Ratownik Mestrić
Po pierwszym meczu bliżej półfinału jest Ostrovia.
W play offie nie ma miękkiej gry... Fot. PAP/Tomasz Wojtasik
Od konfrontacji drużyn prowadzonych przez byłych selekcjonerów - Kim Rasmussen przed laty odpowiadał za kadrę kobiet, a Patryk Rombel za mężczyzn - rozpoczęła się 1. runda play offu. W sezonie zasadniczym dwukrotnie wysoko wygrali ostrowianie, ale ćwierćfinał - gra się do dwóch zwycięstw - to nowa historia. W pierwszej połowie sprawniej pisali ją miejscowi, ale na drugą połowę goście wyszli odmienieni; tylko dzięki dyspozycji Sandro Mestricia gospodarze utrzymywali prowadzenie. Nie był on jednak w stanie obronić wszystkiego i 42 minucie (21:22) Duńczyk poprosił o czas. Efektem były bramkowe serie jego podopiecznych. Gdańszczanie nie spasowali i w ostatniej akcji mogli doprowadzić do rzutów karnych. Chorwacki bramkarz fenomenalnie zatrzymał jednak rzut Patryka Siekierki i dobitkę Jakuba Będzikowskiego.
◼ Rebud KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski - PGE Wybrzeże Gdańsk 32:31 (16:13)
OSTROVIA: Mestrić, Zimny - Smolikow 3, Szpera, Kamil Adamski 12/6, Reznicky 2, P. Marciniak 2, Urbaniak 2, Kamyszek 6, Gajek 2, Łyżwa 3, Wojciechowski, Misiejuk, B. Tomczak, Wychowaniec. Kary: 2 min. Trener Kim RASMUSSEN.
WYBRZEŻE: Zembrzycki, Poźniak - Siekierka 2, Stanescu 6/2, Papina 1, Peret 1, Będzikowski 3, Czapliński 11/2, Domagała 4, Zmavc, Pepliński 2, Papaj, Protsiuk 1, W. Tomczak. Kary: 4 min. Trener Patryk ROMBEL.
Stan rywalizacji: 1:0.
(mha)