Przegrali wygrany mecz
Zagłębie po raz pierwszy w tym sezonie z dwoma wygranymi z rzędu. Górnik? Gra, strzela, ale… przegrywa.
Świetna gra Dominika Sarapaty (nr 21) nie pomogła. Górnik przegrał w Lubinie. Fot. Przemysław Karolczuk/PAP
Niewykorzystane okazje
Tam futbolówkę przejął Yosuke Furukawa, zakręcił Igorem Orlikowskim i uderzył jak w Lidze Mistrzów w ostatnich dniach, celnie, mocno i pod poprzeczkę, zdobywając swojego drugiego gola w tym sezonie. Kilka minut później kolejna znakomita akcja rozpędzonego Sarapaty. Założył „siatę” Jakubowi Kolanowi, zagrał mocno przed pole bramkowe, a Furukawie zabrakło kilkadziesiąt centymetrów, żeby zdobyć kolejną bramkę. To były świetne minuty w wykonaniu „Górników”.
„Miedziowi”? Starali się - szczególnie w pierwszych minutach - ale niewiele z tego wynikło. Do przerwy oddali ledwie jeden (!) celny strzał na bramkę strzeżoną przez Filipa Majchrowicza, wobec aż pięciu rywali. Z dobrymi atakami nie mieli za to żadnych kłopotów goście. W 24 minucie powinno być 2:0 dla drużyny trenera Jana Urbana, bo w sytuacji sam na sam z bramkarzem Zagłębia, po znakomitym prostopadłym zagraniu Luki Zahovicia, znalazł się Taofeek Ismaheel. Świetną interwencją Dominik Hładun uratował jednak Zagłębie, wybijając piłkę lewą nogą. W 32 minucie kolejna znakomita akcja Sarapaty. Podał do Zahovicia, ten zagrał mocno przed pole bramkowe, a tam Ismaheelowi brakło centymetrów, żeby zdobyć gola. W tym momencie zabrzanie mogli prowadzić już trzema golami, ale jak zwykle brakowało jednego - skuteczności.
Kontrowersyjny karny
Zaraz po przerwie kolejna znakomita okazja gości. Erik Janża dograł do Furukawy, ten z kilku metrów uderzył celnie i mocno, ale wprost w Hładuna, który zatrzymał piłkę na linii bramkowej. Nie minęło kilkadziesiąt sekund i zrobiło się… 1:1. Lubinianie wywalczyli rożnego, świetnie dośrodkował Damian Dąbrowski, a Aleks Ławniczak uprzedził spóźnionego z interwencją Majchrowicza i głową wpakował piłkę do siatki. Potem szansę w zamieszaniu podbramkowym miał Mateusz Wdowiak (dobra zmiana), ale przewrócił się w polu karnym po starciu z Majchrowiczem. Początkowo prowadzący mecz Paweł Malec - w końcówce zupełnie się pogubił - nie dopatrzył się przewinienia, ale po interwencji VAR długo stał przed monitorem po czym… wskazał na „jedenastkę”! Karnego na gola zamienił młodzieżowy reprezentant Polski Tomasz Pieńko. Zagłębie wygrywa drugie spotkanie z rzędu po raz pierwszy w tym sezonie, a zabrzanie? Mogą sobie pluć w brodę za kolejne niewykorzystane sytuacje i za… trzecią kolejną porażkę 1:2!
Michał Zichlarz
OCENA MECZU ⭐ ⭐ ⭐
◼ Zagłębie Lubin – Górnik Zabrze 2:1 (0:1)
0:1 – Furukawa, 14 min (asysta Sarapata), 1:1 – Ławniczak, 51 min (głową, asysta Dąbrowski), 2:1 – Pieńko, 73 min (karny)
ZAGŁĘBIE: Hładun 7 – Orlikowski 5, Ławniczak 7, Nalepa 5, Corluka 5 – Szmyt 5 (90+6. Woźniak niesklas.), Kolan 6, Dąbrowski 6 (82. Makowski niesklas.), Mróz 4 (46. Wdowiak 6), Pieńko 6 (86. Kłudka niesklas.) – Kurminowski 5 (82. Adamski niesklas.). Trener Leszek OJRZYŃSKI. Rezerwowi: Burić, Listkowski, Michalski, Sochań.
GÓRNIK: Majchrowicz 4 – Szcześniak 5, Janicki 5, Josema 4, Janża 5 – Ismaheel 5 (55. Sow 3), Hellebrand 5 (90+1. Prebsl niesklas.), Sarapata 7, Furukawa 6 (82. Ambros niesklas.) – Podolski 4 (82. Bakis niesklas.), Zahović 5 (90. Liseth niesklas.). Rezerwowi: Szromnik, Buksa, Olkowski, Szala.
Sędziował Paweł Malec (Łódź) -4. Asystenci: Marek Arys (Szczecin) i Łukasz Siercha (Łódź). Czas gry 100 min (46+54). Widzów 3936. Żółte kartki: Mróz (29. faul), Pieńko (85. faul), Hładun (87. niesportowe zachowanie) – Majchrowicz (71. faul), Josema (77. faul), Liseth (90+2. niesportowe zachowanie), Janicki (90+5 niesportowe zachowanie).
Piłkarz meczu – Dominik HŁADUN
MÓWIĄ LICZBY | ||
ZAGŁĘBIE | GÓRNIK | |
36 | posiadanie piłki | 64 |
7 | strzały niecelne | 6 |
5 | strzały celne | 7 |
3 | rzuty rożne | 2 |
13 | faule | 9 |
0 | spalone | 1 |
3 | żółte kartki | 4 |