Sto procent Curry'ego

NBA

Milwaukee Bucks, którzy w grudniu zdobyli Emirates NBA Cup, w lidze spisują się przeciętnie. W czwartek przegrali u siebie ze słabiutkimi Nets. Goście już do przerwy wyrobili solidną zaliczkę, której nie oddali do końca.

Najlepszymi zawodnikami Nets byli Cam Johnson (26 punktów) oraz Cam Thomas (24 punkty). W ekipie Kozłów Giannis Antetokounmpo zanotował double double (27 punktów, 13 zbiórek). Milwaukee zajmuje obecnie piąte miejsce na Wschodzie (bilans 17-15), a Brooklyn jest dopiero na miejscu 12. (13-21).

W kratkę grają też Golden State Warriors, którzy tym razem pewnie pokonali w Chase Center w San Francisco zespół z Filadelfii. Stephen Curry miał ostatnio duże problemy ze skutecznością, ale w czwartkową noc znowu zagrał jak za najlepszych lat. Zdobył 30 punktów i - co jest wielką rzadkością - trafił wszystkie 8 rzutów za trzy punkty! Dodatkowo miał 10 asyst i 6 zbiórek. Chyba najlepszy mecz po transferze z Nets rozegrał Dennis Schroder (15 punktów, 6 asyst, 4 zbiórki, 2 przechwyty).

W zespole Sixers tradycyjnie nie zawiódł potężny Joel Embiid, który skończył mecz z double double (28 punktów, 14 zbiórek). Golden State są dopiero na 9. miejscu na Zachodzie (17-16).

Mecz wieczoru odbył się w Minneapolis, gdzie Timberwolves podejmowali obrońców tytułu z Bostonu. Gra była bardzo zacięta - Minnesota wygrała trzy kwarty, ale wysoka zaliczka z drugiej odsłony (34:16) pozwoliła gościom wywieźć komplet punktów. Najlepszym zawodnikiem spotkania był Jayson Tatum, któremu niewiele zabrakło do uzyskania triple double (33 punkty, 9 asyst, 8 zbiórek).

Celtics udanie rozpoczęli 4-meczowe tournee po halach drużyn Zachodu (następne spotkania w Houston, Oklahoma City i Denver).

Wyniki meczów czwartkowych: Golden State - Philadelphia 139:105, Minnesota - Boston 115:118, Miami - Indiana 115:128, Oklahoma City - LA Clippers 116:98, Milwaukee - Brooklyn 110:113, LA Lakers - Portland 114:106.

(p)