Przełomu nie było

Niestety, ostatnie zawody Pucharu Świata przed Turniejem Czterech Skoczni, potwierdziły, że podopieczni Thomasa Thurnbichlera sporo odstają od najlepszych. Austriacki szkoleniowiec twierdził, że widać progres, ale konkursy w Engelbergu wcale tego nie potwierdziły. A przecież skocznia w szwajcarskiej miejscowości była dotąd dla polskich skoczków szczęśliwa, którzy 22 razy stali tam na podium. Zwłaszcza dla Kamila Stocha, który dwukrotnie wygrywał, a w pierwszej trójce był dziesięć razy. Nasz trzykrotny mistrz olimpijski mocno wierzył w przełamanie złej serii i dobre wyniki, ale w sobotę był 18., zaś w niedzielę nie zakwalifikował się do drugiej serii, zajmując 37. miejsce...

Za dużo na brzuchu

To mógł być bardzo udany weekend dla Piotra Żyły, wracającego do rywalizacji w Pucharze Świata. W sobotę po pierwszej serii był 19., ale w finałowej serii skoczył 137 m i był to czwarty wynik w tej odsłonie, co dałoby mu awans na 10. pozycję. Został jednak zdyskwalifikowany za nieprzepisowy kombinezon - miał za duży obwód na brzuchu - i przesunięto go na 29. lokatę, przed Ukraińca Jewhena Marusiaka, również zdyskwalifikowanego. Wściekły wiślanin nie chciał rozmawiać z dziennikarzami. Próbował to wyjaśnić Thomas Thurnbichler. - Nie jestem w stanie tego wytłumaczyć. Codziennie sprawdzamy kombinezony, nie widzieliśmy dziś żadnego problemu, więc ciekaw jestem, co się wydarzyło. Czy to błąd samego Piotra? Nie sądzę. To obwód brzucha, więc tu w ciągu dnia może zdarzyć się wiele. Po prostu szkoda. Jestem trochę zły z powodu tej dyskwalifikacji. Pomimo niej to był dla niego bardzo dobry dzień. Widać, że skacze z dużym zaufaniem do samego siebie. Świetnie ląduje, nie ma problemów z telemarkiem. Widzimy dużo pozytywów, które przeniesiemy na kolejne konkursy - powiedział Austriak. Jednakże w niedzielę Żyła już tak nie błysnął i zajął 17. miejsce.

W sobotę najlepszy z Polaków był Paweł Wąsek - 11., Aleksander Zniszczoł - 17., Kamil Stoch - 18. Jakub Wolny w pierwszej serii był 33. i do finału nie wszedł. Wygrał Austriak Jan Hoerl, który wyprzedził prowadzącego po pierwszej serii rodaka Daniela Tschofeniga, który był liderem po pierwszej serii. Trzecie miejsce zajął Szwajcar Gregor Deschwanden. Dopiero 10. był lider klasyfikacji generalnej, Niemiec Pius Paschke.

Austriackie podium

W niedzielę rano pięciu Polaków awansowało po często przerywanych przez wiatr kwalifikacjach. Najlepszy z nich Wolny skoczył 126 m i był piąty. Sporym zaskoczeniem była odległa lokata Paschke, który był 40.

Zawody rozpoczęły się z półgodzinnym opóźnieniem ze względu na silne opady śniegu i wiatr, ale później rywalizacja przebiegła bez większych utrudnień. Polacy znów skakali przeciętnie. Zniszczoł zajął 14. miejsce, Żyła był 17., Wąsek - 20., Wolny - 27., a Stoch - 37. Całe podium było dla Austriaków. Wygrał Tschofenig, przed Hoerlem i Stefanem Kraftem. Konkursu w Engelbergu nie będzie dobrze wspominał Paschke, który zajął 18. lokatę.

Był to ostatni konkurs przed świętami Bożego Narodzenia. Kolejny odbędzie się 29 grudnia w niemieckim Oberstdorfie na inaugurację Turnieju Czterech Skoczni.

Andrzej Wasik

SOBOTA

1. Daniel Tschofenig (Austria) 274,8 pkt (135,0 m/137,5 m), 2. Jan Hoerl (Austria) 269,7 (130,0/138,0), 3. Stefan Kraft (Austria) 268,0 (135,0/135,0), 4. Johann Andre Forfang (Norwegia) 264,9 (131,5/137,5), 5. Gregor Deschwanden (Szwajcaria) 264,4 (134,0/136,0), 6. Maximilian Ortner (Austria) 260,8 (134,0/134,0), 7. Kristoffer Eriksen Sundal (Norwegia) 253,5 (133,0/134,5), 8. Benjamin Oestvold (Norwegia) 250,9 (121,5/137,0), 9. Karl Geiger (Niemcy) 250,0 (133,5/132,5), 10. Timi Zajc (Słowenia) 248,2 (132,0/129,5) … 14. Aleksander ZNISZCZOŁ 240,5 (120,0/134,0), 17. Piotr ŻYŁA 236,2 (120,0/132,0), 20. Paweł WĄSEK 227,6 (123,5/122,5), 27. Jakub WOLNY 219,1 (118,5/123,5), 37. Kamil STOCH 99,7 (114,5)

1. Austria 1621 pkt, 2. Niemcy 1200, 3. Norwegia 754, 4. Słowenia 364, 5. POLSKA 314, 6. Japonia 313.

Twardosz z punktami

Słowenka Nika Prevc wygrała konkurs Pucharu Świata w szwajcarskim Engelbergu. W pierwszej serii pobiła kobiecy rekord skoczni Gross-Titlis, osiągając 140 metrów. Pierwsze punkty w sezonie zdobyła Anna Twardosz, zajmując 29. miejsce. W kwalifikacjach odpadły 44. Natalia Słowik (91,5 m) i 48. Nicole Konderla (90,5 m).

W niedzielę po występie 48 z 55 zawodniczek z powodu zbyt silnego wiatru konkurs został odwołany. O pechu może mówić Twardosz, która w momencie przerwania konkursu zajmowała 8. miejsce i na pewno zdobyłaby kolejne punkty.

Nasz ranking (wyniki na podstawie sumy długości skoków)

SOBOTA
1. (1.)* Hoerl, 2. (2.) Tschofenig, 3. (8.) Zografski, 4. (3.) Deschwanden, 5. (7.) Forfang, 6. (6.) Laniszek, 7. (4.) Wellinger, 8. (5.) Geiger, 9. (13.) Kobayashi, 10. (17.) Zniszczoł ... 13. (11.) Wąsek, 16. (18.) Stoch, 29. (29.) Żyła.

NIEDZIELA
1. (1.) Tschofenig, 2. (5.) Deschwanden, 3. (3.) Kraft, 4. (4.) Forfang, 5. (2.) Hoerl, 6. (6.) Ortner, 7. (7.) Sundal, 8. (9.) Geiger, 9. (10.) Zajc, 10. (8.) Oestvold ... 15. (14.) Zniszczoł, 16. (17.) Żyła, 24. (20.) Wąsek, 26. (27.) Wolny.

Klasyfikacja „Sportu” po 10 konkursach
1. (1.) Paschke 656 punktów, 2. (2.) Tschofenig 600, 3. (3.) Hoerl 506, 4. (4.) Kraft 478, 5. (5.) Deschwanden 465, 6. (6.) Wellinger 377, 7. (7.) Sundal 365, 8. (8.) Ortner 252, 9. (11.) Hayboeck 243, 10. (9.) Geiger 229, 10. (12.) Lindvik 229 ... 18. (18.) Zniszczoł 156, 20. (19.) Wąsek 135, 28. (26.) Wolny 63, 29. (28.) Stoch, 32. (30.) Kubacki 39, 39. (41.) Żyła 26.

* miejsce w zawodach/klasyfikacji Pucharu Świata

(gak)