Specjalna umiejętność
Cztery pytania do Stefana Feiertaga, strzelca dwóch goli dla Wieczystej.
Stefan Feiertag popisał się dwoma efektownymi trafieniami! Fot. Norbert Barczyk/Press Focus
1. Co można powiedzieć po wygranej 4:2 z Ruchem?
– To był trudny mecz, z trudnym początkiem. W pierwszych minutach straciliśmy bramkę, a w takich okolicznościach nigdy nie jest łatwo wystartować. Nasza reakcja była jednak odpowiednia i 20 minut przed przerwą było w naszym wykonaniu bardzo dobre. Chcieliśmy strzelić drugiego gola na początku drugiej połowy, ale... zamiast tego straciliśmy go. To był dla nas wielki cios, ale znowu dobrze zareagowaliśmy. Dążyliśmy do wygranej, bo wiedzieliśmy, jak ona będzie ważna i koniec końców udało nam się to osiągnąć.
2. Zdobył pan dwie pierwsze i... obie piętą! Zdarzyło się to już panu kiedyś?
– Tak, jedną udało mi się nawet strzelić, kiedy grałem w ŁKS-ie Łódź (był tam wypożyczony jesienią 2024 roku - przyp. red.)! Może powinienem robić to częściej? Może to taka moja specjalna umiejętność? (śmiech). Na ogół wolę jednak strzelać w „normalny” sposób.
3. Czy to nie problem, że przed każdym meczem domowym musicie podróżować z Krakowa do Sosnowca?
– To nie jest wielki kłopot. Ten stadion jest naprawdę dobry, mamy znakomite warunki. Przyjeżdżamy dzień przed meczem, śpimy w hotelu, wszystko odbywa się bardzo profesjonalnie. Dzięki temu możemy perfekcyjnie przygotować się do spotkania.
4. Czy w następnym sezonie będzie pan strzelał dla Wieczystej już w ekstraklasie?
– Oczywiście, taki jest cel. Wszyscy jesteśmy tu po to, aby wywalczyć awans i mam nadzieję, że nam się uda.
Rozmawiał Piotr Tubacki
4 GOLE dla Wieczystej strzelił już w tym sezonie Feiertag. Więcej ma tylko Rafa Lopes (5), a tyle samo Lisandro Semedo i Paweł Łysiak.