Remis niezwycięski
Podział punktów miedzy być może bezpośrednimi rywalami w walce o utrzymanie przyjęto w obu ekipach z uczuciem niedosytu.
Do przerwy goście zagrali słabo, jakby spóźnili się na mecz, nie wiedząc o zmianie czasu na zimowy. Statystyki tej odsłony – 12-2 w strzałach, 7-0 w celnych, ani jednego rzutu rożnego - mówiły wszystko. Na szczęście dla lubinian gospodarze przewagę udokumentowali tylko jedną bramką. W 31 min Bartłomiej Kłudka kopnął w głowę w polu karnym Krystiana Getingera i sędzia Dominik Kos, przy wsparciu VAR-u, wskazał na „wapno". Winowajca ukarany został żółtą kartką, a pewnym egzekutorem karnego okazał się Piotr Wlazło.
Po przerwie mecz nabrał rumieńców, głównie za sprawą Zagłębia, które cieszyło się z wyrównania. Po wrzutce Damiana Dąbrowskiego z rzutu wolnego Aleks Ławniczak główkował w słupek, a dobitka Mateusza Wdowiaka znalazła już drogę do siatki. Radość gości nie trwała długo, gdyż pięknym strzałem z 25 m popisał się Marvin Senger. W 75 min Jakub Mądrzyk wyszedł za daleko z bramki, a wychodzącego na czystą pozycję Mateusza Grzybka powalił na murawę Wlazło i z czerwoną kartką opuścił boisko. I trudno się dziwić, iż grający w osłabieniu mielczanie nie utrzymali prowadzenia. Po wrzutce Dąbrowskiego na szósty metr Wdowiak głową zdobył swoją drugą bramkę w sezonie.
Zbigniew Cieńciała
GŁOS TRENERÓW
Janusz NIEDŹWIEDŹ: - Czuję niedosyt. Byliśmy zespołem, który bardziej zasługiwał na zwycięstwo. Nie postawiliśmy jednak "kropki nad i”. Wydaje mi się, że przede wszystkim zabrakło gola na 2:0 w pierwszej połowie. Mieliśmy wówczas tyle sytuacji, że powinniśmy zdobyć co najmniej jedną bramkę więcej. Jednak trzeba docenić zespół, że wyciągnął lekcję z poprzedniego spotkania. Dziś zagraliśmy mocno obie połowy, chociaż w drugiej Zagłębie bardziej doszło do głosu. Żal jednak, że nie mamy trzech „oczek”.
Marcin WŁODARSKI: - Nie mogę powiedzieć, że źle weszliśmy w mecz. Jednak między 20 a 45 minutą, tak samo jak z Jagiellonią, oddaliśmy pole przeciwnikowi. Ten stworzył sobie kilka sytuacji. Dobrze że do przerwy było tylko 0:1. Nie wiem, czy lepiej weszliśmy w drugą połowię, czy Stal się cofnęła. Zdobyliśmy gola na 1:1, po czym znowu się cofnęliśmy. Rywal zdobył gola na 2:1, a następnie mieliśmy sytuację, w której gdyby nie faul obrońcy rywala, padłaby bramka. Wyrównaliśmy, a potem jeszcze oba zespoły miały okazje do zdobycia gola. Remis na tym trudnym terenie jest dla nas dobrym wynikiem.
MÓWIĄ LICZBY | ||
STAL | ZAGŁĘBIE | |
46 | posiadanie piłki | 54 |
11 | strzały celne | 5 |
11 | strzały niecelne | 5 |
12 | rzuty rożne | 0 |
16 | faule | 10 |
2 | spalone | 2 |
1 | żółte kartki | 1 |
0 | czerwone kartki | 1 |