Rewanż z unifikacją
Walka Ołeksandra Usyka z Danielem Dubois odbędzie się 19 lipca na stadionie Wembley w Londynie.
Oleksandr Usyk zawsze podkreśla, że w boksie najważniejsza jest głowa. Fot. Mateusz Porzucek/PressFocus
Na szczęście wygrał zdrowy rozsądek i znów będziemy mieli absolutnego mistrza królewskiej kategorii. Dubois jest bowiem aktualnym posiadaczem tytułu IBF i WBO postanowiła dać zielone światło do unifikacyjnego pojedynku o pasy czterech federacji. Wczoraj poinformowano oficjalnie, że odbędzie się 19 lipca na stadionie Wembley w Londynie.
Usyk pokonał Dubois w sierpniu 2023 roku we Wrocławiu przez nokaut w dziewiątej rundzie, choć nie brakowało wtedy kontrowersji.
- Powinienem wygrać pierwszą walkę, ale uniemożliwiła mi to decyzja sędziego. Więc tym razem nie popełnię błędu, przed moimi kibicami, na stadionie narodowym i w moim rodzinnym mieście - skomentował Dubois, odnosząc się do faktu, że ringowy liczył mistrza z Ukrainy, ale dał mu czas na odpoczynek. Uznał bowiem, że uderzenie Brytyjczyka było faulem, poniżej pasa. - Jestem teraz lepszym i bardziej niebezpiecznym zawodnikiem, a Usyk przekona się o tym sam 19 lipca – powiedział Dubois.
- On może być w rewanżu lepszy, ale i ja będę jeszcze lepszy niż za pierwszym razem - zapewnia z kolei Aleksander Usyk.
Mało kto wie, że w przygotowaniach ukraińskiego czempiona do walk z Tysonem Furym uczestniczył polski naukowiec, dr hab. Jakub Chycki z katowickiej AWF. Na jego zaproszenie Ołeksandr Usyk był w Katowicach i uczestniczył w wykładzie naukowym, o czym poinformowała Interia. W niezwykły sposób ocenił klasę polskiego naukowca.
- Codziennie dziękuję panu Bogu, że w moim zespole pojawił się taki człowiek, jak dr Jakub Chycki. Dzięki mojemu zespołowi i Jakubowi mogę być w dobrej formie, nie patrząc na mój wiek - stwierdził 39-letni pięściarz. I dodał, że będzie z nim również współpracował podczas przygotowań do walki z Danielem Dubois.
(a)