Spełnione marzenia
DevelopRes Rzeszów za szóstym razem wreszcie sięgnął po mistrzostwo Polski.
Rzeszowianki długo nie mogły wywalczyć złota, ale w końcu mogły się z niego cieszyć. Fot. PAP / Darek Delmanowicz
Zbigniew Bartman, trener ŁKS-u Commercecon, po porażkach w dwóch poprzednich spotkaniach zdecydował się na zmiany w składzie. Na trzecie starcie w wyjściowej szóste postawił na Anastazję Hryszczuk, Sonię Stefanik i Regiane Bidias, które do tej pory więcej czasu spędzały w kwadracie dla rezerwowych niż na boisku. Ta pierwsza zawiodła oczekiwania szkoleniowca. Liczył, że da odpowiednią siłę w ataku, a tymczasem Ukrainka miała problemy ze skutecznością. Widać było, że presja mocno jej ciąży. Nie panowała nad nerwami, co przedkładało się na popełniane błędy. Bidias i Stefanik natomiast udźwignęły ciężar spotkania. Zaprezentowały się dobrze. Bidias nie dała się złamać w przyjęciu zagrywki, choć oczywiście popełniła kilka błędów, sporo dała też w ofensywie, wykorzystując swoje ogromne doświadczenie.
Zabieg Bartmana nie uchronił jednak ŁKS-u od porażki. Mecz od początku przebiegał pod dyktando rzeszowianek. Dla nich wygrana oznaczała zdobycie mistrzostwa Polski, pierwszego w historii klubu. Nic dziwnego, że od pierwszej piłki animuszu im nie brakowało. Rozgrywająca Katarzyna Wenerska, tak jak w poprzednich spotkaniach, starała się wykorzystać formę środkowych, Agnieszki Korneluk i Weroniki Centki-Tietianiec. Może nie były tak efektowne i skuteczne jak we wcześniejszych meczach, ale swoje zadanie wykonały. Atakowały, blokowały, a nawet popisały się kilkoma zaskakującymi obronami. Na skrzydłach skutecznością imponowały Sabrina Machado oraz Monika Fedusio, a Marrit Jasper wykonywała „czarną robotę”.
W drugim secie dobrze funkcjonująca maszyna, jaką był DevelopRes, zacięła się. Przyjezdne prowadziły od początku, nawet 17:14. W końcówce rzeszowianki zdołały jednak odrobić straty. Po dwóch asach Machado wygrywały 21:20. Potem nastąpiła wymiana ciosów. Zdobycie punkty wymagało od siatkarek maksymalnego zaangażowania i koncentracji. Seta zamknęła Bidias, kończąc kolejną długą wymianę.
Trzeci i czwarty set to odliczanie do mistrzostwa Polski. Miejscowe musiały być jednak bardzo czujne, bo rywalki cały czas mocno naciskały. I niewiele im brakło, by doprowadzić do tie-breaka. Przegrywały 21:24, ale dzięki zagrywkom Angeliki Gajer nie tylko zniwelowały straty, ale nawet miały piłkę setową. Nie wykorzystały jej, a po chwili po ataku Jasper rzeszowianki rozpoczęły świętowanie największego sukcesu w historii klubu.
(mic)
Finał (do 3. zwycięstw)
◼ DevelopRes Rzeszów – ŁKS Commercecon Łódź 3:1 (25:17, 23:25, 25:19, 27:25). Stan rywalizacji 3-0. DevelopRes zdobył mistrzostwo Polski.
RZESZÓW: Wenerska (1), Fedusio (21), Korneluk (12), Machado (15), Jasper (16), Centka-Tietianiec (15), Szczygłowska (libero) oraz Fedorek. Trener Stephane ANTIGA.
ŁÓDŹ: Kowalewska (1), Bidias (15), Alagierska (10), Hryszczuk (6), Górecka (7), Stefanik (7), Stenzel (libero) oraz Mędrzyk (5), Scuka (6), Gajer (3), Dróżdż, Gierszewska (9). Trener Zbigniew BARTMAN.
Sędziowali: Piotr Król (Katowice) i Marcin Weiner (Mysłowice). Widzów 4304.
Przebieg meczu
I: 10:6, 15:12, 20:14, 25:17.
II: 8:10, 13:15, 18:20, 23:25.
III: 10:5, 15:10, 20:15, 25:19.
IV: 10:7, 15:12, 20:16, 24:25, 27:25.
Bohaterka – Marrit JASPER.