Sport

Snajper nie dla Podbeskidzia

Nie pod Klimczok, a do chorwackiej ekstraklasy trafił Hubert Sobol. Bielski drugoligowiec jest zainteresowany pomocnikiem Górnika Zabrze, ale ma konkurencję.

Hubert Sobol (z prawej) postanowił spróbować sił za granicą... Fot. Artur Kraszewski/PressFocus

To jeden z najbardziej zaskakujących ruchów transferowych w ostatnich dniach. Hubert Sobol miał propozycję z pierwszoligowej Pogoni Siedlce oraz drugoligowego Podbeskidzia. Klub spod Klimczoka bardzo chciał pozyskać napastnika Widzewa Łódź, bo pokładanych nadziei nie spełniają ani Lucjan Klisiewicz, ani Maciej Górski. Trwające od kilku dni negocjacje utknęły jednak w martwym punkcie, a jak łatwo się domyślić powodem były finanse. W środowe popołudnie niespodziewanie Widzew poinformował o odejściu swojego zawodnika do NK Lokomotiva Zagrzeb, czyli klubu chorwackiej ekstraklasy, który po pięciu kolejkach zajmuje 3. pozycję, ustępując jedynie Dinamu Zagrzeb i Hajdukowi Split.

Niewykluczone, że w tej sytuacji pion sportowy podejmie rozmowy z Kamilem Biliński, który od kilku tygodni jest łączony z Podbeskidziem. 37-latek pozostaje bez klubu od końca poprzedniego sezonu, gdy wygasała jego umowa z Zagłębiem Sosnowiec, w którego barwach - w ciągu dwóch lat - rozegrał 63 mecze i zdobył 21 bramek. Doświadczony napastnik był na spotkaniu z Hutnikiem Kraków, widziano go nawet w tzw. młynie, który w pewnym momencie zaczął skandować jego nazwisko; największymi orędownikami powrotu „Bili”, pamiętającego ekstraklasowe czasy klubu z Bielska-Białej, są kibice. Jak usłyszeliśmy, gotowy do częściowego opłacania pensji zawodnika jest jeden ze sponsorów, ale przekonania do podpisania kontraktu nie mają prezes Krzysztof Sałajczyk, trener Krzysztof Brede. Przeciwko jest także miasto, czyli większościowy właściciel.

Podbeskidzie, mimo zakontraktowania Wojciecha Słomki, wciąż myśli o wzmocnieniu drugiej linii. Przed końcem okienka (8 września) może jeszcze dojśc do wypożyczenia Natana Dzięgielewskiego. 21-letni ofensywny pomocnik latem trafił z GKS-u Tychy do Górnika Zabrze i zdążył zadebiutować w ekstraklasie, ale jego aktualny pracodawca chciałby, by zdobywał doświadczenie i regularnie grał. Piłkarz ma więc trafić na wypożyczenie, ale oprócz Górali chciałaby go także Wieczysta Kraków.

(gru)