Sport

Problemy nie znikają

Trener Ivan Djurdjević nie ma zamiaru zajmować się zmianą trenera w Górniku, bo ma wystarczająco dużo swoich zmartwień.

W dwóch meczach szkoleniowiec mielczan zdobył jeden punkt. Fot. Piotr Matusewicz/PressFocus

STAL MIELEC

Jeśli mielczanie chcą opuścić ostatnie miejsce w tabeli, to wtorkowy mecz z Górnikiem muszą wygrać. Ostatnie ligowe zwycięstwo „Stalówki” w ekstraklasie miało miejsce dawno temu - 7 lutego, w drugiej tegorocznej kolejce z Jagiellonią 2:1. W Mielcu bardzo przeżywają to, co stało się w ostatnim meczu, gdy przegrali z Lechią 2:3.

- Był to bolesny cios. Prowadziliśmy dwiema bramkami, a zabrakło nam cierpliwości, żeby zakończyć spotkanie pozytywnym wynikiem. Nie graliśmy w drugiej połowie tak, jak sobie założyliśmy. Ten mecz może jednak zadziałać na nas pozytywnie. To był szok, ale jesteśmy w szatni razem, wzajemnie się wspieramy, rozmawiamy. Teraz trzeba wyczyścić głowy i skupić się na następnym spotkaniu – podkreśla przed meczem z Górnikiem trener Ivan Djurdjević.

Pytany o ostatnią zmianę na ławce „Górników”, szkoleniowiec mielczan odpowiada: – Mamy tyle swoich problemów i kłopotów, że nie sposób myśleć o tym, co dzieje się u rywala. Myślę, że nie będzie tam wielkich zmian, bo przecież nowy trener był asystentem. Jesteśmy skupieni na sobie. Chcemy zagrać dobry mecz i zdobyć trzy punkty. Mamy sporo rzeczy, które trzeba ogarnąć. Nie ma co wracać do tego, co było. To końcówka rozgrywek. Pracujemy nad mentalnością i nad odblokowaniem naszych zawodników, bo nadal wszystko jest w naszych rękach – podkreśla szkoleniowiec Stali.

Jesienią w Zabrzu Górnik wygrał 3:1 po bramkach Luki Zahovicia, Damiana Rasaka i Patrika Hellebranda . Dla jedenastki z Mielca gola zdobył Piotr Wlazło, który w tym sezonie ma już dziewięć bramek. Wyrównał swój rekord, gdy grał w Termalice w sezonie 2021/22.

(zich)