pełnych spotkań, w których strzelił gola, a zimą skorzystał z oferty Odry Opole i zaczyna nowy rozdział.
– To klub z dużym potencjałem i wyrazistą wizją na przyszłość, co bardzo mi zaimponowało – stwierdził na oficjalnej stronie klubowej Adam Chrzanowski. – Zdecydowałem się dołączyć, ponieważ widzę tutaj możliwość dalszego rozwoju. Moje pierwsze dni w Odrze utwierdziły mnie w przekonaniu, że dokonałem dobrego wyboru. Klub jest bardzo profesjonalny, a zespół tworzy grupę świetnych ludzi, którzy mają wspólny cel. Pozytywnie zaskoczyło mnie zaangażowanie całego sztabu i to, jak duży nacisk kładzie się tu na detale. Doświadczenie, które zdobyłem zarówno w Polsce, jak i poza krajem, to coś, co chcę wykorzystać w Odrze dla dobra drużyny. Wierzę, że mogę pomóc wnieść spokój w trudnych momentach na boisku. Zamierzam dawać z siebie wszystko w każdym meczu, aby wspólnie z zespołem osiągać wyznaczone cele. Jestem zawodnikiem, który zawsze stawia drużynę na pierwszym miejscu. Moje mocne strony to wyprowadzenie piłki, pojedynki w defensywie, konsekwencja, umiejętność odnajdywania się w różnych sytuacjach na boisku. Wyróżnia mnie determinacja i wola walki – zawsze gram do końca, niezależnie od wyniku. Obiecuję, że na boisku zawsze będę dawał z siebie maksimum.
Jerzy Dusik