Rzeczywistość skrzeczy

Bezpowrotnie minęły czasy, gdy o mistrzostwo Polski juniorów rywalizowało kilkanaście zespołów i trzeba było przeprowadzić eliminacje wstępne, by wyłonić ósemkę finałową do gry o medale. Rzeczywistość ostatnich lat skrzeczy, więc w tegorocznym turnieju o mistrzostwo zobaczymy w akcji zaledwie... siedem drużyn. Taką mamy siłę naszego juniorskiego hokeja, a potem wymagamy, by reprezentacja seniorów rywalizowała w elicie.

Siedem zespołów podzielono na dwie grupy. W Bytomiu oprócz gospodarzy, Polonii, grają JKH GKS Jastrzębie oraz Sokoły Toruń, zaś w Tychach - oprócz gospodarzy - wystąpią Naprzód Janów, Unia Oświęcim i Podhale Nowy Targ. Dwa najlepsze zespoły z obu grup przystąpią do rywalizacji o medale na tyskim Stadionie Zimowym.

- Szkoda, że nie mamy więcej zespołów, ale niektóre kluby nie mogły pozbierać drużyny juniorów, ale mam nadzieję, że powrócimy do lepszych czasów – mówi trener MOSM-u Tychy, Łukasz Sokół, który z juniorami młodszymi sięgnął po złoty medal. - Tym razem konkurencja jest wyrównana i wydaje się, że kandydatów do podium jest więcej. Grupa „tyska” wydaje się silniejsza; zespoły z Janowa czy z Oświęcimia wydają się groźne. Z kolei w Bytomiu silną ekipą dysponuje Jastrzębie, ale pewnie gospodarze oraz torunianie też myślą o awansie. Oczywiście, chcielibyśmy powtórzyć wyczyn z turnieju juniorów młodszych, ale dmuchamy na zimne. Wszystko może się zdarzyć...

W Tychach po cichu liczą na... hat trick, czyli złoto w obu juniorskich zespołach oraz w seniorach. Ale do tego jeszcze daleka droga.

PROGRAM TURNIEJU

(ws)