Sport

Stawka na szkolenie

Biało-czerwone w mistrzostwach Europy zrealizowały główne zadanie, jakim było wyjście z grupy. Sklasyfikowane zostaną na 9. miejscu, najwyższym od 18 lat.

To był bardzo dobry turniej polskich bramkarek - w akcji Barabra Zima. Fot. Łukasz Laskowski/PressFocus

Rafał Kuptel, szef Rady Trenerów ZPRP, przyznał, że w drugiej fazie Euro plan zakładał wygranie jednego, a najlepiej dwóch meczów. Biało-czerwone pokonały Rumunię i zajęły 9. miejsce, najwyższe od 18 lat. Dzięki temu będą rozstawione w losowaniu przyszłorocznych mistrzostw świata, które już w niedzielę. - Doskonale wiemy, jakim potencjałem dysponują zespoły Francji, Węgier czy Szwecji, czyli te, z którymi przegraliśmy. W spotkaniu z Czarnogórą była duża szansa na zwycięstwo. Na pewno tego zabrakło - ocenił szkoleniowiec Energi MKS Kalisz.

Kobylińska, Płaczek...

Polki w drugiej rundzie wygrały jeden mecz, na pożegnanie z turniejem z Rumunią. Kuptel zauważył, że większość z wymienionych drużyn, z którymi Biało-czerwone przegrały, to medalistki mistrzostw Europy, świata, czy nawet, jak w przypadku Francji, igrzysk olimpijskich. Dysponują wieloma doskonałymi zawodniczkami, które grają w najlepszych klubach Starego Kontynentu. - A my ile mamy takich piłkarek? Dwie, może trzy - wylicza Rafał Kuptel. - Do nich zaliczam Monikę Kobylińską i Adriannę Płaczek, które w swoich rumuńskich klubach coś stanowią. Wiem, że trener Arne Senstad pracuje z kadrą już ponad pięć lat, a na zbudowanie reprezentacji potrzeba czasu i kilku dobrych zawodniczek. Trzeba mocno stawiać na szkolenie najmłodszych.

Potrzeba alternatywy

Zdaniem wicemistrza świata z 2007 roku najrówniej grającą zawodniczką była prawa rozgrywająca Kobylińska, kapitan zespołu. Do niej dodał lewoskrzydłową Darię Michalak, która szczególnie wyróżniała się w obronie. Na wysokości zadania stanęły bramkarki, oprócz Płaczek także Paulina Wdowiak i Barbara Zima. Kuptel przyznał jeszcze, że wariant 7-6, czyli gra bez bramkarki, na pewno przyniósł wiele korzyści w meczu z Hiszpanią. - Trzeba mieć alternatywę, aby rywala zaskoczyć. To trener podejmuje ryzyko - wyjaśnił szef Rady Trenerów ZPRP i zwrócił uwagę, że polska reprezentacja, wzorem najlepszych zespołów, próbuje grać „szybką piłkę, ale jeszcze tego jest za mało”. Kuptel nie chciał się natomiast wypowiedzieć, czy będzie rekomendował przedłużenie umowy z selekcjonerem Arne Senstadem, która wygasa z końcem roku. - Jako Rada Trenerów najpierw będziemy chcieli zapoznać się ze sprawozdaniem po Euro. Dopiero później wydamy opinię. Decyzji należy spodziewać się po Nowym Roku - podsumował Rafał Kuptel.

(ZC, PAP)

SPECJALISTKI OD RZUTÓW KARNYCH

Dziewiąte miejsce na Euro to dla reprezentacji Polski trzeci najlepszy wynik w historii, a zarazem najwyższa lokata od 18 lat i 8. pozycji z ME w 2006 roku; najlepsze było 5. miejsce w 1998. Poniżej garść statystyk przygotowanych przez EHF po zmaganiach grupowych i rundzie głównej. Wynika z nich m.in., że polskie bramkarki są specjalistkami w bronieniu rzutów karnych.

Bramka

◾  Na polską bramkę poleciało w turnieju aż 246 rzutów. Trio: Barbara Zima, Adrianna Płaczek i Paulina Wdowiak miało łącznie 66 skutecznych interwencji, co dało średnią na poziomie 26,8 procent. Spośród bramkarskiego tercetu największą liczbą obron popisała się Zima (25), ale najwyższą skuteczność zanotowała Wdowiak - 32 procent.

◾  Na tle rywalek jeden element zdecydowanie wyróżnił nasze bramkarki - obrona rzutów karnych, w których podopieczne trenera Tomasza Błaszkiewicza (jeden z asystentów Arne Senstada) się wręcz wyspecjalizowały. Łącznie obroniły aż 10 „siódemek”, co było drugim wynikiem. Aż 6 skutecznych interwencji zaliczyła Zima, trzecia w całej stawce.

Obrona

◾  W siedmiu meczach Biało-czerwone straciły 197 bramek, co przełożyło się na średnią 28,14.

◾  Paulina Uścinowicz i Marlena Urbańska zanotowały po 5 udanych bloków, co uplasowało je ex aequo na 4. miejscu, a biorąc pod uwagę klasyfikację duetów, byłyby jeszcze wyżej! Na uwagę zasługują także 3 przechwyty Aleksandry Rosiak.

◾  Na przymusowy 2-minutowy odpoczynek sędziowie najczęściej wysyłali Monikę Kobylińską i Darię Michalak (po 6 razy). Aż trzy Biało-czerwone obejrzały czerwone kartki: Magda Balsam, Paulina Uścinowicz i Marlena Urbańska - ostatnia z wymienionych dwukrotnie musiała przedwcześnie opuścić boisko, a za faul popełniony w meczu z Rumunią Komisja Dyscyplinarnej EHF zawiesiła ją na dwa mecze.

Atak

◾  Biało-czerwone zdobyły 173 gole, co przekłada się na średnią 24,7. Polki rzucały ze średnią skutecznością 60 procent i zamieniły na bramkę 44 procent ataków.

◾  Najwięcej goli (45) polska reprezentacja wypracowała po wdarciu się między obronę rywalek - EHF określa ten rodzaj akcji jako „breakthrough”. Kolejne 37 bramek padło po rzutach z okolic 6 metra, po 32 razy po rzutach ze skrzydeł i z okolic 9 metra, 15 goli z rzutów karnych, 10 w kontratakach, raz po tzw. „szybkim środku”, a ostatniego gola Polki zdobyły rzutem do pustej bramki.

◾  Najskuteczniejsza była Monika Kobylińska, autorka 30 bramek - 14. miejsce. Ciekawostką jest fakt, że obrotowa Aleksandra Olek może pochwalić się... 100-procentową skutecznością (2/2).

◾  Reprezentacja Polski wykonała aż 5789 podań, z czego 98,8 procent zakończyło się sukcesem. Pod względem liczby podań Biało-czerwone uplasowały się po rundzie głównej na 4. miejscu.

◾  Indywidualnie najwięcej podań wykonała Monika Kobylińska, posyłając do koleżanek aż 1127 piłek, z czego 99,6 procent znalazło adresatkę. W tej klasyfikacji kapitan reprezentacji uplasowała się na 5. lokacie. „Kobi” była też najlepszą asystentką w drużynie (16 kluczowych podań).

◾  Reprezentacja Polski zanotowała najwięcej strat spośród wszystkich zespołów uczestniczących w rundzie głównej (113), z czego aż 25 przypisano Karolinie Kochaniak-Sali.

Najszybciej, najwięcej, najczęściej…

Najszybszy rzut: Paulina Uścinowicz, 110,99 km/h (4. miejsce)
Najszybszy sprint: Adrianna Górna, 28,40 km/h (5. miejsce)
Najszybszy obroniony rzut: Adrianna Płaczek, 100,51 km/h (8. miejsce)
Najwięcej czasu na parkiecie: Monika Kobylińska, 321 minut i 38 sekund.
Wystąpiły we wszystkich siedmiu meczach: Monika Kobylińska, Sylwia Matuszczyk, Barbara Zima, Aleksandra Rosiak, Magda Balsam, Marlena Urbańska, Natalia Nosek, Daria Michalak, Karolina Kochaniak-Sala, Dagmara Nocuń.