Sport

Sparingowy rewanż

W ostatnim sparingu przed mistrzostwami świata Biało-czerwoni pokonali Brazylijczyków. Są jednak jeszcze daleko od wysokiej formy.

Pozory mylą, bo Nikola Grbić i jego podopieczni na Filipiny polecą w dobrych humorach. Fot. PAP/Marian Zubrzycki

REPREZENTACJA MĘŻCZYZN

W ostatnich dniach obie drużyny mierzyły się ze sobą dwukrotnie. W pierwszym spotkaniu, w Memoriale Huberta Wagnera w Krakowie, górą byli Brazylijczycy. Drugi mecz rozegrano w Łodzi i Polacy zrewanżowali się rywalom. Zanim jednak siatkarze rozpoczęli walkę, pożegnano byłych reprezentantów Polski, którzy zakończyli karierę, Andrzeja Wronę i Jakuba Jarosza. Ten pierwszy to m.in. mistrz świata z 2014 roku, a Jarosz jest mistrzem Europy z 2009 roku.

Nikola Grbić, trener naszej drużyny, wystawił najsilniejszy skład. Jego vis a vis Bernardo Rezende zdecydował się natomiast na eksperymenty i najlepszych posadził na ławce. Oni grali dzień wcześniej w sparingu z Argentyną.

Mecz nie był wielkim widowiskiem. Brazylijczycy grali słabo. Seryjnie popełniali błędy, myląc się w polu serwisowym i ataku. W sumie w trzech setach „oddali” Polakom aż 27 punktów! Nasi siatkarze tez nie imponowali. Swój potencjał pokazali tylko w drugim secie. Kibice zobaczyli wtedy efektowne ataki Wilfredo Leona, Bartosza Kurka i Tomasza Fornala oraz efektowne obrony tego ostatniego. Próbkę umiejętności gry w bloku pokazał wtedy też Norbert Huber.

Polacy w sobotę wylatują na Filipiny. Mistrzostwa świata rozpoczną się 12 września.

(mic)

◼  Polska – Brazylia 3:0 (26:24, 25:14, 30:28, dodatkowy set 25:21)

POLSKA: Komenda, Leon, Kochanowski, Kurek, Fornal, Huber, Popiwczak (libero) oraz Firlej, Sasak, Semeniuk, Jakubiszak, Graniczeny (libero), Szalpuk. Trener Nikola GRBIĆ.

BRAZYLIA: Fernando, Lucarelli, Flavio Gualberto, Chizoba, Adriano, Judson, Maique (libero) oraz Honorato, Mattheus Goncalves, Darlan, Bergmann. Trener Bernardo REZENDE.

Sędziowali: Maciej Twardowski (Radom) i Szymon Pindral (Kielce). Widzów 10000.

Przebieg meczu

I: 10:9, 14:15, 19:20, 26:24.

II: 10:4, 15:7, 20:12, 25:14

III: 10:8, 15:14, 20:18, 25:24, 30:28.

Dodatkowy set: 8:10, 15:14, 20:16, 25:21.

Bohater – Wilfredo LEON.