Sośnica zostaje!

ORLEN SUPERLIGA KOBIET

W środę na związkowej witrynie pojawił się taki komunikat: „Ze względu na brak akcesu ze strony żadnej z uprawnionych drużyn do uczestniczenia w barażu o ORLEN Superligę Kobiet, zgodnie z obowiązującym regulaminem rozgrywek, dwumecz barażowy nie odbędzie się”.

Taka decyzja oznacza, że w najwyższej klasie rozgrywkowej - bez konieczności dodatkowego wychodzenia na parkiet - utrzymała się 9. w tabeli gliwicka Sośnica. Związek został zmuszony do podjęcia takiej decyzji po rezygnacji z walki o awans wicemistrza Ligi Centralnej, siódemki Elmas-KPR APR Radom, która zanotowała 19 zwycięstw i 3 porażki. Ustąpiła jedynie niepokonanej Galiczance Lwów, która wywalczyła bezpośrednią promocję.

„Nasze kroki staramy się stawiać rozważnie na miarę naszej wiedzy i doświadczenia. Nie inaczej jest w tym przypadku. Dlatego chcąc zachować dalszy zrównoważony rozwój klubu, podjęliśmy decyzję o rezygnacji z udziału w barażu. Awans w tym sezonie nie był naszym celem, z tego względu również plan awansu nie był wdrażany i realizowany. Klub osiąga swoje cele terminowo, zgodnie z założonym planem” - czytamy w oświadczeniu podpisanym przez Piotra Włoskiewicza, prezesa spółki APR Radom, i Wojciecha Bienia, prezesa stowarzyszenia APR Radom, którzy jednak zapewnili, że nie zrezygnowali z walki o awans do elity. „Celem na sezon 2025/26 będzie bezpośredni awans do Orlen Superligi Kobiet. Dziś skupiamy się na zbudowaniu drużyny. Niedługo ogłosimy wzmocnienia, może nie tylko zespołu, ale również sztabu administracji. Mamy siłę, pasję, determinację i odwagę. Obserwujcie dalszą drogę Młodych Wilków na szczyt. Dziękujemy miastu, sponsorom i kibicom za wsparcie w rozgrywkach 2024/25. Liczymy na was również w kolejnym - historycznym sezonie” - napisali szefowie radomskiego klubu.

Zbigniew Cieńciała

_______________________________

„Kobierki” z brązem

Tymczasem we wciąż trwającym sezonie jedna kwestia już została rozstrzygnięta. Na trzy kolejki przed końcem pewny brązowego medalu jest już KPR Gminy Kobierzyce. Zadecydowało o tym jego zwycięstwo w Gnieźnie, a także wysoka porażka próbującego go gonić Startu Elbląg z Zagłębiem Lubin. Dla ekipy z Dolnego Śląska, będącej w elicie od dziewięciu sezonów, jest to 6. medal z rzędu. Szefowie „Kobierek” już myślą o kolejnych rozgrywkach, kontrakty z czołowymi zawodniczkami zostały przedłużone, czynione są poważane wzmocnienia. Najpierw jednak trzeba dokończyć ten sezon i... rozdać w nim karty. Jeśli opromieniony sukcesem KPR potwierdzi, że jest niewygodnym rywalem dla MKS-u Lublin i pokona go w niedzielę, to ze złotego medalu cieszyć się będzie Zagłębie Lubin. Choć to tylko sport, to trudno przypuszczać, by obrończynie tytułu straciły punkty z targaną kłopotami finansowymi Piotrcovią. Siedmiu punktów w dwóch meczach nie da się odrobić...

GNIEZNO: Hypka, Abramović - Bartkowiak, Łęgowska 4, Hartman 3, Kuriata 4, Cygan 5, Wabińska, Nurska 4/1, Lipok 4/1, Świerżewska 1/1, Schlabs, Matysek. Kary: 8 min. Trener Roman SOLAREK.

KOBIERZYCE: Sałtaniuk - Kozioł 2, Buklarewicz 3/1, Drażyk 3/3, Meleketcewa 4, Polańska 4, Wiertelak 9, Stapurewicz 1, Ważna 1, A. Kucharska, Holińska 2, Kocińska. Kary: 10 min. Trener Marcin PALICA.

START: Radojcić, Pentek - Chwojnicka 3, Zych 7/4, Wicik 4, Grabińska 4 (CZK, 39 min - atak na szyję), Wołoszyk 1, Szczepaniak 2, Pahrabicka 4, Tarczyluk, Kuźmińska 1, Szczepanek 1, Dworniczuk 1, Peplińska. Kary: 4 min. Trener Magdalena STANULEWICZ.

ZAGŁĘBIE: Maliczkiewicz 1, Zima - Promis 3/1, Jakubowska 5/2, Matieli 5, Drabik 6, Kochaniak-Sala 1, Górna 3, Fernandes 3, Guirassy 1, Przywara 2, Grzyb 6/1, Cavo 1, Weber 2, Pankowska 1, Janas 3. Kary: 14 min. Trener Bożena KARKUT.

GRUPA MISTRZOWSKA

26. seria - 3-4 maja: Zagłębie - Piotrcovia - sobota, 16.00, Gniezno - Start - sobota, 18.00, Kobierzyce - Lublin - niedziela, 12.30.

(mha)